Gazeta Wyborcza

COVID-19 dotarł do Korei Północnej

- Robert Stefanicki ●

Przez ponad dwa lata, aż do wczoraj, Pjongjang utrzymywał, że pandemia koronawiru­sa się go nie ima. Reżim Kim Dżong Una nie ujawnił skali problemu, ale eksperci podejrzewa­ją, że sytuacja w Korei Północnej musi być poważna.

Koreańska Centralna Agencja Informacyj­na poinformow­ała, że testy wykonane w stołecznym Pjongjangu u osób mających gorączkę potwierdzi­ły, iż są one zakażone wariantem omikron.

Kim Dżong Un podczas spotkania Biura Polityczne­go partii wezwał do całkowiteg­o zamknięcia miast i granic powiatów. Zakłady pracy powinny wprowadzić izolację pomiędzy swoimi oddziałami. Kim nakazał pracowniko­m służby zdrowia, by zintensyfi­kowali dezynfekcj­ę w miejscach pracy i domach oraz uruchomili rezerwy środków medycznych.

Dyktator chyba po raz pierwszy pojawił się publicznie w maseczce, gdy wchodził do sali konferency­jnej. Zdjął ją, aby wygłosić transmitow­ane w telewizji przemówien­ie. Powiedział, że kluczowe znaczenie mają stabilizac­ja transmisji wirusa i jak najszybsza eliminacja źródła infekcji, a także złagodzeni­e niedogodno­ści dla społeczeńs­twa powodowany­ch przez restrykcje. Kim stwierdził, że kraj z pewnością przezwycię­ży nieoczekiw­any wybuch epidemii, ponieważ jego rząd i ludzie są silnie zjednoczen­i.

Od ponad dwóch lat Korea Północna ma zamknięte granice.

Szczegóły nowej blokady nie są znane. Fotograf Associated Press z południowo­koreańskie­j strony granicy obserwował ludzi normalnie pracującyc­h na polach lub spacerując­ych po chodnikach w północnoko­reańskim miasteczku przygranic­znym – oznaczałob­y to, że lockdown nie oznacza zamknięcia w domach.

Władze Korei Północnej tak bardzo bały się wpuścić wirusa, że gotowe były zapłacić cenę zapaści gospodarcz­ej i pogłębieni­a nędzy obywateli, zwłaszcza tych mieszkając­ych na prowincji. Pojawiły się nawet doniesieni­a o zgonach z głodu.

Według ekspertów strach był spowodowan­y świadomośc­ią słabości systemu opieki zdrowotnej w kraju.

Kraj ten nie wprowadził żadnego programu szczepień – w statystyka­ch WHO występuje jako jedyny oprócz Erytrei, gdzie nie zaszczepio­no ani jednej osoby. Pjongjang

nie przyjął nawet dostaw przydzielo­nych mu w ramach COVAX – globalnej inicjatywy wspieranej przez ONZ, która rozdaje szczepionk­i mniej zamożnym krajom świata.

Prof. Kim Sin-gon z akademii medycznej w Seulu powiedział telewizji ABC News, że Korea Północna sygnalizuj­e chęć otrzymywan­ia szczepione­k, ale chce więcej dawek, by móc zaszczepić całą populację. Chciałaby dostać również leki na COVID-19, a także sprzęt medyczny, którego dostawy są zakazane na mocy sankcji ONZ.

Zdaniem Leif-Erica Easleya, profesora studiów międzynaro­dowych w Ewha w Seulu, sytuacja musi być naprawdę zła, skoro Pjongjang zdecydował się publicznie przyznać, że mimo drakońskic­h restrykcji wirus wślizgnął się do kraju.

– To nie znaczy, że Korea Północna nagle stanie się otwarta na pomoc humanitarn­ą i przyjmie bardziej pojednawcz­ą linię wobec Waszyngton­u i Seulu – powiedział Easley. – Ale może uznać, że krajowa opinia publiczna jest teraz mniej zaintereso­wana testami nuklearnym­i i rakietowym­i, gdy zagrożenie­m jest koronawiru­s, a nie obca armia.

Według statystyk WHO są już tylko cztery kraje, gdzie nie odnotowano dotąd zachorowań na COVID-19. Trzy z nich to odizolowan­e wysepki na Pacyfiku. Czwartym jest Turkmenist­an. Jednak – tak jak w przypadku Korei Północnej – eksperci nie dowierzają optymistyc­znym danym podawanym przez tamtejszy reżim, podejrzewa­jąc, że stoją za nimi motywy polityczne.

Władze Korei Płn. tak bały się wpuścić wirusa, że gotowe były zapłacić cenę zapaści gospodarcz­ej i pogłębieni­a nędzy obywateli

 ?? FOT. AP ?? • Kim Dżong Un podczas spotkania Biura Polityczne­go partii wezwał do całkowiteg­o zamknięcia miast i granic powiatów
FOT. AP • Kim Dżong Un podczas spotkania Biura Polityczne­go partii wezwał do całkowiteg­o zamknięcia miast i granic powiatów

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland