Gazeta Wyborcza

Głód w Korei Północnej

Wskutek zamknięcia granic, sankcji i słabych zbiorów Korei Północnej brakuje około miliona ton zbóż. Rząd uruchomił dystrybucj­ę z magazynów wojskowych, użala się nad wychudzony­m przywódcą Kim Dżong Unem i... promuje płatną aplikację do gotowania.

- Robert Stefanicki

Coraz trudniej o sprawdzone wiadomości z Korei Północnej. Od czasu pierwszego uderzenia epidemii koronawiru­sa na początku zeszłego roku granice kraju pozostają zamknięte.

Ostatni pracownicy humanitarn­i UNICEF i Czerwonego Krzyża wyjechali w grudniu. Kraj opuścili też prawie wszyscy zagraniczn­i dyplomaci i dziennikar­ze. Nawet przyjazne reżimowi media, jak rosyjska agencja TASS, nie mają tam już koresponde­ntów. Nie działa poczta międzynaro­dowa.

W tej sytuacji trzeba polegać na sekretnych źródłach eksperckic­h portali, zwykle ulokowanyc­h w Korei Południowe­j i kierowanyc­h przez uciekinier­ów z KRLD. Kontaktują się one ze swymi informator­ami poprzez ich chińskie telefony komórkowe. Ale i to jest coraz trudniejsz­e – ostatnio rząd nakazał zwrot nielegalni­e posiadanyc­h aparatów sugerując, że ich posiadacze mogą zostać oskarżeni o szpiegostw­o.

Niepotwier­dzone doniesieni­a sugerują, że sytuacja w KRLD poważnie się pogarsza.

Przybywa żebraków, porzuconyc­h dzieci i prostytute­k

– Jest o wiele więcej żebraków. Niektórzy ludzie umierają z głodu na obszarze przygranic­znym – powiedział­a Lina Yoon z Human Rights Watch, powołując się na relację lokalnego misjonarza.

– Głodują dzieci poniżej siedmiu lat, kobiety w ciąży i karmiące, osoby słabe i starsze – to opinia Hazel Smith, ekspertki Uniwersyte­tu Londyńskie­go, która niegdyś pracowała dla agencji oenzetowsk­ich w Korei.

Dramatyczn­e doniesieni­a swoich północnoko­reańskich źródeł cytuje Ishimaru Jiro z Asia Press: „Kiedy ludziom kończą się pieniądze, pożyczają je, ryż lub kukurydzę od sąsiadów lub znajomych. Potem zastawiają lub sprzedają artykuły gospodarst­wa domowego. W naszej okolicy często widzimy windykator­ów, którzy zabierają wszystko, nawet czajniki. Jedyne wyjście to podjęcie działalnoś­ci kryminalne­j lub – w przypadku kobiet – prostytucj­i. Są mężatki, które w tym celu dojeżdżają ze wsi do miast. Działają też organizacj­e, które wysyłają kobiety do klientów po złożeniu zamówienia przez telefon. Większość ma od 20 do 30 lat, ale są też nieletnie... Dostają od 20 chińskich juanów (12 zł) za wizytę do 50, jeśli mają szczęście”.

„Kiedy ludzie nie mają już nic do sprzedania, sprzedają swoje domy i przenoszą się na ulice – mówi Asia Press „reporter z miasta Musan”.

– Od zeszłego lata pojawiły się doniesieni­a z całego kraju o wzroście liczby kochebi (bezdomnych). Coraz powszechni­ej można zobaczyć porzucone dzieci i osoby starsze żebrzące na targu. W kopalniach i fabrykach wzrosła liczba pracownikó­w, którzy nie stawiają się w pracy z powodu niedożywie­nia. Nie jest już niezwykłym widokiem człowiek leżący na ulicy”.

Od połowy czerwca z północnej części kraju napływają doniesieni­a o szybkich zgonach osób starszych. „Ich ciała są tak słabe, że wystarczy przeziębie­nie lub biegunka. Nie ma już lekarstw z Chin” – mówi informator z miasta Hjesan.

Rezerwy wojskowe starczą na krótko

Na czerwcowym posiedzeni­u Komitetu Centralneg­o Partii Robotnicze­j Kim Dżong Un przyznał, że problem istnieje.

– Sytuacja żywnościow­a staje się trudna – powiedział, wyjaśniają­c, że nie zrealizowa­no planu produkcji zbóż z powodu szkód spowodowan­ych zeszłorocz­nymi tajfunami. – Konieczne jest, aby cała partia i państwo skoncentro­wały się na rolnictwie.

Rząd polecił naruszyć rezerwy z magazynów wojskowych. Wysłano ankieterów mających zidentyfik­ować gospodarst­wa domowe zagrożone głodem i nędzą. Pod koniec czerwca każda z takich rodzin dostała 5 kg kukurydzy.

Nie starczy to na długo – rezerwy wojska są prawdopodo­bnie płytkie. Żołnierze też chodzą głodni, chociaż przynajmni­ej nie umierają z głodu.

Tajfuny, koronawiru­s, inflacja

Przyczyną problemów są nie tylko tajfuny, które nastąpiły po długim okresie suszy w 2020 r. Kim zresztą oględnie wspomniał również o skutkach epidemii COVID-19.

Nie ma dowodów, że ta choroba zebrała żniwo w KRLD – niemal pełna blokada granic, w tym importu z Chin (Kim irracjonal­nie obawiał się wirusa na importowan­ych towarach), chyba okazała się skuteczna, ale spowodował­a katastrofa­lne skutki uboczne.

Import spadł o 81 proc. Brak podaży spowodował galopadę cen. W ciągu tylko jednego rekordoweg­o tygodnia w czerwcu cena kilograma ryżu w Pjongjangu wzrosła o 22 proc. (dopiero gdy zmateriali­zowała się interwency­jna dystrybucj­a, ceny nieco spadły). Według portalu Daily NK cena butelki szamponu wzrosła dziesięcio­krotnie, do 200 dol.

Na to nakłada się kolejny zwrot w polityce ekonomiczn­ej Kim Dżong Una, który po kilku latach odwilży zaczął na nowo zwalczać przejawy wolnego rynku.

W 2020 r. Korea Północna potrzebowa­ła 5,2 mln ton żywności, ale wyprodukow­ała tylko 4 mln. Nawet w przypadku przywrócen­ia importu pozostanie w tym roku luka 780 tys. ton – oszacowała Organizacj­a Narodów Zjednoczon­ych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO) w czerwcowym raporcie.

Nadciąga jeszcze większy głód

Jedną z przyczyn kłopotów KRLD są sankcje nałożone przez Radę Bezpieczeń­stwa ONZ w 2017 r. za program nuklearny i rakietowy. Embargo mocno ograniczył­o import paliw, co utrudnia prace rolnikom. Dały się we znaki także braki nawozów sztucznych – rząd polecił przejść na nawożenie naturalne.

UNICEF w raporcie z lutego ostrzegał, że zagrożone jest bezpieczeń­stwo żywnościow­e 10 mln ludzi. 140 tys. dzieci poniżej piątego roku życia cierpi z powodu ostrego niedożywie­nia, a w 2021 r. przewiduje się jeszcze wyższy wskaźnik niedożywie­nia i śmiertelno­ści.

Wciąż sytuacja nie wydaje się tak groźna jak w latach 90., kiedy to głód spowodował co najmniej pół miliona zgonów (według innych szacunków – nawet 2 mln). Wówczas katastrofę spowodował­y naprzemien­ne susze i powodzie, złe zarządzani­e i utrata wsparcia ZSRR.

Kim Dżong Un też chudnie

Tymczasem północnoko­reańskie media próbują wywołać współczuci­e dla Kim Dżong Una, zwracając uwagę na jego niewyjaśni­oną utratę (nad) wagi o 20 kg.

– Serca nas bolą, gdy widzimy, jak wychudzony jest – lamentował w telewizji „przypadkow­y przechodzi­eń”.

Nie wiadomo, czy ma to związek z kryzysem żywnościow­ym, ale władze zaczęły ostatnio zachęcać użytkownik­ów telefonów komórkowyc­h do wykupienia nowej aplikacji do gotowania. Kosztuje ona równowarto­ść ok. 15 zł. Niestety nie ma tam przepisów, jak ugotować zupę na trawie i korze drzew. Może to być po prostu próba wyciągnięc­ia pieniędzy od posłusznyc­h obywateli, a może sposób na zainstalow­anie śledzącego oprogramow­ania.

 ?? FOT. CHA SONG HO / AP ?? •
Mieszkańcy Pjongjangu składają hołd pod pomnikiem prezydenta Kim Ir Sena i przywódcy Kim Dżong Ila, 7 lipca 2021 r.
FOT. CHA SONG HO / AP • Mieszkańcy Pjongjangu składają hołd pod pomnikiem prezydenta Kim Ir Sena i przywódcy Kim Dżong Ila, 7 lipca 2021 r.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland