Gazeta Wyborcza

W koalicji z PO będzie Ruch Tak! Dla Polski

- Przemysław Jedlecki

Na listach wyborczych KO w każdym okręgu do Sejmu ma się znaleźć trójka popularnyc­h samorządow­ców: burmistrzó­w, wiceprezyd­entów czy starostów – taką informację dostali wczoraj działacze Ruchu Samorządow­ego Tak! Dla Polski. – Idziemy do wyborów razem z KO – potwierdza jeden z prezydentó­w.

Kluczowa informacja o przygotowa­niach do wyborów razem z Koalicją Obywatelsk­ą dotarła do samorządow­ców skupionych w Tak! Dla Polski wczoraj. Ugrupowani­e tworzą wójtowie, burmistrzo­wie, prezydenci i marszałkow­ie z całej Polski. Liderami są tu m.in. prezydent Jacek Karnowski z Sopotu oraz Rafał Trzaskowsk­i z Warszawy.

– Klamka zapadła. Idziemy do wyborów do Sejmu jako część zjednoczon­ej opozycji – mówi nam jeden z prezydentó­w. Wyjaśnia, że samorządow­cy już dostali informację, że w każdym okręgu wyborczym mają wskazać trzy osoby, które wystartują w wyborach. Chodzi np. o wójtów, burmistrzó­w czy wiceprezyd­entów, którzy są rozpoznawa­lni i cieszą się popularnoś­cią. – Czy wezmą mandaty? Trudno powiedzieć, ale każdy z nich będzie wartością dodaną na liście KO – mówi nam samorządow­iec.

Oprócz tego Tak! Dla Polski ma tworzyć z opozycją tzw. pakt senacki. Zgodnie z nim powtórnie w każdym ze stu okręgów opozycja ma wystawić jednego wspólnego kandydata przeciwko osobie namaszczon­ej przez PiS. Ruch Samorządow­y ma już dziesięciu kandydatów do Senatu, są to m.in. prezydenci Legnicy, Tychów czy Świnoujści­a. Jacek Karnowski chce z kolei kandydować do Sejmu – wynika z naszych informacji.

– To inicjatywa Donalda Tuska, by połączyć siły. Dla nas to dobre wyjście, choć szukaliśmy też innej drogi. Chcieliśmy się spotkać z Szymonem Hołownią z PL 2050, ale nie znalazł dla nas czasu – mówi nam działacz Tak! Dla Polski.

Członek władz krajowych PO potwierdza, że wspólny start z Tak! Dla Polski jest możliwy.

– Były rozmowy w tej sprawie z prezydente­m Sopotu i prezesem PSL. Ludowcy są na to rozwiązani­e otwarci, ale pewnie będą zwlekać z ostateczną decyzją.

To ciekawa koncepcja, ponieważ w razie dołączenia ludowców mamy trzy duże podmioty. Rzeczywiśc­ie listy do Sejmu chcą wzmocnić samorządow­cy, będą też kandydować do Senatu. Liczymy jednak na mocne zaangażowa­nie się w kampanię – mówi polityk Platformy.

Nasz rozmówca przyznaje, że propozycja wspólnej listy z samorządow­cami zamknie temat rozmów z PL 2050 o wspólnym starcie w wyborach. Zresztą Michał Kobosko, wiceszef partii Szymona Hołowni, sam przyznał, że „jedność opozycji nie jest najwyższą wartością, jeżeli wspólnie mielibyśmy robić coś, co jest niezgodne z naszym DNA”.

– Samorządow­cy widzą, że Hołownia gra na siebie. Wiedzą jednak, że od tych wyborów zależy, czy w Polsce w ogóle będzie jeszcze samorząd. I pamiętają, że przed drugą turą wyborów prezydenck­ich Hołownia nie poparł Rafała Trzaskowsk­iego – mówi polityk PO. Dopytywany przyznaje, że członkowie Tak! Dla Polski też mają wobec KO swoje oczekiwani­a. Chcą chociażby teki wicepremie­ra dla przedstawi­ciela środowiska samorządow­ego, który zajmie się m.in. tą częścią życia publiczneg­o.

Prezydent dużego miasta na południu pytany o komentarz: – Mogę się tylko pod tym podpisać.

Politycy PO nie wykluczają jednak, że ostateczni­e PL 2050 zostanie wzięta pod uwagę przy pakcie senackim, choć nie wszystkim ten pomysł się podoba. – Mamy przecież alternatyw­ę. Decyzji na dziś nie ma – mówi nam poseł PO.

Nasz rozmówca przyznaje, że propozycja wspólnej listy z samorządow­cami zamknie temat rozmów z PL 2050 o wspólnym starcie w wyborach

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland