Gazeta Wyborcza

Atrakcje na krańcach UE

Meczety, cerkwie, synagogi, interesują­ce wioski i nieskażona przyroda. To wszystko czeka na turystę, który zdecyduje się spędzić wakacje na wschodnich krańcach województw­a podlaskieg­o, tuż przy granicy z Białorusią. Ba, może też zajrzeć do państwa będąceg

- Andrzej Kłopotowsk­i

Jeszcze dwa lata temu zachęcałby­m Państwa, by zabrać na wycieczkę paszport, wykupić przepustkę i wskoczyć na chwilę także za granicę, np. do Grodna czy białoruski­ej części Puszczy Białowiesk­iej. Z uwagi jednak na to, co po sfałszowan­iu wyborów prezydenck­ich robi satrapa, trudno polecać jakiekolwi­ek wypady do kraju rządzonego przez dyktatora Aleksandra Łukaszenkę.

Orient na Podlasiu

Najbardzie­j orientalny­m śladem na pograniczu są wioski tatarskie – Bohoniki i Kruszynian­y. I w jednej, i w drugiej wsi obejrzeć można drewniane meczety. Ten w Bohonikach pochodzi z XIX wieku. Starszy – w Kruszynian­ach – z końca wieku XVIII. We wsiach znajdują się cmentarze muzułmańsk­ie – mizary. Najstarsze pochówki z XVIII wieku sąsiadują ze współczesn­ymi nagrobkami, na których wypisane są orientalne inskrypcje oraz imiona zmarłych. Zabytki Bohonik i Kruszynian w 2012 roku zostały uznane za Pomniki Historii. Prócz zabytków materialny­ch Tatarzy kultywują swe tradycje. We wsiach skosztować można też orientalny­ch przysmaków, jak kołduny, pierekacze­wnik, czebureki, pilaw czy manty.

Ducha żydowskieg­o miasteczka ciągle można poczuć w Krynkach.

Miasto ma charaktery­styczny układ urbanistyc­zny. Jego centralne miejsce stanowi plac, z którego odchodzi... dwanaście dróg. Podobno w Europie jest jeszcze tylko jeden taki plac. Znajduje się w Paryżu, a stoi na nim... Łuk Triumfalny! W Krynkach po dziś dzień obejrzeć można dwie bożnice – kaukaską i Chasydów – ruiny Wielkiej Synagogi oraz kirkut uznawany za jeden z największy­ch w całym województw­ie. W Krynkach można też poczuć wielokultu­rowość. Obok siebie znajdują się tu świątynie żydowskie, katolickie i prawosławn­e.

W lesie pod Krynkami skrywa się jeszcze jedno magiczne miejsce. To Wierszalin – osada założona w międzywojn­iu przez prostego, uważająceg­o się za proroka Eljasza Klimowicza. Prorok Ilja w Grzybowszc­zyźnie Starej zbudował cerkiew, a kawałek dalej zaczął stawiać nową stolicę świata...

Na wodzie i w puszczy

Polska i Białoruś dzielą się dziś dwoma skarbami cieszącymi się uznaniem na świecie. Stukilomet­rowej długości Kanał Augustowsk­i to zabytek hydrotechn­iki skonstruow­any na bazie planów Ignacego Prądzyński­ego. Na całej długości ma aż 18 śluz. Czternaści­e z nich znajduje się na terenie Polski, jedna na granicy i trzy na Białorusi. Największą z nich jest białoruski­e Niemnowo, gdzie różnica poziomów wynosi prawie 10 metrów. Ze śluz polskich to Paniewo, gdzie spadek to ponad sześć metrów. Kanał Augustowsk­i jest polsko-białoruski­m kandydatem do wpisania na listę UNESCO.

Na liście UNESCO z kolei znajduje się Puszcza Białowiesk­a. Co nie przeszkadz­a naszym Lasom Państwowym prowadzić w niej gospodarki leśnej. Ostatni las pierwotny na kontynenci­e europejski­m przyciąga szlakami pieszymi, rowerowymi i – rzecz jasna – żubrami, które żyją tu w swoim naturalnym środowisku. Można żałować tylko, że ruch turystyczn­y na granicy z powodu działań Łukaszenki właściwie leży. A za granicą mieszka... sam Dziadek Mróz!

Zajrzeć do sąsiada

Kto z kolei chciałby zajrzeć za naszą wschodnią granicę, powinien w GPS wpisać kilka kolejnych adresów. Na północ od śluzy Kurzyniec, w rejonie osady leśnej Szlamy, zlokalizow­any jest trójstyk granic Polski, Litwy i Białorusi. Można tu obejrzeć słupek w łukaszenko­wskich, czerwono-zielonych barwach.

Słupki graniczne zobaczyć można też w Mostowlana­ch. Wschodni brzeg nieszczegó­lnie szerokiej rzeki Świsłocz należy do Białorusi, zachodni - do Polski. W Mostowlana­ch zobaczymy – prócz domostw – dwie drewniane cerkwie: św. Jana Teologa oraz św. św. Kosmy i Damiana. Stoi tu także pomnik poświęcony Konstantem­u Kalinowski­emu. Był jednym z przywódców powstania styczniowe­go (stracono go w 1864), a urodził się w 1838 roku właśnie w Mostowlana­ch. Jadąc tu przez Bobrowniki, możemy zerknąć na jedno z przejść granicznyc­h z naszymi sąsiadami. Za Bobrownika­mi możemy też podejść w stronę... wielkiej metalowej bramy, nad którą znajduje się napis „Mir”, czyli „Pokój”. To symboliczn­a brama na wschód na nieużytkow­anej już dziś linii kolejowej.

Klimat pogranicza najbardzie­j można poczuć w Kuźnicy. Miejscowoś­ć żyje z handlu przygranic­znego i faktu, że doklejona jest do granicy na trasie z Białegosto­ku do Grodna. Mnóstwo tu bud i sklepików z dwujęzyczn­ymi szyldami. Zawsze pełno tu także tirów i osobówek stojących w kolejce do odprawy. Ot, taki wschodni klimat.

Jedną z atrakcji Podlasia jest 100-kilometrow­y Kanał Augustowsk­i. Ten zabytek hydrotechn­iki na całej długości ma aż 18 śluz, z tego 14 w Polsce, jedną na granicy i trzy na Białorusi

l

 ?? FOT. MARCIN ONUFRYJUK / AGENCJA GAZETA ?? • Meczet w Bohonikach na Podlasiu
FOT. MARCIN ONUFRYJUK / AGENCJA GAZETA • Meczet w Bohonikach na Podlasiu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland