Odpowiedzialność propagandystów
Podczas procesów norymberskich rozliczano też propagandę III Rzeszy. Jej główny twórca Joseph Goebbels popełnił w oblężonym Berlinie samobójstwo, ale na ławie oskarżonych zasiadł Julius Streicher, twórca antysemickiego tygodnika „Der Stürmer”. Został skazany na śmierć i powieszony. Międzynarodowy Trybunał Karny dla Rwandy także wymierzył sprawiedliwość członkom aparatu propagandy z radia RTLM, którzy nawoływali do ludobójstwa Tutsi w 1994 r.
Zbrodnie popełniane przez Rosję w Ukrainie badają śledczy Międzynarodowego Trybunału Karnego. We wtorek do Ukrainy przybył 42-osobowy zespół ekspertów MTK. Ich zadaniem jest zebranie dowodów masowych egzekucji, gwałtów i grabieży, jakich dopuścili się rosyjscy żołnierze. Ale i wyjaśnienie ról dowódców, rosyjskich polityków i putinowskiej propagandy.
Badania ludobójstwa w Rwandzie wskazują, że w wioskach, gdzie odbierano szczujące na Tutsi radio RTLM, przemoc osiągała niewyobrażalne rozmiary. Jaki wpływ na rosyjskich żołnierzy miały i mają organizowane w rosyjskiej telewizji publicznej propagandowe sabaty z udziałem Władimira Sołowjowa, Margarity Simonjan i innych funkcjonariuszy propagandy? Albo opublikowany przez agencję RIA Novosti manifest Timofieja Siergiejcewa wzywający do fizycznej likwidacji Ukrainy?
Trudno mi sobie wyobrazić, by przyszły akt oskarżenia nie obejmował ludzi, którzy szerząc propagandę w stylu Stürmera, tworzyli grunt pod rosyjskie zbrodnie.
Ich lista prawdopodobnie poszerza się o zbrodnie wobec wziętych do niewoli ukraińskich obrońców kombinatu Azowstal w Mariupolu. Propaganda przedstawiała od tygodni tych żołnierzy jako neonazistów, których trzeba zlikwidować, władze Rosji nie zamierzają ich traktować zgodnie z konwencjami jak jeńców, tylko jak terrorystów.
Rosja nie przejmuje się opinią cywilizowanego świata. Nie obawia się też ukraińskiego odwetu. Historia pokazuje, że Kremla nigdy nie interesował los własnych żołnierzy w niewoli. W obliczu kolejnych okropieństw wspólnota międzynarodowa musi podjąć zobowiązanie, że każdy trybik w putinowskiej machinie zbrodni zostanie zidentyfikowany i bezwzględnie rozliczony za to, co zrobił. Bez wyjątku, czy jest szeregowym żołnierzem, politykiem, czy telewizyjnym propagandystą. Serbscy zbrodniarze, ze Slobodanem Miloszeviciem na czele, też byli przekonani o swojej bezkarności. Ostatnie lata życia wielu z nich spędziło w więzieniu w Hadze.