Wyciągnąć szkoły z zapaści
Polska 2050 Szymona Hołowni przedstawiła swój program edukacyjny. Wiele rozwiązań znanych jest sprzed reformy PiS, są też nowe propozycje: superwizje dla nauczycieli czy stworzenie ponadpartyjnego paktu dla oświaty.
– Owszem, Imperium nieustannie atakuje, ale chcę powiedzieć jasno: moc się przebudziła. Jest mnóstwo rycerzy i rycerek Jedi. A światło wiedzy, rozszczepiające się na wszystkie kolory tęczy, niszczy wszelkie ciemności, czarnkości itd. – mówił podczas konferencji Polski 2050 Przemysław Staroń, nauczyciel filozofii z Sopotu, Nauczyciel Roku 2018.
Koordynował zespół ekspertów Instytutu Strategie 2050, którzy stworzyli program tej partii „Edukacja dla przyszłości”. Nad dokumentem pracowali m.in. posłanka Hanna Gill-Piątek, poseł Michał Gramatyka, nauczycielka historii Agnieszka Jankowiak-Maik (znana w sieci jako „Babka od histy”), prawnik i historyk oraz redaktor „Kontaktu” Stanisław Zakroczymski, pedagożka specjalna i logopedka Izabela Ziętka.
– Moglibyśmy nie robić nic, ale zbyt wiele wybitych pedagogów, łącznie z Ireną Sendlerową na czele, mówiło: nie wolno zostawiać świata takim, jaki jest, i my też mówimy: „Nie wolno”. Społeczeństwo masowo zrozumiało, czym grozi zniszczenie edukacji. Żeby się nią zająć, potrzeba tylko sojuszu międzygalaktycznego. Polityków i polityczek, którzy nie idą po władzę, tylko po odpowiedzialność. Oraz ekspertów i ekspertek, którzy wiedzą, jak należy edukować. I tadam, to są ci wszyscy ludzie – podkreślał Staroń. I dodał, że żadne metafory nie pomogą bez konkretnych wytycznych.
Jakie to wytyczne? – To taka szkoła, do której chciałbym posłać swoją córkę – mówił Szymon Hołownia. – Szkoła, która będzie odpowiadać na wyzwania XXI wieku, a nie taka, jaką pamiętają nasi rządzący, czyli z lat 50. XX wieku – dodał.
Program zakłada, że:
Szkoła ma wyrównywać nierówności.
By to osiągnąć, Polska 2050 proponuje m.in.: bezpłatny transport ze szkoły i do szkoły; wprowadzenie stref edukacji uprzywilejowanej (czyli zwiększone nakłady finansowe na te obszary, gdzie jest najwięcej nierówności); wprowadzenie „bonu kulturalnego” – rocznego abonamentu na kulturę dla uczniów finansowanego przez państwo na wzór wprowadzonego „bonu turystycznego”; zapewnienie uczniom ze specjalnymi potrzebami pełnej integracji społecznej (PiS realizuje obecnie swoją reformę dot. edukacji włączającej).
Szkoła ma promować innowacje:
wprowadzenie zajęć na bazie metody STEAME (Science, Technology, Engineering, Arts, Maths and Entrepreneurship); rozwijanie kompetencji przyszłości; wprowadzenie „Dni projektowych” (znanych jeszcze z czasów gimnazjów); dofinansowanie do sprzętu dla szkół (PiS wymyślił „Laboratoria przyszłości” – warsztatownie w każdej podstawówce); warsztaty z uczenia się.
Szkoła ma być przyjazna uczniom:
odejście od ocen cyfrowych; psycholog i pedagog w każdej szkole (to również postulat partii rządzącej, który ma być wprowadzany etapowo); nowy przedmiot wiedza o człowieku zamiast WDŻ; zamiast czerwonego paska – różnokolorowe, oznaczające różne zainteresowania ucznia.
Pojawiają się też inne postulaty, wygłaszane przez lata przez partie opozycyjne, dotyczące odchudzenia podstawy programowej, realizacji edukacji klimatycznej, seksualnej, prozdrowotnej (PiS wprowadza pilotażowe zajęcia z tego zakresu, ale nie wyodrębnił osobnego przedmiotu).
– Chcemy, żeby zamiast uczyć o demokracji, nauczyciele uczyli w demokracji – podkreślała podczas konferencji „Babka od histy”, czyli Agnieszka Jankowiak-Maik.
Polska 2050, by to osiągnąć, chce nie tylko interdyscyplinarnej edukacji obywatelskiej, ale też np. upodmiotowienia rad szkół, do których doproszeni byliby też uczniowie od 15. roku życia. Takie rady miałyby decydować np. o sposobie realizacji lekcji religii w ich szkole. Podtrzymuje postulat likwidacji kuratoriów i zastąpienie ich niezależną Komisją Edukacji Narodowej.
Nauczyciele z kolei mieliby dostać wyższe pensje na zasadach postulowanych od lat przez związki zawodowe: powiązane byłyby ze średnim wynagrodzeniem w gospodarce. Dodatkowo – awans zawodowy miałby być uproszczony (to samo proponuje obecnie PiS). Jest też znany postulat o odbiurokratyzowanie nauczyciela.
●