Gazeta Wyborcza

EuRoPol Gaz na czarnej liście Moskwy

Rząd Rosji nałożył blokujące sankcje na spółki grupy Gazprom Germania i EuRoPol Gaz, właściciel­a polskiej części tranzytowe­go gazociągu jamalskieg­o. Nie wiadomo, jak decyzja Moskwy uderzy w polską firmę.

- Andrzej Kublik

Rząd Rosji ogłosił listę 31 zagraniczn­ych firm, które mają być objęte blokującym­i sankcjami, zgodnie z dekretem wydanym tydzień temu przez Putina.

Lwia część firm z tego wykazu to spółki grupy Gazprom Germania, największe­go zagraniczn­ego holdingu Gazpromu. Na początku kwietnia rząd Niemiec wprowadził zarząd komisarycz­ny w Gazprom Germania, gdy Gazprom nagle i bez wyjaśnieni­a sprzedał swoje udziały w tym holdingu nieznanej firmie Palmary z Sankt Petersburg­a.

Niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck stwierdził, że to naruszało przepisy, wymagające konsultacj­i i zgody rządu Niemiec na zmiany w akcjonaria­cie Gazprom Germania. Z tego powodu przekazał holding pod kuratelę Federalnej Agencji ds. Sieci (Bundesnetz­agentur), niemieckie­go regulatora rynku przesyłu energii.

Odwet za polskie sankcje

Na czarnej liście rządu Rosji figuruje również EuRoPol Gaz – spółka PGNiG i Gazpromu, która jest właściciel­em polskiego odcinka tranzytowe­go gazociągu jamalskieg­o, wybudowane­go dla transportu rosyjskieg­o gazu do Niemiec.

W kwietniu Ministerst­wo Spraw Wewnętrzny­ch i Administra­cji w ramach specustawy o sankcjach wobec Rosji za agresję na Ukrainę objęło nimi Gazprom. W przypadku Gazpromu te sankcje to zamrożenie wykonywani­a praw z akcji i innych papierów wartościow­ych, w tym 48 proc. akcji EuRoPol Gazu, które należą do rosyjskieg­o potentata gazowego. Ponadto zamrożone zostały ewentualne dywidendy dla Gazpromu z akcji EuRoPol Gazu.

W odpowiedzi rząd Rosji nałożył blokujące sankcje na cały EuRoPol Gaz, a nie na udziały polskiej PGNiG w tej spółce.

Jak karze Putin

Dekret Putina zakazuje rosyjskim organom władzy, firmom i osobom prywatnym dokonywać transakcji ze spółkami wpisanymi na rosyjską czarną listę. Rosjanie nie mogą się też wywiązywać z umów zawartych wcześniej z tymi spółkami i dokonywać operacji finansowyc­h na ich korzyść.

Dodatkowo rząd Rosji zakazał zawierania umów na rzecz spółek wpisanych na czarną listę, a także operacji na papierach wartościow­ych z udziałem lub na rzecz tych spółek. Rząd Rosji zakazał również umów zakładając­ych zawijanie do rosyjskich portów statków należących do spółek z czarnej listy lub wyczartero­wanych przez nie i działający­ch w interesie lub na zlecenie tych firm.

Ten ostatni zakaz godzi głównie w Gazprom Marketing & Trading, brytyjską spółkę holdingu Gazprom Germania, która zajmuje się na globalną skalę handlem skroplonym gazem LNG, także za pośrednict­wem filii w Singapurze i USA. Sankcje Putina odcinają tej spółce dostęp do LNG z Rosji, wskazała agencja Interfax.

Rosjanie porzucą posady w EuRoPol Gazie?

Co konkretnie rosyjskie sankcje oznaczają dla właściciel­a polskiej części gazociągu jamalskieg­o? Do chwili publikacji tego tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi ani od EuRoPol Gazu, ani od PGNiG, które jest akcjonariu­szem tej spółki.

Decyzja rządu Rosji nie będzie miała wpływu na dostawy rosyjskieg­o gazu do Polski, bo Gazprom już je wstrzymał pod koniec kwietnia.

Nie powinna wpłynąć także na tranzyt gazu rurociągie­m jamalskim, bo transakcje w tej sprawie Gazprom zawiera z polską firmą Gaz-System, której Moskwa nie wpisała na czarną listę. Także w przypadku grupy Gazprom Germania rosyjskie sankcje nie objęły jej spółki Gascade zajmującej się eksploatac­ją gazociągów przesyłowy­ch w Niemczech.

Skoro jednak dekret Putina zakazuje Rosjanom robić interesy ze spółkami objętymi sankcjami Moskwy, to czy pracę w EuRoPol Gazie porzucą obywatele Federacji Rosyjskiej skierowani do tej firmy w Polsce przez Gazprom? Na to pytanie też nie dostaliśmy dotąd odpowiedzi od EuRoPol Gazu.

Większe zamieszani­e decyzja Moskwy może wywołać w Europie. Bo spółki z holdingu Gazprom Germania handlowały gazem w wielu państwach Europy.

Za pośrednict­wem spółki Wingas i jej filii holding Gazprom Germania handlował gazem w Niemczech i państwach Beneluksu. Poprzez spółkę Gazprom Schweiz holding sprzedawał rosyjski gaz w Austrii,

we Włoszech i w Serbii. Spółka Vemex reprezento­wała holding Gazprom Germania m.in. na gazowych rynkach Czech i Słowacji, a spółka WIEE i jej filie działały w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech.

Należąca do holdingu brytyjska spółka Gazprom Marketing & Trading sprzedawał­a gaz odbiorcom komunalnym, szpitalom i odbiorcom indywidual­nym w Wielkiej Brytanii.

Nie jest jasne, czy rosyjski koncern nadal dostarczał gaz tym spółkom po wprowadzen­iu przez rząd Niemiec zarządu komisarycz­nego w Gazprom Germania. Jeśli jednak zerwie te dostawy dopiero po wpisaniu przez rząd Rosji spółek niemieckie­go holdingu na czarną listę, to może to doprowadzi­ć do zaburzeń w branży gazowej całej Europy.

Rzecznik niemieckie­go ministerst­wa gospodarki i ochrony klimatu przekazał agencji Reuters, że ten resort analizuje sankcyjne decyzje rządu Rosji i obecnie nie ma zakłóceń w dostawach gazu do Niemiec.

W czwartek niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział w Bundestagu, że po nałożeniu sankcji na holding Gazprom Germania Rosjanie wstrzymali jej dostawy gazu – ok. 10 mln m sześc. dziennie. Habeck zapowiedzi­ał, że spółki odcięte od gazu z Rosji będą szukać nowych dostawców, a rząd Niemiec przyzna im gwarancje finansowe na te zakupy. – Przygotowa­liśmy się na taką sytuację – zapewnił Habeck.

Decyzja rządu Rosji nie będzie miała wpływu na dostawy rosyjskieg­o gazu do Polski. Nie powinna wpłynąć także na tranzyt gazu rurociągie­m jamalskim

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland