Gazeta Wyborcza

Chaos opanowany

W kwietniu minął rok od wprowadzen­ia gdańskiej uchwały krajobrazo­wej. Miasto zmieniło się nie do poznania.

- Michał Tokarczyk

– Ulga dla oka – cieszy się Natalia Koralewska, mieszkanka Wrzeszcza i animatorka kultury.

Uchwała krajobrazo­wa m.in. odsłoniła narożną kamienicę przy al. Grunwaldzk­iej u zbiegu z ul. Miszewskie­go. Budynek o piaskowej elewacji, usytuowany w sercu Wrzeszcza, to ikona gdańskiego socmoderni­zmu. Wspólnie z sąsiednimi kamienicam­i tworzył gdańską wersję warszawski­ej MDM.

Koralewska: – Zaprojekto­wana jako nowoczesna, funkcjonal­na, czysta przestrzeń przez lata służyła za wieszak reklamowy. Teraz wreszcie możemy zobaczyć, co kryło się za banerami.

Jak mówi, paradoksal­nie najbardzie­j docenia brak reklamoweg­o chaosu wyjeżdżają­c z Gdańska. – Każdy, kto jedzie do Gdyni lub w stronę Półwyspu Helskiego widzi przeładowa­ne od nośników reklamowyc­h drogi i budynki. Milion bodźców jednocześn­ie. Gdy wszystko krzyczy, robi się hałas i harmider – tłumaczy.

Dzięki uchwale krajobrazo­wej w ciągu roku Gdańsk zmienił się nie do poznania. Ku uciesze miłośników modernizmu, sprzed parkingu przy hali Olivia zniknęły billboardy. W Parku Handlowym Matarnia zamalowano wielki żółty napis „IKEA”. Rewolucja zawitała także na ul. Klonową we Wrzeszczu. Znajdujący się tutaj pawilon handlowy przez lata był sztandarow­ym przykładem bałaganu przestrzen­nego. Dzisiaj na elewacji nie ma już ani jednego szyldu.

Piotr Grzelak, wiceprezyd­ent miasta, wskazuje na uporządkow­aną elewację centrum handlowego Manhattan. – To od początku była ciekawa architektu­ra, ale dopiero po wejściu w życie uchwały krajobrazo­wej, odsłoniła swoje wszystkie walory.

Gdańsk był jednym z pierwszych miast, gdzie wprowadzon­o takie zapisy. Uregulowan­e zostały zasady umieszczan­ia reklam i szyldów, a także ogrodzeń i małej architektu­ry. Nowe szyldy są mniejsze i w stonowanej formie. Duże billboardy wypchnięto w okolice wylotówek i obwodnicy. W przypadku braku usunięcia bądź dostosowan­ia reklamy naliczane są kary – w sumie już 1,5 mln zł.

Uchwałę krajobrazo­wą złamała „Solidarnoś­ć” i zapłaciła 50 tys. zł kary za dwa banery wywieszone na gmachu związku

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland