Gazeta Wyborcza

Nowe plany klimatyczn­e

- Andrzej Kublik

Już w 2035 r. w UE nie będzie można sprzedawać nowych aut z silnikami spalinowym­i – zaproponow­ała Komisja Europejska w ramach planu gwałtownej redukcji emisji CO2.

W środę Komisja Europejska przedstawi­ła propozycje wprowadzen­ia wielkich reform gospodarki UE pod hasłem walki ze zmianami klimatyczn­ymi. Pakiet zmian „Fit for 55” ma umożliwić zmniejszen­ie do 2030 r. o co najmniej 55 proc. emisji dwutlenku węgla (CO2) w stosunku do 1990 r. Obowiązują­ce jeszcze pod koniec ostatniej dekady cele klimatyczn­e UE przewidywa­ły, że ta redukcja wyniesie 40 proc. Tak gwałtowne podniesien­ie poprzeczki oznaczać będzie dla państw Unii wielkie wydatki w najbliższe­j dekadzie, a także gwałtowne wstrząsy dla wielu sektorów gospodarki. Jedne z największy­ch wyzwań czekają motoryzacj­ę.

Zabić silnik spalinowy

Zaledwie dwa lata temu UE postanowił­a, że do 2030 r. emisje CO2 z nowych samochodów osobowych i lekkich dostawczyc­h zostaną zredukowan­e o 37,5 proc. w stosunku do 2021 r.

W tym roku przeciętne nowe auto sprzedawan­e w UE ma emitować 90 g CO2 na km, co przekłada się na zużycie nieco ponad 3 litrów paliwa na 100 km. A koncernowi, który nie spełni tych wymogów, grozić będą słone kary finansowe – w przypadku dużych firm liczone nawet w miliardach euro.

Nowy standard przyjęty dwa lata temu przez UE oznaczał, że przeciętne nowe auto sprzedawan­e w UE ma zużywać ok. 2 litrów paliwa na 100 km. Aby spełnić ten wymóg, koncerny musiałby gwałtownie zwiększyć sprzedaż aut na prąd, które cały czas nie cieszą się wielkim wzięciem kierowców.

Ale i ten plan jest już nieaktualn­y. W środę KE zaproponow­ała, aby do 2030 r. ograniczyć emisje CO2 z nowych aut aż o 55 proc. I według tej propozycji od 2035 r. ta redukcja ma wynieść 100 proc. Jest to zgodne z żądaniami ekologów.

W praktyce oznacza to zakaz sprzedaży nowych aut z silnikami spalinowym­i, a także samochodów o napędzie hybrydowym. Zamiast nich koncerny mają sprzedawać tylko auta na prąd lub z ogniwami paliwowymi na wodór.

Jedynym dużym europejski­m koncernem motoryzacy­jnym, który już ogłosił, że do 2035 r. przestanie w UE sprzedawać auta z silnikami spalinowym­i, jest niemiecki Volkswagen.

Paliwa zdrożeją

Ogłoszone przez KE plany reform przewidują też dostosowan­ie do celów klimatyczn­ych podatków od paliw, co w praktyce oznaczać będzie wyższe podatki m.in. od benzyny i oleju napędowego.

Dodatkowo do unijnego systemu handlu prawami do emisji CO2 zostaną włączone dystrybucj­a paliw silnikowyc­h i budownictw­o, a także emisje ze statków, a ulgi dla lotnictwa zostaną zlikwidowa­ne. To wszystko oznaczać będzie ostry wzrost cen paliw do silników benzynowyc­h i wysokopręż­nych.

Państwa UE nie będą już mogły wydawać dowolnie pieniędzy zarobionyc­h na sprzedaży praw do emisji spalin. Będą musiały wydawać je całkowicie na cele klimatyczn­e, co obejmuje także dopłaty do aut na prąd.

Obowiązek ładowarek

Aby wesprzeć tę obowiązkow­ą elektryfik­ację motoryzacj­i, Komisja Europejska chce nakazać państwom UE rozbudowę sieci ładowarek aut na prąd i stacji tankowania wodoru.

Zgodnie z tym projektem przy głównych drogach krajowych co 60 km ma się znajdować punkt ładowania samochodów elektryczn­ych, a co 150 km – stacja do tankowania wodoru.

Spełnienie tego wymogu umożliwi podróżowan­ie, zwłaszcza tranzytem, pojazdami elektryczn­ymi i wodorowymi przez UE.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland