Poseł Suski zdradza cel
Ujawniony przez posła Marka Suskiego plan jest prosty: zmusić Amerykanów do sprzedaży udziałów w TVN 24 polskiej spółce skarbu państwa i tak zyskać kontrolę nad ogólnopolską stacją informacyjną.
Plan jest prosty: zmusić Amerykanów do sprzedaży udziałów w TVN 24 polskiej spółce skarbu państwa i tak zyskać kontrolę nad ogólnopolską stacją informacyjną. Taki scenariusz poseł Marek Suski, zaufany człowiek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i twarz nowelizacji ustawy medialnej, nazwanej powszechnie „lex TVN”, zarysował w weekend podczas zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Sulejowie ►
Taki scenariusz Suski, zaufany człowiek prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego i twarz nowelizacji ustawy medialnej, nazwanej powszechnie „lex TVN”, zarysował w weekend podczas zjazdu Klubów „Gazety Polskiej” w Sulejowie.
W nocy ze środy na czwartek nowelizacja wpłynęła do Sejmu. Przewiduje, że żadne medium w Polsce nie może być kontrolowane przez właściciela spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego – to kraje UE oraz Liechtenstein, Islandia i Norwegia. Firmy spoza EOG mogą mieć najwyżej 49 proc. udziałów.
Nowelizacja uderza na naszym rynku tylko w TVN, którego właścicielem jest amerykański koncern Discovery. A już 26 września wygasa koncesja na nadawanie TVN 24. KRRiT do dziś nie podjęła decyzji w tej sprawie, choć stacja już rok temu złożyła komplet dokumentów.
– Jeśli się uda tę ustawę przeprowadzić i jakaś część tych udziałów zostanie być może wykupiona też przez polskich biznesmenów, i będziemy mieli jakiś tam wpływ na to, co się dzieje w tej telewizji, to na pewno nie będzie tak jak z Polską Press, że można to było odkupić. Ale rzeczywiście kolejne kroki w tym kierunku będą robione – zapowiedział Suski klubowiczom „Gazety Polskiej”.
Stwierdził też, że presja Stanów Zjednoczonych nie spowoduje wycofania się z tej noweli. Już w czwartek Bix Aliu, chargé d’affaires ambasady USA w Polsce, napisał, że Waszyngton „z rosnącym niepokojem obserwuje procedurę związaną z koncesją TVN oraz nowy projekt zmian ustawy medialnej”.
Suski wezwał również klubowiczów „Gazety Polskiej” do manifestowania poparcia dla projektu ustawy. Zasugerował organizację demonstracji przed siedzibą TVN lub przed biurami poselskimi posłów, którzy zmian nie popierają.
Bo, jak podkreślił, jedynie brak poparcia w Sejmie może zatrzymać „lex TVN”. Przeciwne jest Porozumienie Jarosława Gowina, Konfederacja się waha, a grupa posłów Pawła Kukiza postawiła m.in. warunek zwolnienia z TVP prezesa Jacka Kurskiego.
PiS od dawna szykował się na TVN
Oto trzy fakty, które pokazują, jaki PiS ma 1 plan, by przejąć kontrolę nad TVN 24. Tuż po wyborach prezydenckich, które Andrzej Duda wygrał z Rafałem Trzaskowskim o włos (w II turze różnica wyniosła 422 385 głosów, czyli połowa z nich by wystarczyła, by Duda przegrał), Jarosław Kaczyński ogłosił: „Media w Polsce powinny być polskie”.
To, że te słowa padły w pierwszym wywiadzie prezesa PiS po wygranej Dudy, jest bardzo istotne. Dla niego kampania wyborcza to była „walka na zasadzie jeden przeciwko wszystkim”. – Wygraliśmy mimo, przy niezwykle ostrej kampanii, często łamiącej wszelkie zasady. Działał potężny, wydaje nam się, że także inspirowany z zewnątrz, front medialny – ogłosił Kaczyński. – Są w Polsce grupy ludzi, które wierzą, że w Polsce ktoś nastaje na demokrację czy na wolności obywatelskie, bo tak wmawia im wielka część mediów.
W czasie kampanii PiS podpadł m.in. „Fakt”, wydawany przez koncern Ringier Axel Springer. Dziennik opisał na podstawie akt sądowych sprawę pedofila, którego w marcu zeszłego roku od zakazu zbliżania się do ofiary ułaskawił Duda.
Ale i TVN 24 PiS się nie podobał. Już wtedy Kaczyński zapowiadał, że będzie usiłował wpłynąć na to, co ta stacja pokazuje. W lipcu 2020 r. mówił: – Niech nikt nie sądzi, że my liczymy na to, że TVN w pewnym momencie stanie się telewizją propisowską albo że przestanie istnieć. Nie. Wiemy, że on będzie, że będzie wobec nas krytyczny, ale może uda się doprowadzić do tego, żeby były jakieś miary – nie narzucone siłą, nie ograniczeniami prawnymi, tylko pewnymi regułami, które wszyscy akceptują.
Historia sporów obecnej władzy z TVN jest zresztą długa. Kaczyński od lat krytykuje np. „Szkło kontaktowe”, bo tam często widzowie naśmiewają się z PiS. „Newsweek” podawał nawet, że PiS kilka lat temu proponował odkupienie stacji. A w 2015 r. publicyści związani z partią wysłali do Scripps, ówczesnego właściciela stacji, list, w którym zarzucali TVN „negatywny wpływ na polskie życie polityczne”.
W 2017 r. KRRiT nałożyła na TVN 24 gigantyczną grzywnę (blisko 1,5 mln zł) za niewłaściwe relacjonowanie protestów przed Sejmem w grudniu 2016 r. Pod presją USA karę uchylono.
W 2018 r. Krajowa Rada prosiła prokuraturę w Gliwicach o „przedstawienie informacji dotyczącej ustaleń Prokuratury w sprawie udziału nadawcy audycji (Spółki TVN SA) w wydarzeniach będących przedmiotem śledztwa”. Chodziło o sprawę bardzo głośnego w Polsce i na świecie dokumentu TVN o imprezie polskich neonazistów z okazji rocznicy urodzin Adolfa Hitlera.
W czasie zeszłorocznej kampanii prezydenckiej Beata Mazurek, europosłanka PiS, wcześniej rzeczniczka partii, napisała na Twitterze, że TVN 24 to „WSI 24” (czyli Wojskowe Służby Informacyjne). „Trzaskowski boi się debaty z Polakami. Woli ustawioną debatę w WSI 24 i niemieckim Onecie” – zaćwierkała Mazurek, komentując tak fakt, że
Trzaskowski nie wystąpi z Dudą w transmitowanym przez TVP wyborczym spotkaniu z mieszkańcami Końskich.
Jesienią zeszłego roku KRRiT „wezwała TVN 24 do zaprzestania” używania sformułowania „Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej”. Ta sama Krajowa Rada ani razu nie ukarała publicznych mediów za jawne i rażące łamanie ustawy medialnej i kodeksu etyki 2 dziennikarskiej.
W grudniu 2020 r. Orlen ogłosił, że kupi niemieckie wydawnictwo Polska Press. To gigant na rynku prasy regionalnej – miał 20 z 24 tytułów regionalnych dzienników oraz 17,5 mln użytkowników swoich internetowych portali.
Kaczyński szybko zakomunikował, że zakup Polska Press przez Orlen to jedna z „najlepszych wiadomości”, jakie usłyszał w ciągu ostatnich lat. W styczniu br. prezes PiS nazwał szefa koncernu Daniela Obajtka „nadzieją nie naszego obozu politycznego, nie jakiejś grupy partykularnej, tylko po prostu Polski”.
Kaczyński już wtedy zapowiedział, że takich przejęć ma być więcej: – To pierwszy krok w drugą stronę. My pozbawiliśmy się w wielkiej mierze mediów na rzecz czynników pozapolskich, głównie niemieckich, z ogromną stratą dla naszej suwerenności. Już nie jako państwa, tylko narodu, i z ogromnymi stratami w innych dziedzinach. Media przejmowane przez Niemców jeszcze w latach 90. odegrały ogromną rolę w demoralizowaniu młodzieży, demoralizowaniu najbardziej wulgarnym, prymitywnym. To było szokujące, ale przez cały czas trwało. Jeżeli będziemy szli dalej tą drogą, która została rozpoczęta dzięki decyzjom prezesa Obajtka, to będziemy szli ku temu, by tę sytuację uzdrowić. „Uzdrawianie” właśnie trwa. Nowelizacja ustawy medialnej, sygnowana przez Suskiego, to właśnie marsz „tą drogą”. Projekt zakłada, że koncesję na nadawanie będą mogły uzyskać podmioty z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, pod warunkiem że nie będą zależne od innych podmiotów spoza EOG.
I to jest przypadek TVN. Bo formalnie właścicielem TVN SA, nadawcy m.in. TVN i TVN 24, od dawna jest spółka Polish Television Holding BV, która jest zarejestrowana w Holandii. To za jej pośrednictwem w przeszłości TVN SA kontrolowała Grupa ITI, która była założycielem stacji. Potem wraz z ITI współwłaścicielem PTH była Grupa Canal+, a w 2015 r., po sprzedaży TVN, kontrolę nad nią przejęli Scripps (przez spółkę zależną Southbank Media, mającą siedzibę w Wielkiej Brytanii, będącej wówczas częścią UE). Obecnie jedynym akcjonariuszem Polish Television Holding jest koncern Discovery.
W maju ogłoszono, iż należąca do giganta telekomunikacyjnego AT&T firma WarnerMedia i Discovery, czyli właśnie właściciel TVN, stworzą nowy koncern medialny. W nowej firmie większościowym akcjonariuszem będą obecni akcjonariusze AT&T z 71 proc. walorów. AT&T dostanie też 43 mld dol. w gotówce, obligacjach i w formie zmniejszenia zadłużenia WarnerMedia. 29 proc. walorów połączonej firmy będzie należeć do obecnych akcjonariuszy Discovery.
Jedynie brak poparcia w Sejmie może zatrzymać „lex TVN”
POSEŁ PIS MAREK SUSKI
Kaczyński daje czas Amerykanom
Nowela zakłada, że obecni koncesjonariusze będą mieli sześć miesięcy na dostosowanie się do nowych przepisów. To czas, jaki Kaczyński daje TVN 24 na decyzję co dalej.
Przypomnijmy, że koncesja stacji wygasa 26 września, a do tej pory Krajowa Rada – dziś w pełni obsadzona nominatami „dobrej zmiany” – przedłużała ją automatycznie. Teraz twierdzi, że jest problem z amerykańskim właścicielem.