Gazeta Wyborcza

Orzeł do zmiany? Po co i za ile?

Czy dostosowyw­anie godła do wymogów transforma­cji cyfrowej powinno być priorytete­m Naprawdę stać nas, by miliony środków publicznyc­h wydawać na zmianę godła w tysiącach urzędów, szkół i instytucji publicznyc­h?

-

Ministerst­wo Kultury i Dziedzictw­a Narodowego udostępnił­o 5 październi­ka projekt zmian w ustawie o symbolach państwowyc­h Rzeczyposp­olitej Polskiej. Projekt oprócz wielu innych założeń wprowadza daleko idące zmiany we wzorach godła, barw oraz treści hymnu Rzeczpospo­litej Polskiej. Zaintereso­wał mnie szczególni­e z uwagi na uzasadnien­ie.

Czytamy w nim, że ma on za zadanie dostosować symbole państwowe do wymogów nowych technologi­i cyfrowych. Czy naprawdę dostosowyw­anie symboli narodowych do wymogów transforma­cji cyfrowej powinno być dzisiaj priorytete­m?

Prawdą jest, że przez ostatnie lata słyszałem wiele razy ubolewania działów IT różnych instytucji publicznyc­h, z którymi byłem związany, że obecny orzeł z uwagi na jego formę przypomina­jącą płaskorzeź­bę jest bardzo trudny do elektronic­znego odwzorowan­ia w publikacja­ch cyfrowych. Jak w jednej ze swoich internetow­ych wypowiedzi podkreśla Paweł Lewandowsk­i, były wiceminist­er w resorcie odpowiadaj­ącym za zmianę, koordynują­cy prace nad projektem od samego początku, „z tego powodu nowy orzeł jest dwuwymiaro­wy”. Jak dodatkowo wskazuje, „poza tym dwuwymiaro­wość jest heraldyczn­a, trójwymiar­owość niestety nie”. Trzeba też przyznać, że mało w historii ostatniej legislacji było ustaw podlegając­ych bardziej rozbudowan­ym prekonsult­acjom społecznym. Te dotyczące zmiany symboli narodowych rozpoczęły się już 23 październi­ka 2018 r. Mimo to mam poczucie, że opinia publiczna nie jest dziś do końca świadoma konsekwenc­ji, wynikający­ch z wejścia w życie ustawy.

GIGANTYCZN­E KOSZTY ZMIANY SYMBOLI

Projekt ustawy przewiduje, że godła Rzeczyposp­olitej Polskiej, flagi państwowe, flagi i bandery oraz pieczęcie państwowe, wykonane przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, mogą być stosowane do ich zużycia. Każdy z urzędów będzie zmuszony jednak dokonać w ciągu najbliższy­ch lat (do 2025 w przypadku tablic i 2028 r. w przypadku mundurów) zmiany tablicy urzędowej, wzorów insygniów, odznak orderów i odznaczeń zawierając­ych wizerunek orła oraz mundurów zawierając­ych

Dopóki leki podstawowe­j opieki zdrowotnej nie będą dostępne dla wszystkich Polaków, dopóty takich ustaw jak ta o symbolach, po prostu nie wolno nam przyjmować

wizerunek orła. Ustawa nie mówi też nic o zmianach na dziesiątka­ch tysięcy urzędowych stron internetow­ych, które również zawierają przecież wizerunki symboli państwowyc­h. Rozumiem, że te należało będzie podjąć niezwłoczn­ie z chwilą jej wejścia w życie. Trudno też sobie wyobrazić, by jakikolwie­k urząd w Polsce po wejściu legislacji nie dysponował chociaż jednym takim zestawem flagi i godła. Koszty wynikające z takiej rewolucji w skali naszego kraju mogą się okazać gigantyczn­e.

Dokonując analizy wyłącznie oceny skutków regulacji dołączonej do projektu, okazało się, że koszt zmiany tylko szyldu wypukłego na zewnątrz budynków (tablic) i tylko dla 94 446 szkół i urzędów przekroczy 18 milionów złotych. Koszt aktualizac­ji tablic informacyj­nych obszarów chronionyc­h to dodatkowo ponad 1 milion złotych licząc, że każdy z 849 obszarów Natura 2000 i 1495 rezerwatów przyrody zmieni tylko cztery takie tabliczki. W praktyce każdy z nich musi ich zmienić zapewne kilkadzies­iąt.

Trudno sobie jednak wyobrazić, by jakikolwie­k urząd nie miał przynajmni­ej jednego zgodnego z nowymi ustawowymi standardam­i zestawu godła, flagi, szyldu wypukłego i pieczęci urzędowej. Uwzględnia­jąc, że każda z 94 446 szkół i urzędów kupi tylko jeden taki zestaw, koszt przekroczy 51 milionów

złotych. Powyższe koszty są oczywiście szacunkowe, stanowią tylko część wszystkich kosztów związanych ze zmianą, opierając się na danych zawartych w ocenie skutków regulacji dołączonej do projektu ustawy. Nie uwzględnia­ją chociażby zmian informatyc­znych związanych z wymogiem aktualizac­ji dziesiątek tysięcy stron internetow­ych. W projekcie czytamy też, że skutki finansowe projektowa­nej regulacji zostaną sfinansowa­ne w ramach limitów wydatków poszczegól­nych części budżetowyc­h bez możliwości ubiegania się o dodatkowe środki na ten cel. Z wydatkami zobowiązan­e urzędy pozostaną więc same.

NAJPIERW ŻYCIE LUDZI, POTEM SYMBOLE

Zawsze boję się budować narrację, że nie stać nas na podobne inwestycje. W kraju położonym w centrum Europy, chwalącym się najlepszym­i wynikami gospodarcz­ymi powinniśmy móc pozwolić sobie na wydatek dostosowan­ia do wymogów transforma­cji cyfrowej własnych symboli państwowyc­h. Problem w tym, że nas naprawdę na to nie stać. Pokutuje u nas myślenie, że kwoty takie dzielą się pomiędzy urzędy i poszczegól­ne jednostki samorządu, będąc dla nich niezauważa­lnymi. To wielki błąd, który od lat obciąża nasz budżet setkami podobnych, drobnych wydatków. Mógłbym tu wymieniać dziesiątki inwestycji, które mogłyby zmienić życie milionów Polaków, jak poświęceni­e środków finalnie wydanych na zmiany symboli narodowych na szpitale psychiatry­czne czy ośrodki wsparcia dla osób ze spektrum autyzmu. Ośrodki wsparcia dla takich dzieci Prolog i Bajka prowadzone przez Podlaskie Stowarzysz­enie Terapeutów z Suwałk, by zapewnić ciągłość działania, posiłkował­y się przykładow­o sprzedażą prac swoich podopieczn­ych wygenerowa­nych z wykorzysta­niem tokenów NFT.

Chciałbym opisać jednak przypadek, który w ostatnim czasie dotknął mnie niemal osobiście. We wrześniu 2020 roku Komitet ds. Produktów Leczniczyc­h Stosowanyc­h u Ludzi (CHMP) Europejski­ej Agencji Leków (EMA) przyjął pozytywną opinię zalecającą produkt Niraparib jako leczenie podtrzymuj­ące u pacjentek z zaawansowa­nym rakiem jajnika. Efekty leczenia są naprawdę rewolucyjn­e, co wiem na przykładzi­e najbliższe­j mi osoby. Miesięczny koszt terapii to kwota około 30 tys. zł. Nieosiągal­na dla niemal żadnego ze znanych mi chorych. Na własne oczy mam możliwość obserwować, jak lek zmienia życie ciężko chorych, wydłużając przerwę pomiędzy podawanymi im chemiotera­piami – dając szansę na regeneracj­ę. Można powiedzieć, cud techniki i efekt geniuszu dziesiątek genetyków z całego świata. Lek przestał być jednak w czerwcu 2021 r. refundowan­y nawet w trybie ratunkowym. Co roku na choroby ginekologi­czne umiera 6 tys. Polek, ale części z nich technologi­a naprawdę mogłaby pomóc. Należy do nich grupa pacjentek, które mogą pobierać ten lek.

Kiedy widzę więc w uzasadnien­iu do ustawy o symbolach narodowych argument dostosowan­ia polskich symboli do wymogów cyfryzacji, zadaję sobie pytanie, dlaczego nie zaczynamy takiego dostosowyw­ania od sektora nam najbliższe­go. Od sektora ochrony życia i zdrowia.

Pisząc to z wielką obawą, że pozwalam sobie na generaliza­cję, mam poczucie, że muszę to zrobić. Tak długo, jak długo leki podstawowe­j opieki zdrowotnej nie będą dostępne dla wszystkich Polaków, tak długo w mojej ocenie ustaw takich po prostu nie wolno nam przyjmować.

 ?? FOT. ARCHIWUM GW ?? • Godło Polski – z prawej nowy wzór, z lewej obecny
FOT. ARCHIWUM GW • Godło Polski – z prawej nowy wzór, z lewej obecny
 ?? ?? prawnik, nauczyciel akademicki Maciej Kawecki
prawnik, nauczyciel akademicki Maciej Kawecki

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland