Fundusz Odbudowy w maju
Wczoraj rząd miał zająć się ratyfikacją unijnego planu ratunkowego dla gospodarki. Rano punkt zniknął z porządku obrad. – Nie dogadaliśmy się z ziobrystami – komentuje zamieszanie ważny polityk PiS w kuluarach.
Jeszcze wczoraj wydawało się, że Prawo i Sprawiedliwość idzie na konfrontację z Solidarną Polską. Ziobryści byli zaskoczeni, że ustawa o ratyfikacji ma być rozpatrywana na posiedzeniu rządu. Powtarzali, że się nie ugną i będą głosować przeciw. Późnym wieczorem PiS zrobił w tył zwrot. Punkt zniknął z porządku obrad. Po co to zamieszanie? – Zmieniły się decyzje – rzucił w Sejmie szef klubu PiS Ryszard Terlecki. Według niego do głosowania w Sejmie może dojść dopiero w maju. Zaprzeczył, że trwają targi z Solidarną Polską wokół preambuły do ustawy. – To plotki – mówił wicemarszałek Sejmu. Przy sprzeciwie ziobrystów partia rządząca nie ma większości. Obawia się przegranej w tym – jak mówi sam Kaczyński – arcyważnym głosowaniu.
– My zachęcamy, by Solidarna Polska była za. Z pewnością będzie tak, że nas poprze – twierdzi Terlecki. Wbrew oficjalnemu stanowisku Zbigniewa Ziobry. Od tygodni PiS próbuje zmontować koalicję doraźną. Dla powodzenia planu kluczowa jest Lewica. Z tego, co słyszymy w kuluarach, do poparcia ratyfikacji bez warunków skłania się 8-10 posłów, głównie przedstawicieli Partii Razem. Jeśli wytrwają w tym zdaniu, PiS wygra głosowanie mimo weta Solidarnej Polski. – Decyzja będzie podjęta na posiedzeniu klubu. Moja będzie uzależniona od tego, co będzie w parlamencie – miga się od odpowiedzi Adrian Zandberg. – Patrzę na konsekwencje dla Polski w przyszłości, kiedy PiSjuż nie będzie. Odpowiedź nigdy nie jest prosta – oświadczył polityk Razem.
Decyzja o ratyfikacji Funduszu Odbudowy otwiera drogę do 60 mld euro unijnego wsparcia. Koalicja Obywatelska i PSL uzależniają ją od zapisów Krajowego Planu Odbudowy, który opisuje sposób dzielenia unijnych pieniędzy. Ludowcy próbują przekonać Lewicę, żeby nie ratowała rządu bez żadnych gwarancji, że unijne pieniądze „nie będą rozkradzione”.
KE oczekuje, że Polska przyspieszy z ratyfikacją. Siedemnaście krajów UE już to zrobiło.