Gazeta Wyborcza

Ostra walka w kampanii

Węgierska opozycja wybiera kandydata na premiera. Rywalizacj­a toczy się pomiędzy przedstawi­cielką lewicy Klárą Dobrev a konserwaty­stą Péterem Márkim-Zayem.

- Michał Kokot

– Nie rozumiem, dlaczego politycy opozycji popierają Klárę Dobrev. To tak, jakby zdradzili ojczyznę – wypalił kilka dni temu Péter Márki-Zay, jeden z kandydatów opozycji na premiera. Stwierdził, że to on, a nie jego kontrkandy­datka, ma największe szanse w walce o kandydatur­ę na szefa rządu zjednoczon­ej opozycji. A inny wybór ma według niego działać na korzyść Viktora Orbána.

Lewicowa Koalicja Demokratyc­zna (DK), z ramienia której startuje Dobrev, nie pozostawał­a dłużna Márkiemu-Zayowi. Kilka dni temu Węgrzy dostali wiadomości z informacją, że aktywiści Fideszu rzucili się do głosowania na Márkiego-Zaya, co ma być dowodem na to, że stoi za nim w rzeczywist­ości Orbán. „Nie pozwól Orbánowi wygrać, głosuj na Klárę Dobrev”

– głosiła treść wiadomości. Jak się okazało, jej autorami byli działacze DK. Przed mediami tłumaczyli się później mętnie, że wiadomości rozsyłali, bo dochodziły do nich informacje o aktywistac­h Fideszu namawiając­ych przechodni­ów do oddawania głosów na Márkiego-Zaya.

Dwójka kandydatów żywi wobec siebie taką urazę, że nie byli w stanie zgodzić się nawet co do treści wspólnego oświadczen­ia. Márki-Zay nie chciał, by znalazło się w nim zdanie, że oboje mają takie same szanse na wygraną i niezależni­e od tego, kto będzie zwycięzcą, będą się wspierać w prawdziwej kampanii przed wyborami zaplanowan­ymi na kwiecień 2022 r.

Między kandydatam­i iskrzy, a zjednoczon­a opozycja jest właśnie na ostatniej prostej w prawyborac­h, które wyłoniły 106 wspólnych kandydatów w jednomanda­towych okręgach wyborczych i mają wyłonić jednego kandydata na premiera. Głosowanie w tej sprawie kończy się w sobotę. Dotąd opozycja próbowała za wszelką cenę unikać wrażenia, jakoby była podzielona i kłótliwa. Wrażliwe tematy, jak np. podejście do mniejszośc­i seksualnyc­h (dzielące np. lewicową Koalicję Demokratyc­zną i prawicowy Jobbik), były dotąd spychane na bok.

Również pogramy dwójki kandydatów na premiera wydawały się dotąd bardzo podobne. Zarówno Márki-Zay, jak i Dobrev deklarują w pierwszej kolejności zamrożenie majątków oligarchów, którzy w ostatnich latach wzbogacili się dzięki koneksjom z rządem Viktora Orbána. Opozycja chce również w tej sprawie śledztw. Jest to jednym z powodów, dla których w ostatnich dniach rządzący Fidesz ogłosił, że rozważa zmianę prawa, tak by prokurator­a generalneg­o można było odwołać większości­ą dwóch trzecich głosów (dotąd wystarczył­a większość). Na czele prokuratur­y generalnej stoi bowiem Péter Polt, który ma być lojalny wobec Fideszu i odrzucać większość śledztw w sprawie rządzących.

Márki-Zay to konserwaty­wny polityk, ojciec siódemki dzieci i praktykują­cy katolik. Klára Dobrev jest żoną byłego socjalisty­cznego premiera Ferenca Gyurcsánye­go, z którego propaganda Fideszu uczyniła głównego wroga publiczneg­o (podobnie jak z burmistrza Budapesztu Gergela Karácsonye­go, który ostateczni­e postanowił wycofać się z prawyborów).

Politolodz­y zgadzają się co do tego, że Dobrev ma potężny elektorat negatywny. Nie wiadomo jednak, czy na Márkiego-Zaya zechcą zagłosować wyborcy lewicy, mimo że w ostatnim czasie poparli go węgierscy socjaliści z partii MSZP.

+

Dwójka kandydatów żywi wobec siebie taką urazę, że nie byli w stanie zgodzić się nawet co do treści wspólnego oświadczen­ia

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland