PiS uderza w Biedronkę
Do Sejmu trafił projekt ustawy, który ma skończyć z otwieraniem się sklepów w niedziele niehandlowe jako placówki pocztowe. Inicjator pomysłu – poseł Janusz Śniadek z PiS – twierdzi, że to patologia.
Po zmianach w niedzielę otwarte mogłyby być tylko punkty, w których działalność pocztowa jest przeważająca i wynosi powyżej połowy przychodów. Badać ma to Państwowa Inspekcja Pracy. To eliminowałoby z niedzielnego handlu wszystkie sklepy, które są otwarte, ponieważ są „pocztami”. Na tej podstawie działają Żabki, Polomarkety, Intermarché, niektóre sklepy współpracujące z grupą Eurocash (Delikatesy Centrum, Lewiatan, ABC, Euro Sklep).
Wreszcie, wykorzystując ten wyjątek i umowę z Pocztą Polską, od niedawna zaczęły się otwierać również Biedronki – na początek ponad 50 placówek. PiS jest uczulony na Biedronkę – i to dopiero Biedronka wywołała w obozie rządzącym jakąkolwiek reakcję.
Cios w Biedronkę
Biedronka jest dla gabinetu Mateusza Morawieckiego uosobieniem wszystkiego, co najgorsze w handlu. Nie dość, że to największa sieć w kraju – w retoryce politycznej: gnębiciel rolników i dostawców – to jeszcze zagranicznego pochodzenia (kapitał portugalski).
Sieć usiłuje poskromić UOKiK. W ciągu ostatnich 12 miesięcy Urząd naliczył jej już prawie miliard złotych kar. Sprawy trafiły do sądu.
Stąd projekt.
Wyjątek pozwalający na otwieranie w każdą niedzielę placówek pocztowych wprowadzono w interesie Poczty Polskiej. Ta jednak w niedziele niehandlowe ma otwarte tylko pojedyncze urzędy.
Czy PiS uszczelni zakaz?
Problem pozostaje oczywiście ten sam od miesięcy. Nikt posłom nie zabrania napisania dowolnego projektu ustawy. Trzeba jednak znaleźć siły polityczne, które go jeszcze uchwalą. A PiS nie jest ostatnio w stanie na taki wysiłek się zdobyć.
Na uszczelnienie zakazu nie chce się zgodzić Porozumienie Jarosława Gowina. Przeciw jest również Lewica. PiS tam, gdzie Gowin mówi nie, projektuje kruchy bajpas, który teoretycznie pozwalałby na uchwalanie kontrowersyjnych projektów.
Ten bajpas wymaga jednak poparcia z jednej strony Kukiza, a z drugiej Adriana Zandberga – w sumie szóstki posłów i posłanek z Lewicy Razem.
Ruch Biedronki, która otwiera część swoich sklepów w niedziele, w tym kontekście jest cyniczny, ale skuteczny. PiS nie będzie w stanie zgromadzić większości w parlamencie do przepchnięcia ustawy uszczelniającej? Dla sieci bardzo dobrze, jej sklepy będą dalej otwarte. PiS uszczelni ustawę, ponieważ Portugalczycy otworzą część swoich sklepów w niedzielę? Dla Biedronki też dobrze. Część konkurencji będzie musiała swoje sklepy zamknąć.
Wyjątek pozwalający na otwieranie w każdą niedzielę placówek pocztowych wprowadzono w interesie Poczty Polskiej. Ta jednak w niedziele niehandlowe ma otwarte tylko pojedyncze urzędy
Nie dotyczy sprzedaży przez internet
Za pośrednictwem aplikacji Glovo dowożone są do domu – również w niedzielę – produkty z Biedronki (w tym alkohole), Auchan, Żabki czy Carrefoura Express.
Teraz na polski rynek wkracza nowa usługa – zakupy błyskawiczne. Towar zamawiany jest za pośrednictwem smartfona. Zakupy lądują pod drzwiami przywożone przez kuriera na rowerze w ciągu 10-15 minut od złożenia zamówienia. Produkty przyjeżdżają z tzw. hubów umieszczonych w każdej dzielnicy miasta.
W tym modelu w Polsce rozwija się Jokr – firma działa już na terenie sporej części Warszawy, kolejne huby będą otwierane we Wrocławiu, w Krakowie, Trójmieście, Poznaniu, a także na Śląsku oraz w Łodzi.
Tak naprawdę, jeśli komuś zniesienie zakazu handlu w niedzielę zrobiłoby różnicę, to sklepom i punktom usługowym w centrach handlowych, które w przeciwieństwie do handlu spożywczego ostro ucierpiały przez pandemię. Ich jednak nikt o zdanie tu nie pyta.+