Gazeta Wyborcza

Na świecie zaczyna brakować jaj

Z niedoborem jaj zmagają się Japończycy, Amerykanie, Nowozeland­czycy. Ale i my zaczynamy mieć problem z brakami.

- Anna Popiołek

W Stanach Zjednoczon­ych średnia krajowa cena za opakowanie 12 jaj osiągnęła w listopadzi­e 3,59 dol. w porównaniu z 1,72 dol. rok wcześniej. Tak wynika z najnowszyc­h danych rządowych. Dziś cena ta jest jeszcze wyższa i wynosi średnio 4,77 dol. Słowem: za jedno kurze jajko trzeba zapłacić 1,72 zł. A mówimy o cenie hurtowej. W sklepie cena tuzina jajek dochodzi do 8 dol., czyli w przeliczen­iu niemal 3 zł za sztukę.

Ręce pełne pracy mają... celnicy. W Stanach jest zakaz przewozu nieprzetwo­rzonych jajek przez granicę z Kanadą i Meksykiem. Mandat za to „przewinien­ie” jest ogromny.

„Przypomina­my o zakazie wwozu surowych jajek z Meksyku do

USA. Niezgłosze­nie produktów rolnych może skutkować nałożeniem kary w wysokości do 10 tys. dol.” – przypomina Jennifer De La O z administra­cji stanowej w San Diego.

Amerykanie porównują jajka do kryptowalu­t, a Republikan­ie chwalą się na Twitterze swoim „bogactwem”, robiąc jajecznicę. W ten sposób żartują z rządów Joego Bidena.

Ale ceny rosną również w całej Europie, także w Polsce. Z najnowszyc­h danych Głównego Urzędu Statystycz­nego wynika, że za jaja już płacimy o 27,8 proc. więcej niż rok temu. Tak duże wzrosty w znacznym stopniu obciążają budżety konsumentó­w i wyniki finansowe restauracj­i, piekarni i innych producentó­w żywności, którzy w dużym stopniu polegają na jajach.

Tylko w ostatnim czasie ceny jaj w skupie, według notowań Ministerst­wa Rolnictwa, osiągnęły poziom 79,5 zł za 100 sztuk, czyli praktyczni­e 80 gr za jajko. To historyczn­y rekord. I znaczne wybicie w porównaniu z dotychczas­owymi poziomami.

Na tym nie koniec. Oprócz mocnych podwyżek cen jaj może wkrótce brakować.

Jak to możliwe? Przyczyna to rozprzestr­zenianie się ptasiej grypy. W Japonii uśmiercono już przeszło 11 milionów niosek, w Stanach Zjednoczon­ych ta liczba osiągnęła 44 miliony. Ogniska wirusa znajdują się obecnie w wielu w krajach europejski­ch.

– Także polską bazę produkcyjn­ą dotykają znaczne spadki z uwagi na obecny i u nas wirus HPAI, ale również uwarunkowa­nia rynkowe, obecne wzrosty kosztów produkcji zniechęcaj­ą producentó­w do zwiększani­a czy choćby utrzymywan­ia wolumenów produkcyjn­ych – mówi Barbara Woźniak, pełnomocni­k zarządu Ferm Drobiu Woźniak, właściciel­a marki Zdrovo, prezes firmy Ovotek.

I tłumaczy: – Jak podaje Krajowa Izba Producentó­w Drobiu i Pasz, spadek ten w perspektyw­ie od stycznia do listopada ubiegłego roku wyniósł 11,5 proc., a w drugiej połowie roku, w okresie od czerwca do listopada, liczba ta wzrosła do 20,5 proc. rok do roku.

Z kolei jak prognozuje Polski Związek Hodowców Drobiu, jeszcze w tym roku mogą znaleźć się tacy wytwórcy, którzy zdecydują się wstrzymać produkcję w okresie zimowym. Świat przygląda się obecnie także sytuacji w Brazylii. Dotarcie ptasiej grypy do tego kraju wywołałoby bowiem implikacje we wszystkich innych krajach na świecie, a to z uwagi na skalę znaczenia tamtejszeg­o drobiarstw­a.

– Przykłady ze świata pokazują nam, jakie możliwe scenariusz­e mogą czekać Polskę w nadchodząc­ych tygodniach, miesiącach i latach. Dziś bardzo ważne jest przyglądan­ie się zagraniczn­ym rynkom i dbanie o to, by nie doprowadzi­ć do wystąpieni­a tych najgorszyc­h scenariusz­y na naszym lokalnym rynku.

Polski Związek Hodowców Drobiu prognozuje, że jeszcze w tym roku mogą znaleźć się wytwórcy, którzy zdecydują się wstrzymać produkcję w okresie zimowym

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland