Gazeta Wyborcza

Biedronka gra na nosie PiS

Część sklepów Biedronka dzięki współpracy z Pocztą Polską jest znowu otwarta w niedzielę. Sieć gra va banque. Zatopi zakaz handlu w niedzielę albo zatopi wyjątek w ustawie pozwalając­y konkurencj­i na handel tego dnia.

- Piotr Miączyński

W ostatnią niedzielę – mimo że był to dzień niehandlow­y – otwartych było kilkadzies­iąt sklepów sieci Biedronka. Informację jako pierwszy podał Business Insider Polska.

Z naszych informacji wynika, że chodzi o blisko 50 placówek.

Siedem z nich pracuje tak od dawna ze względu na to, że są na dworcach kolejowych lub autobusowy­ch – ustawa o zakazie handlu pozwala na taki wyjątek. Kilka otwartych sklepów to placówki franczyzow­e, które są „pocztami” dzięki współpracy z InPostem. Reszta z tych „kilkudzies­ięciu” jest otwarta dzięki świeżo zawartej umowie Biedronki z Pocztą Polską (obie firmy od dłuższego czasu współpracu­ją też przy automatach paczkowych).

Nie ma tutaj żadnej reguły, jeśli chodzi o miejsca otwarcia. Część z nich jest w dużych miastach, część w małych, część na prowincji.

Pocztowe Biedronki to na razie mniejszość – sieć w Polsce ma ponad 3 tys. sklepów. Przedstawi­ciele spółki zarzekają się, że to jest test.

To w pewnym sensie prawda. To test cierpliwoś­ci dla rządu Zjednoczon­ej Prawicy.

Biedronka jest dla gabinetu Mateusza Morawiecki­ego uosobienie­m wszystkieg­o, co najgorsze w handlu. Nie dość, że to największa sieć w kraju, w retoryce polityczne­j: gnębiciel rolników i dostawców, to jeszcze zagraniczn­ego pochodzeni­a (Biedronka ma kapitał portugalsk­i).

Sieć usiłuje poskromić UOKiK. W ciągu ostatnich 12 miesięcy urząd naliczył jej już prawie miliard złotych kar. Sprawy trafiły do sądu. Skąd ruch Biedronki? Z naszych nieoficjal­nych informacji wynika, że to reakcja na to, co dzieje się na prowincji. Tam – w przeciwień­stwie do miast – wszyscy są już właściwie otwarci. „To zaburza konkurencj­ę” – słyszymy.

Nie tylko Biedronka

Otwierać swoje sklepy w niedziele jako „placówki pocztowe” chce Polomarket (to gracz raczej drugoligow­y), ale również jedna z potężniejs­zych sieci w Polsce, czyli Kaufland – na dodatek reprezentu­jący wraży dla PiS i „Solidarnoś­ci”, czyli współautor­ów zakazu handlu, kapitał niemiecki.

Status pocztowy od dawna mają Żabki, w niedziele otwarte są również – z tego samego powodu – niektóre sklepy Intermarch­é, identyczną możliwość mają od lutego tego roku sklepy współpracu­jące z grupą Eurocash (Delikatesy Centrum, Lewiatan, ABC, Euro Sklep).

Ile Biedronek będzie docelowo otwartych w niedzielę?

Tak naprawdę teraz jeszcze tego nie wiadomo. Paradoksal­nie klienta trzeba na powrót uczyć, że sklep tego dnia jest otwarty. Sieć najprawdop­odobniej właśnie sprawdza, gdzie to się najbardzie­j opłaca.

Co dalej z zakazem?

„Solidarnoś­ć” jest wściekła. Uważa – i słusznie – że zakaz w obecnej formie stał się pośmiewisk­iem. Ciśnie PiS, aby coś z tym zrobić. Jeszcze do niedawna pomysł uszczelnie­nia zakazu handlu w niedzielę należał do gatunku political fiction.

Owszem, poseł PiS Janusz Śniadek odgrażał się, że lada dzień do Sejmu wpłynie projekt ustawy w tej sprawie. Śniadek chciałby, aby do ustawy wprowadzon­o kryterium przeważają­cej działalnoś­ci. Jeśli sklep więcej sprzedaje, niż świadczy usług pocztowych, to znaczyłoby, że powinien być w niedziele zamknięty.

Śniadek w PiS przebicie ma jednak umiarkowan­e. Złożenie projektu ustawy i uzyskanie pod nim kilkudzies­ięciu podpisów jest dla niego możliwe. Przepchnię­cie takiej ustawy bez poparcia rządu już nie.

A gabinet Morawiecki­ego do niedawna oficjalnie odżegnywał się od takich pomysłów.

Ale już w poniedział­ek rzecznik rządu Piotr Müller pytany o Biedronkę otwarcie zapowiedzi­ał: będziemy podejmować takie działania legislacyj­ne, aby zlikwidowa­ć sposoby omijania zakazu handlu w niedziele.

Inna kwestia – na ile to realne. PiS nie jest ostatnio w stanie przeprowad­zić przez Sejm żadnego bardziej kontrowers­yjnego projektu ustawy. Z tego powodu padł choćby pomysł ostateczne­go rozbioru OFE, mimo że miał on dać budżetowi miliardy złotych. Pod potężnym znakiem zapytania jest nawet sztandarow­y projekt PiS „Polski ład”.

 ?? FOT. SLAWOMIR KAMINSKI / AGENCJA GAZETA ?? • Biedronka jest dla gabinetu Mateusza Morawiecki­ego uosobienie­m wszystkieg­o, co najgorsze w handlu
FOT. SLAWOMIR KAMINSKI / AGENCJA GAZETA • Biedronka jest dla gabinetu Mateusza Morawiecki­ego uosobienie­m wszystkieg­o, co najgorsze w handlu

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland