CANNES Złota Palma dla Ducournau
Druga w historii kobieta z Palmą
Przypomina gwiazdę rocka. W skórzanych kurtkach, z dużymi kolczykami, z imponującą siłą przebicia. Świat kina ma nową gwiazdę w postaci 37-letniej Francuzki, która w sobotę dostała w Cannes Złotą Palmę za film „Tytan”.
Odbierając nagrodę, popłakała się: – Od dziecka oglądałam ceremonie zamknięcia festiwalu w Cannes. Zawsze triumfowały filmy idealne. Mój taki nie jest. Dziękuję jury za sygnał, że możemy być różni i niekoniecznie perfekcyjni.
W Cannes absolwentka paryskiej szkoły filmowej La Fémis jest po raz trzeci. Już w 2011 r. nagrodzono jej etiudę „Junior”. Pięć lat później jej pełnometrażowy debiut – feministyczne „Mięso” – dostał nagrodę w sekcji Tydzień Krytyki. – Jestem córką dermatologa i ginekolożki. To tłumaczy moje zainteresowanie cielesnym horrorem – śmiała się.
Razem z Jordanem Peelem („Uciekaj!”, „To my”) czy z Arim Asterem („Dziedzictwo”) Francuzka rewolucjonizuje gatunek, wykorzystując stylistykę horroru do krytycznej analizy społeczeństwa, by upomnieć się o prawo człowieka do decydowania o własnym ciele i tożsamości. – Nigdy nie czułam potrzeby określania swojej płci. Potrafię być i męska, i kobieca, gram tym – deklaruje.
Już sama prezentacja tego bezkompromisowego filmu w canneńskim konkursie głównym sprawiła, że Julia Ducournau wdarła się do pierwszej ligi twórców kina. Złota Palma – druga w historii dla reżyserki po sukcesie „Fortepianu”
Jane Campion w 1993 r. – wystrzeli ją do ekstraklasy. A może przy okazji wyrwie też z błogostanu mistrzów „z urzędu” pokazujących filmy w canneńskim konkursie? ►
+