Samotność wyborców PiS
Polacy wobec zasad demokracji liberalnej
Antyliberalna narracja PiS traci oddech. Strategia polityczna Jarosława Kaczyńskiego oparta była do tej pory na pogłębianiu polaryzacji światopoglądowej społeczeństwa, eskalacji konfliktów społecznych oraz potępianiu różnorodności kulturowej Polaków. Przeprowadzone przez nas w kwietniu 2021 r. badanie socjologiczne pokazuje, że zastępowanie liberalnej demokracji modelem silnej władzy, polegającym m.in. na politycznej kontroli instytucji publicznych, podejmowaniu decyzji bez konsultacji społecznych czy narzucaniu jednolitych wzorów kulturowych, nie jest akceptowane przez większość obywateli. Okazuje się, że bardzo wielu Polaków jest silnie związanych ze standardami demokracji liberalnej i krytycznie ocenia ich naruszanie. Wyjątek stanowią wyborcy partii rządzącej.
W badaniu prowadzonym przez Centrum Studiów nad Demokracją, Społeczeństwem Obywatelskim i Elitami Politycznymi Collegium Civitas chcieliśmy się dowiedzieć, w jakim stopniu polskie społeczeństwo jest podzielone w poglądach na demokrację. Jaka część społeczeństwa uznaje za słuszne zasady demokracji liberalnej i stosuje je, oceniając działania rządzących? Jak wielu Polaków uważa, że reguły demokracji liberalnej nie są aż tak istotne i nie są kryterium oceny rządzących? Tych pierwszych określamy jako osoby o orientacji liberalnej (zdając sobie sprawę z uproszczenia złożonego pojęcia). Tych drugich określamy jako osoby o orientacji antyliberalnej.
W naszym badaniu pytaliśmy badanych zarówno o ocenę, jak przestrzegane są standardy demokracji liberalnej w Polsce, jak i o to, w jakim stopniu zgadzają się z wybranymi standardami. W przypadku oceny przestrzegania standardów demokratycznych orientacja liberalna oznacza:
1
uznanie, że urzędnicy są dobierani według kryterium lojalności wobec partii rządzącej, a nie według kryterium kwalifikacji;
2
uznanie, że w programach informacyjnych mediów publicznych prezentowane jest najczęściej stanowisko rządu;
3
brak akceptacji dla zachowania policji wobec uczestników/uczestniczek protestów społecznych.
Orientacja antyliberalna oznacza akceptację opinii przeciwnych do liberalnych. Aby poznać stopień akceptacji zasad demokracji liberalnej, pytaliśmy o:
• znaczenie konsultacji decyzji rządzących ze społeczeństwem;
• zasadę, zgodnie z którą wykorzystywanie przez polityków swojej pozycji do uzyskania korzyści dla siebie lub rodziny powinno być powodem do utraty przez nich stanowiska;
• zasadę nieingerowania państwa w sprawy obyczajowe obywateli.
We wszystkich analizowanych obszarach wyraźną większość wskazań uzyskała orientacja liberalna. Okazuje się, że dla większości społeczeństwa ważne jest nie tylko to, aby Polska pozostała państwem demokratycznym, ale też, aby wartości demokracji liberalnej realizowane były w praktyce.
O zdecydowanej dominacji tej orientacji można mówić w przypadku dwóch kwestii: doboru urzędników według kryterium lojalności oraz wykorzystywania przez polityków swojej pozycji dla osiągania osobistych korzyści. W pierwszym przypadku aż 77,7 proc. badanych uznało, że urzędnicy administracji rządowej są dobierani przede wszystkim ze względu na lojalność wobec swoich politycznych zwierzchników. Największa zgodność opinii (88,4 proc.) dotyczyła akceptacji zasady dymisji polityków w sytuacji, kiedy wykorzystują swoją pozycję do uzyskiwania osobistych korzyści (połączone odpowiedzi tak i raczej tak).
Wyniki badania ujawniły znaczącą izolację wyborców PiS. Ich poglądy i ocena obecnej sytuacji znacząco różnią się od opinii zarówno wyborców pozostałych partii politycznych, jak i osób niezamierzających uczestniczyć w wyborach. W przypadku opinii dotyczących rekrutacji do administracji rządowej, upolityczniania mediów publicznych, zachowań policji, w czasie demonstracji ulicznych czy ingerencji państwa w kwestie obyczajowe różnica pomiędzy wyborcami partii opozycyjnych (KO, PL 2050, Lewica, Konfederacja) a wyborcami PiS wynosi od 60 pkt proc. (opinie o zachowaniu policji) do 27 pkt proc. (znaczenie konsultacji społecznych).
Nieco mniejsze, chociaż nadal znaczące różnice występują pomiędzy wyborcami PiS a osobami niezdecydowanymi co do wyboru partii politycznej oraz osobami niezainteresowanymi udziałem w wyborach. Wynoszą one od 39 pkt proc. (opinie o zachowaniach policji) do 22 pkt proc. (opinie o doborze urzędników). Jedyną kwestią, gdzie opinie niezdecydowanych i niegłosujących nie odbiegały od opinii wyborców PiS było znaczenie konsultacji społecznych.
Badanie wykazało wyraźne zróżnicowanie pomiędzy orientacją liberalną klas powstałych w gospodarce rynkowej (samodzielni specjaliści, właściciele firm) oraz klasami, które wyszły z gospodarki centralnie sterowanej (robotnicy, właściciele gospodarstw rolnych). Politycznie istotna jest antyliberalna orientacja znacznej części warstwy emerytów, gdyż stanowią oni ok. 25 proc. społeczeństwa, a także rdzeń twardego elektoratu PiS.
Warto podkreślić, że klasa wyższych specjalistów oraz warstwa profesjonalistów z wyższym wykształceniem wykazują wysoki poziom akceptacji wartości liberalnych we wszystkich analizowanych obszarach. Klasa właścicieli firm wykazuje wysoki poziom akceptacji wartości liberalnych w odniesieniu do upolitycznienia mediów (71,9 proc.) i konsultacji społecznych (76,5 proc.), natomiast klasa pracowników handlu i usług w odniesieniu do zachowań policji (74,4 proc.) oraz konsultacji społecznych (74,3 proc.).
Natomiast emeryci oraz właściciele gospodarstw rolnych we wszystkich badanych obszarach akceptują wartości liberalne na niskim poziomie. Na przykład brak akceptacji dla zachowań policji deklaruje 41,1 proc. emerytów oraz 46,6 proc. właścicieli gospodarstw rolnych; brak akceptacji dla ingerencji państwa w sprawy obyczajowe obywateli dekla ruje 43,2 proc. emerytów oraz 37,5 proc. właścicieli gospodarstw.
Nasze badanie jest empirycznym sygnałem, że proponowana przez rządzących narracja antyliberalna może liczyć na bardzo ograniczone poparcie. Okazuje się, że wartości i standardy liberalnej demokracji na dobre zakorzeniły się w świadomości społecznej Polaków.
Paweł Ruszkowski
– prof. socjologii w Collegium Civitas. Specjalizuje się w socjologii polityki oraz socjologii gospodarki.
Robert Sobiech
– dr socjolog. Zastępca dyrektora Centrum Badań nad Demokracją, Społeczeństwem Obywatelskim i Elitami Politycznymi w Collegium Civitas.