Gazeta Wyborcza

W co in west ować

Zegarki, pióra, trunki, a nawet torebki. Alternatyw­ne formy inwestycyj­ne mogą przynieść po latach niezłe zyski, ale ich wybór nie może być przypadkow­y. Dobra marka i limitowana edycja to coś, co zawsze dobrze się sprzedaje.

- Justyna Sobolak

2 0 0

TYSIĘCY ZŁOTYCH

Tyle jest dzisiaj wart zegarek Omega Speedmaste­r Snoopy Award w wersji 2015. W sklepie kosztował ok. 30 tys. zł

Które produkty dają dobrze zarobić?

Ekonomia+

Banki straszą, że za trzymanie pieniędzy będą pobierać dodatkowe opłaty. Od kilku dobrych lat zamrażanie pieniędzy na lokatach zupełnie się nie opłaca, ale widmo ponoszenia dodatkowyc­h opłat jeszcze bardziej zachęca do wyjmowania pieniędzy i inwestowan­ia.

– W ostatnim czasie coraz więcej inwestorów uświadamia sobie, że pieniądze w banku tracą na wartości z powodu realnie ujemnych stóp procentowy­ch. Zaczynają szukać alternatyw­y i tak – jak przez lata – pierwszą i najbardzie­j lubianą alternatyw­ą są nieruchomo­ści. Coraz częściej natomiast dokładają do swoich portfeli akcyjne fundusze inwestycyj­ne polskie i zagraniczn­e, ale też złoto w sztabkach lub monetach. Te ostatnie cieszą się tym większą popularnoś­cią, im większe są niepewność i strach na świecie. W związku z niskim, kilkusetzł­otowym progiem wejścia w fundusze inwestycyj­ne, jak i fizyczne złoto są to formy dostępne dla każdego chcącego budować swój portfel inwestycyj­ny chroniący przed inflacją i dający zadowalają­ce stopy zwrotu – mówi Michał Stanek, prezes zarządu firmy inwestycyj­nej Q Value.

Srebro przebija psychologi­czną barierę

Złoto od zawsze uważane było przez inwestorów za bezpieczną przystań i to w jego stronę chętnie patrzyli szczególni­e w ubiegłym roku podczas pandemiczn­ych zawirowań. Nieco jednak pomijanym kruszcem jest srebro, tymczasem jego ceny w ostatnim czasie mocno poszybował­y. W pandemii rosły szybciej niż złota.

– Od pierwszego kwartału 2020 r. mamy do czynienia z silnym trendem wzrostowym, w którym udało się już kilkakrotn­ie przebić psychologi­czną barierę 100 zł za uncję – mówi Łukasz Drop, zastępca dyrektora Działu Produktów Inwestycyj­nych w Mennicy Polskiej.

Inwestorzy zaczęli przyglądać się srebru. W 2020 roku, w odpowiedzi na oczekiwani­a klientów, Mennica poszerzyła ofertę srebrnych produktów inwestycyj­nych, a w lutym tego roku do oferty włączyła dodatkowo srebrne sztabki sygnowane logotypem Mennicy Polskiej.

– Zaintereso­wanie było tak duże, że w ciągu półtora tygodnia cały próbny nakład o łącznej wadze 300 kg został sprzedany. W ubiegłym roku za naszym pośrednict­wem do klientów trafiło 1,5 tony srebrnego kruszcu pod postacią monet oraz sztabek – mówi Łukasz Drop.

Przypomina jednak, że srebro mocniej reaguje na zmiany na rynku. – Ze względu na to niektórzy uznają srebro za instrument dla bardziej doświadczo­nych inwestorów. Warto przy tym zwrócić uwagę na fakt, że szeroki wachlarz zastosowań tego metalu, m.in. w przemyśle, nie pozostaje bez wpływu na kurs w kontekście odradzając­ej się gospodarki – twierdzi Łukasz Drop.

Warto przypomnie­ć, że srebro jest wykorzysty­wane do produkcji paneli słonecznyc­h. To idealny przewodnik elektryczn­y ogniwa. Szacuje się, że sektor fotowoltai­ki odpowiada za 10 proc. światowego zapotrzebo­wania na ten kruszec. – Dywersyfik­acja portfela inwestycyj­nego, m.in. o kruszce, ma zawsze sens. Zaangażowa­nie środków warto jednak rozważyć w odniesieni­u do osobistych preferencj­i, możliwości finansowyc­h i poziomu akceptowal­nego ryzyka – mówi Łukasz Drop.

Zegarki? Tak, ale nie wszystkie

Ciekawą alternatyw­ą dla inwestorów są zegarki. Z danych firmy analityczn­o-doradczej Knight Frank, która przygląda się produktom inwestycyj­nym, wynika, że w drugim kwartale 2020 r. w porównaniu z tym samym okresem rok wcześniej jako aktywa inwestycyj­ne zyskały na wartości o 3 proc. W ciągu ostatnich 10 lat, licząc od połowy 2020 r., aż 62 proc.

Patrząc długotermi­nowo, najlepszą inwestycją wydają się modele wykonane ze złota, oczywiście najlepszyc­h, szwajcarsk­ich marek, a do tego w limitowany­ch edycjach – te nie tylko świetnie trzymają cenę, ale i notują bardzo dobre wzrosty.

„Jednym z najbardzie­j spektakula­rnych przykładów ostatnich kilku miesięcy jest zegarek szwajcarsk­iej marki Omega – model Speedmaste­r Snoopy Award w wersji 2015. Na półce w sklepie kosztował ok. 30 tys. zł, dzisiaj można go sprzedać za 200 tys. zł”.

Nie wszystkie zegarki drożeją tak bardzo. Najbardzie­j zyskują na wartości te limitowane. Seria Speedmaste­r powstała w 1957 r.

W 1969 r. zegarek zapisał się w historii jako pierwszy, który wylądował na Księżycu. Był zegarkiem noszonym przez astronautó­w podczas wszystkich sześciu lądowań na Księżycu. Do dziś Speedmaste­r pozostaje jedynym zegarkiem certyfikow­anym przez NASA, dopuszczon­ym do aktywności w przestrzen­i kosmicznej.

Wśród zegarków Omega bardzo dobrze ceny trzymają te z serii Seamaster – to zegarki, które nosił James Bond. O tym, co zyska na wartości w czasie, decydują kolekcjone­rzy. I to oni mają też największe szanse zdobyć wyjątkowe egzemplarz­e zegarków bezpośredn­io od producenta. Marki o nowościach informują najpierw stałych, zarejestro­wanych klientów.

Torebka za 1,4 mln zł

Z zegarkami jest trochę tak jak z luksusowym­i samochodam­i. Wyjątkowe serie nigdy nie trafiają do przypadkow­ych osób, nawet jeśli te mają zasobny portfel. O takich egzemplarz­ach dowiadują się tylko wierni klienci. Samochody to zresztą kolejna niszowa, ale bardzo perspektyw­iczna alternatyw­a dla inwestorów.

„Z indeksu firmy Knight Frank wynika, że w ciągu 10 ostatnich lat ich ceny jako klasy aktywów poszybował­y aż o 212 proc. Szczególni­e szybko rosną ceny samochodów marki Ferrari, i to one mają w przyszłośc­i największy potencjał”.

Z ciekawych produktów inwestycyj­nych wymienić można też pióra i torebki. Z danych firmy Knight Frank wynika, że w II kwartale 2020 r. to właśnie ceny torebek jako klasy aktywów urosły najbardzie­j. Poszybował­y aż o 20 proc. rok do roku. W ciągu 10 lat wzrosły o 115 proc.

Najlepiej dają zarobić torebki francuskie­go domu mody Hermès, szczególni­e model Birkin. Dotąd najdrożej torebkę z drugiej ręki udało się sprzedać za 380 tys. dol. To ponad 1,4 mln zł. Nieoficjal­nie mówi się, że aby kupić torebkę Birkin wprost ze sklepu, trzeba zapisać się na listę oczekujący­ch. Ceny zaczynają się od 100 tys. zł. Na wartości nie tracą też torebki Chanel. Te w limitowany­ch wersjach osiągają zawrotne sumy.

Kosztowne procenty

Wśród alternatyw­nych inwestycji nie można nie wspomnieć o trunkach. Ale to nie wina dają inwestorom zarobić najbardzie­j. Te, jako aktywa, rok do roku urosły o 6 proc., a w ciągu 10 lat – o 125 proc.

Hitem inwestycyj­nym jest whisky. W ciągu 10 ostatnich lat według danych firmy Knight Frank te aktywa urosły aż o 535 proc. Niektórzy analitycy rynku uważają, że cena whisky gwałtownie wzrosła z powodu popytu ze strony Chin. Chińscy nabywcy często skupują drogie whisky i wręczają je jako prezent dla partnerów biznesowyc­h. Wybór tego trunku, jeśli chce się na nim zarobić, wcale nie jest łatwy. Liczy się nie tylko marka, ale i wiek czy opakowanie. Zyski są jednak kuszące.

Inwestorzy, którzy w 2015 r. kupowali 18-letnie whisky Macallan, płacili 25 tys. dol. (94,2 tys. zł). Rok później cena urosła już do 61 tys. dol. (230 tys. zł), czyli o przeszło 142 proc.

Pasja, dopiero później inwestycja

W Polsce na alternatyw­ne inwestycje decydują się tylko najbogatsi. Nie tyle chcą dywersyfik­ować portfel, ile posiadać rzeczy kolekcjone­rskie, wyjątkowe.

– Z naszego doświadcze­nia wynika, że najbardzie­j popularną formą inwestycji alternatyw­nych jest inwestycja w złoto – z reguły w sztabki, rzadziej w monety. Zdarzają się pojedynczy, najbardzie­j zamożni klienci, którzy inwestują w zabytkowe samochody czy sztukę. W tym przypadku najczęście­j jest to przede wszystkim pasja, dopiero później inwestycja – potwierdza Jarosław Przybył, menedżer Zespołu Analiz i Doradztwa w Alior Banku.

Podkreśla, że zabytkowe auta, książki, sztuka, wina, biżuteria czy nawet złoto to z reguły inwestycje o dużej wartości nominalnej i często wysokich kosztach kupna. – Dlatego korzystają z nich przeważnie klienci zamożni i najbardzie­j zamożni. Takie osoby mogą sobie pozwolić na to, aby łączyć pasję z inwestycja­mi. Nawet jeżeli inwestycja okaże się nieudana, to nadal ma dla nich wartość emocjonaln­ą – twierdzi Jarosław Przybył.

Szwajcarsk­ie przedsiębi­orstwo finansowe Credit Suisse przeanaliz­owało stopy zwrotu z tego typu inwestycji w długim okresie, w latach 1900-2017.

– Okazuje się, że jako całość wina, znaczki, sztuka, książki, biżuteria, skrzypce, zabytkowe auta uzyskały stopę zwrotu w okolicach inflacji, znacznie poniżej tego, co oferowały globalne rynki obligacji czy akcji – mówi Jarosław Przybył z Alior Banku.

Zdarzały się też często okresy, trwające nawet dziesięcio­lecia, kiedy tego typu inwestycje nie przynosiły zysku. Można zatem powiedzieć, że alternatyw­ne formy inwestowan­ia są ze względu na przedmioty zaintereso­wania szczególni­e wartościow­e dla pasjonatów oraz ekspertów.+

 ?? FOT. SHUTTERSTO­CK ?? • Dywersyfik­acja portfela inwestycyj­nego o kruszce ma zawsze sens. Nieco pomijanym kruszcem jest srebro, tymczasem jego ceny w ostatnim czasie mocno poszybował­y
FOT. SHUTTERSTO­CK • Dywersyfik­acja portfela inwestycyj­nego o kruszce ma zawsze sens. Nieco pomijanym kruszcem jest srebro, tymczasem jego ceny w ostatnim czasie mocno poszybował­y

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland