EuRoPol Gaz na czarnej liście Moskwy
Rząd Rosji nałożył blokujące sankcje na spółki grupy Gazprom Germania i EuRoPol Gaz, właściciela polskiej części tranzytowego gazociągu jamalskiego. Nie wiadomo, jak decyzja Moskwy uderzy w polską firmę.
Rząd Rosji ogłosił listę 31 zagranicznych firm, które mają być objęte blokującymi sankcjami, zgodnie z dekretem wydanym tydzień temu przez Putina.
Lwia część firm z tego wykazu to spółki grupy Gazprom Germania, największego zagranicznego holdingu Gazpromu. Na początku kwietnia rząd Niemiec wprowadził zarząd komisaryczny w Gazprom Germania, gdy Gazprom nagle i bez wyjaśnienia sprzedał swoje udziały w tym holdingu nieznanej firmie Palmary z Sankt Petersburga.
Niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck stwierdził, że to naruszało przepisy, wymagające konsultacji i zgody rządu Niemiec na zmiany w akcjonariacie Gazprom Germania. Z tego powodu przekazał holding pod kuratelę Federalnej Agencji ds. Sieci (Bundesnetzagentur), niemieckiego regulatora rynku przesyłu energii.
Odwet za polskie sankcje
Na czarnej liście rządu Rosji figuruje również EuRoPol Gaz – spółka PGNiG i Gazpromu, która jest właścicielem polskiego odcinka tranzytowego gazociągu jamalskiego, wybudowanego dla transportu rosyjskiego gazu do Niemiec.
W kwietniu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji w ramach specustawy o sankcjach wobec Rosji za agresję na Ukrainę objęło nimi Gazprom. W przypadku Gazpromu te sankcje to zamrożenie wykonywania praw z akcji i innych papierów wartościowych, w tym 48 proc. akcji EuRoPol Gazu, które należą do rosyjskiego potentata gazowego. Ponadto zamrożone zostały ewentualne dywidendy dla Gazpromu z akcji EuRoPol Gazu.
W odpowiedzi rząd Rosji nałożył blokujące sankcje na cały EuRoPol Gaz, a nie na udziały polskiej PGNiG w tej spółce.
Jak karze Putin
Dekret Putina zakazuje rosyjskim organom władzy, firmom i osobom prywatnym dokonywać transakcji ze spółkami wpisanymi na rosyjską czarną listę. Rosjanie nie mogą się też wywiązywać z umów zawartych wcześniej z tymi spółkami i dokonywać operacji finansowych na ich korzyść.
Dodatkowo rząd Rosji zakazał zawierania umów na rzecz spółek wpisanych na czarną listę, a także operacji na papierach wartościowych z udziałem lub na rzecz tych spółek. Rząd Rosji zakazał również umów zakładających zawijanie do rosyjskich portów statków należących do spółek z czarnej listy lub wyczarterowanych przez nie i działających w interesie lub na zlecenie tych firm.
Ten ostatni zakaz godzi głównie w Gazprom Marketing & Trading, brytyjską spółkę holdingu Gazprom Germania, która zajmuje się na globalną skalę handlem skroplonym gazem LNG, także za pośrednictwem filii w Singapurze i USA. Sankcje Putina odcinają tej spółce dostęp do LNG z Rosji, wskazała agencja Interfax.
Rosjanie porzucą posady w EuRoPol Gazie?
Co konkretnie rosyjskie sankcje oznaczają dla właściciela polskiej części gazociągu jamalskiego? Do chwili publikacji tego tekstu nie dostaliśmy odpowiedzi ani od EuRoPol Gazu, ani od PGNiG, które jest akcjonariuszem tej spółki.
Decyzja rządu Rosji nie będzie miała wpływu na dostawy rosyjskiego gazu do Polski, bo Gazprom już je wstrzymał pod koniec kwietnia.
Nie powinna wpłynąć także na tranzyt gazu rurociągiem jamalskim, bo transakcje w tej sprawie Gazprom zawiera z polską firmą Gaz-System, której Moskwa nie wpisała na czarną listę. Także w przypadku grupy Gazprom Germania rosyjskie sankcje nie objęły jej spółki Gascade zajmującej się eksploatacją gazociągów przesyłowych w Niemczech.
Skoro jednak dekret Putina zakazuje Rosjanom robić interesy ze spółkami objętymi sankcjami Moskwy, to czy pracę w EuRoPol Gazie porzucą obywatele Federacji Rosyjskiej skierowani do tej firmy w Polsce przez Gazprom? Na to pytanie też nie dostaliśmy dotąd odpowiedzi od EuRoPol Gazu.
Większe zamieszanie decyzja Moskwy może wywołać w Europie. Bo spółki z holdingu Gazprom Germania handlowały gazem w wielu państwach Europy.
Za pośrednictwem spółki Wingas i jej filii holding Gazprom Germania handlował gazem w Niemczech i państwach Beneluksu. Poprzez spółkę Gazprom Schweiz holding sprzedawał rosyjski gaz w Austrii,
we Włoszech i w Serbii. Spółka Vemex reprezentowała holding Gazprom Germania m.in. na gazowych rynkach Czech i Słowacji, a spółka WIEE i jej filie działały w Bułgarii, Rumunii i na Węgrzech.
Należąca do holdingu brytyjska spółka Gazprom Marketing & Trading sprzedawała gaz odbiorcom komunalnym, szpitalom i odbiorcom indywidualnym w Wielkiej Brytanii.
Nie jest jasne, czy rosyjski koncern nadal dostarczał gaz tym spółkom po wprowadzeniu przez rząd Niemiec zarządu komisarycznego w Gazprom Germania. Jeśli jednak zerwie te dostawy dopiero po wpisaniu przez rząd Rosji spółek niemieckiego holdingu na czarną listę, to może to doprowadzić do zaburzeń w branży gazowej całej Europy.
Rzecznik niemieckiego ministerstwa gospodarki i ochrony klimatu przekazał agencji Reuters, że ten resort analizuje sankcyjne decyzje rządu Rosji i obecnie nie ma zakłóceń w dostawach gazu do Niemiec.
W czwartek niemiecki minister gospodarki Robert Habeck powiedział w Bundestagu, że po nałożeniu sankcji na holding Gazprom Germania Rosjanie wstrzymali jej dostawy gazu – ok. 10 mln m sześc. dziennie. Habeck zapowiedział, że spółki odcięte od gazu z Rosji będą szukać nowych dostawców, a rząd Niemiec przyzna im gwarancje finansowe na te zakupy. – Przygotowaliśmy się na taką sytuację – zapewnił Habeck.
Decyzja rządu Rosji nie będzie miała wpływu na dostawy rosyjskiego gazu do Polski. Nie powinna wpłynąć także na tranzyt gazu rurociągiem jamalskim