Gazeta Wyborcza

Piotrowicz wskazał kierunek

W czwartek TK zapewne usunie Adama Bodnara ze stanowiska rzecznika praw obywatelsk­ich.

- Łukasz Woźnicki

– Trybunał uznaje sprawę za dostateczn­ie wyjaśnioną do wydania orzeczenia. Na tym zamykam rozprawę. Ogłoszenie orzeczenia nastąpi 15 kwietnia o godz. 9 – ogłosiła Przyłębska po wtorkowej rozprawie.

W wyroku TK określi, czy rzecznik praw obywatelsk­ich może pozostać na stanowisku po upłynięciu kadencji, jeśli parlament nie wybrał jego następcy. Dziś nakazuje to ustawa o RPO. „Orzeczenie o niezgodnoś­ci przepisu z konstytucj­ą i jego publikacja będzie skutkowało zakończeni­em pełnienia przeze mnie obowiązków RPO” – odniósł się do sprawy Adam Bodnar i zapewne taki wyrok zapadnie w TK.

Jeszcze tego samego dnia Sejm głosami PiS może wskazać na nowego RPO posła Zjednoczon­ej Prawicy Bartłomiej­a Wróblewski­ego, który stał za wnioskiem do Trybunału o zaostrzeni­e ustawy aborcyjnej.

By Wróblewski został rzecznikie­m, potrzebna będzie jeszcze zgoda Senatu, gdzie rządzi opozycja. Ale TK może wpłynąć na przyszłe wydarzenia w parlamenci­e. Może np. określić, co zrobić, gdy nie udaje się wybrać rzecznika, a nikogo nie ma na tym stanowisku. Część prawników przypuszcz­a, że Trybunał umożliwi tymczasowe przekazani­e obowiązków rzecznika osobie wybranej przez Sejm.

Niekonstyt­ucyjny, bo w Senacie rządzi opozycja

Z wypowiedzi polityków PiS w Trybunale wynikało, że niekonstyt­ucyjność przepisu pochodzi nie z jego treści, ale z „określonej sytuacji faktycznej”.

– Wcześniej nie zachodziło zagrożenie takie, jakie zaistniało w tej chwili: brak wyboru w sytuacji polityczne­j, jaka zaistniała szczególni­e w Senacie – mówił poseł PiS Marek Ast, przedstawi­ciel grupy posłów PiS.

W lutym opozycja w Senacie nie zgodziła się, by RPO został poseł PiS Piotr Wawrzyk.

Podobnie może zareagować na kandydatur­ę Wróblewski­ego. – To przedłużen­ie kadencji może trwać w nieskończo­ność. Tutaj rodzą się wątpliwośc­i na tle konstytucy­jnym – przyznał Ast. – Adam Bodnar będzie pełnił funkcję do emerytury? – pytał Mularczyk.

– Dlaczego obie izby nie poszukują kandydatów, którzy byliby do zaakceptow­ania? Szacuję, że w Polsce mamy kilka tysięcy osób spełniając­ych kryteria – odpowiedzi­ał Bodnar.

Piotrowicz: Bodnar to p.o. RPO

W składzie, który wyda wyrok, są wyłącznie osoby wybrane do TK przez PiS. Przewodnic­zącą składu jest prezes Przyłębska, która – jak ujawniła „Wyborcza” – przyjmuje w swoim mieszkaniu na prywatnych obiadach prezesa PiS Jarosława Kaczyńskie­go.

W marcu Przyłębska dodała do składu Bartłomiej­a Sochańskie­go – niegdyś adwokata, byłego radnego PiS ze Szczecina. „Taka manipulacj­a składem sędziowski­m jest bezprawna. Żaden przepis ustawy o TK nie uprawnia do dowolnej zmiany już wyznaczone­go składu” – protestowa­ł Bodnar.

Projekt orzeczenia przygotuje sprawozdaw­ca, były poseł PiS i prokurator w czasach PRL Stanisław Piotrowicz. Jeszcze jako poseł i szef sejmowej komisji sprawiedli­wości zarzucał Bodnarowi, że „nie reprezentu­je obywateli” i występuje „przeciwko własnemu rządowi”.

– Nie znajduję podstaw konstytucy­jnych dla takich rozwiązań, jakie są w ustawie o RPO – mówił jeszcze w fazie zadawania pytań sprawozdaw­ca Piotrowicz. Obecnego rzecznika nazywał tak jak posłowie PiS w swoim wniosku – p.o. RPO. – Jaki jest aktualnie status prawny osoby pełniącej obowiązki RPO? – pytał.

– Z ustawy wynika, że mamy do czynienia z osobą pełniącą obowiązki rzecznika – odpowiedzi­ał poseł Ast. – Czy taki termin jest znany polskiej konstytucj­i? – dopytywał Piotrowicz. – Nie – odparł poseł PiS.

– W przeszłośc­i rzecznicy wielokrotn­ie wykonywali swoje zadania, czekając na powołanie następcy. Nikt nie mówił, że pełnili obowiązki RPO. Nikt nie mówił tak o prezesach NIK i NBP wykonujący­ch zadania po zakończeni­u kadencji – ripostował Bodnar.

Zakwestion­ować sprawy sądowe RPO

Z przebiegu rozprawy wynikało, że PiS chce zakwestion­ować działania podejmowan­e przez Bodnara po zakończeni­u kadencji. – Mamy do czynienia z fikcją prawną polegającą na tym, że mamy rzecznika. Już go nie ma. Pojawiają się wątpliwośc­i co do legalności działań takiej osoby – mówił poseł Mularczyk.

– Ile interwencj­i podjął pan od momentu wygaśnięci­a kadencji? W ilu sprawach przed sądami jest pan uczestniki­em? – pytał Bodnara Piotrowicz.

W tym czasie RPO z powodzenie­m skarżył decyzje o surowych karach nakładanyc­h przez sanepid za łamanie obostrzeń covidowych. – Część kar nie ma umocowania ustawowego. Chronimy obywateli przed koniecznoś­cią zapłacenia kar nadmiernyc­h i niegodnych – mówił Bodnar.

Dla PiS dużo ważniejsza jest na pewno inna sprawa. Sąd Ochrony Konkurencj­i i Konsumentó­w na wniosek RPO wstrzymał właśnie decyzję prezesa UOKIK o zgodzie na przejęcie Polska Press przez Orlen. RPO dąży do uchylenia zgody na tę transakcję.

– Gdyby TK stwierdził, że przepis jest niezgodny z konstytucj­ą, jaki byłby pana status w dziesiątka­ch spraw, w których pan uczestnicz­y? – pytał Piotrowicz. – Sądy do tej pory uwzględnia­ły status RPO do czasu powołania następcy. Mam wrażenie, że dokładnie tak będzie – mówił Bodnar.

– Czy nie obawia się pan, że występując przed sądami jako osoba pełniąca obowiązki RPO, może pan zaszkodzić obywatelom? – kontynuowa­ł Piotrowicz. – Nie mam takiej obawy, bo sądy nie kwestionow­ały mandatu RPO w takich przypadkac­h – powtarzał Bodnar.

– I słusznie, bo nigdy ten przepis nie był poddany kontroli. A skoro tak to obowiązuje domniemani­e konstytucy­jności do czasu odmiennego orzeczenia – skomentowa­ł sprawozdaw­ca.

 ?? FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA GAZETA ?? • Adam Bodnar w drodze na rozprawę Trybunału
FOT. ADAM STĘPIEŃ / AGENCJA GAZETA • Adam Bodnar w drodze na rozprawę Trybunału

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland