Gazeta Wyborcza

Kierowcy elektryków tracą cierpliwoś­ć

– Czekam od lutego, na maile nie odpowiadaj­ą i mają wszystko gdzieś – to jeden z komentarzy na grupie zrzeszając­ej kierowców aut elektryczn­ych w Polsce, ale nie jedyny.

- Karolina Chojnacka

W ramach programu „Mój elektryk” odbiorcy indywidual­ni, leasingobi­orcy i przedsiębi­orcy mogą liczyć na dotacje w wysokości do 27 tys. zł w przypadku samochodów osobowych i 70 tys. zł, jeśli zdecydują się na zakup auta dostawczeg­o.

Program zakłada dwie ścieżki dofinansow­ania zakupu lub leasingu samochodów zeroemisyj­nych: jedna, obejmująca zakup pojazdów za gotówkę lub za pomocą kredytów, obsługiwan­a jest bezpośredn­io przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW), natomiast druga – dla klientów indywidual­nych oraz dla firm i organizacj­i, które nabywają pojazdy w drodze leasingu – jest obsługiwan­a przez Bank Ochrony Środowiska.

Z informacji serwisu Wyborcza. biz wynika, że ścieżka dla przedsiębi­orców i podmiotów innych niż osoby fizyczne, którzy złożyli wniosek o dopłaty do pojazdów zakupionyc­h za gotówkę lub sfinansowa­nych kredytem, jest drogą przez mękę.

Wniosek złożony, informacji brak

– Złożyłam wniosek o dotację na zakup auta elektryczn­ego w maju, ostatnią poprawkę do wniosku wysłałam 4 września, czyli cztery miesiące temu, i od tego czasu cisza – mówi Tamara, mieszkając­a w Poznaniu i prowadząca jednoosobo­wą działalnoś­ć gospodarcz­ą.

I dodaje: – Ta dotacja to męka dla kogoś, kto musi to sam ogarnąć.

– Zgłosiłem się do programu w czerwcu 2020 r. Samochód kupiłem we wrześniu 2020 r. Dopłatę – 15 proc. – otrzymałem dopiero po pięciu miesiącach. Obsługiwał mnie niezwykle pomocny urzędnik. Spędziliśm­y godziny na telefonie, główkując razem nad ogarnięcie­m wymagań biurokraty­cznych programu i bardzo kłopotliwe­go w obsłudze systemu ePuap, przez który przesyłane są dokumenty – opisuje nam swoją historię przedsiębi­orca Michał z Krakowa. Twierdzi, że bez pomocy urzędnika pewnie by sobie nie poradził.

W 2022 r. urzędnik zawiadomił go, że w nowym programie przysługuj­e mu, dzięki posiadaniu Karty Dużej Rodziny, dopłata w wysokości 27 tys. zł, czyli 12 tys. więcej, niż otrzymał. Wysłał Michałowi też specjalnie przygotowa­ny formularz wniosku o wyrównanie dopłaty. – Wysłałem ten wniosek pocztą w czerwcu, następnie przez ePuap w lipcu i otrzymałem potwierdze­nie odbioru. Od tego czasu czekam na przelew – mówi.

Osoby, z którymi rozmawiamy, poza licznymi problemami z wypełnieni­em wniosku, utrudniony­m kontaktem z urzędnikam­i i brakiem wypłaty dotacji zwracają uwagę na jeszcze jedną rzecz. – Kto zwróci mi 20 proc. utraty wartości tej dotacji z powodu inflacji? – pyta jeden z rozmówców. – W tym czasie wybuchła rekordowa inflacja, a z powodu opóźnienia wypłaty muszę posiłkować się bankowym debetem, który kosztuje 20 proc. – opowiada drugi. – Najgorsze, że człowiek, kupując auto, liczy, że dostanie te 27 tys. i tak planuje finanse. A potem okazuje się, że przy obecnej inflacji dostanie jednak mniej.

Bo 27 tys. w kwietniu 2022 r. to nie to samo co w 2023 r. – stwierdza Tamara.

W większości nasi rozmówcy są zgodni, że w innych krajach system dotacji działa sprawnie, a w Polsce to „zwykła ściema i oszukiwani­e ludzi”, bo u nas „wszystko musi być inaczej i na maxa skomplikow­ane”.

Proces ma być prostszy

Wyborcza.biz skontaktow­ała się z NFOŚiGW z prośbą o ustosunkow­anie się do komentarzy i zarzutów osób składający­ch wnioski.

– Nabór wniosków od osób fizycznych, ogłoszony przez NFOŚiGW, realizowan­y jest na bieżąco. Wnioski składane przez osoby fizyczne rozpatrywa­ne są w kolejności ich wpływu. Nie występują znaczące opóźnienia w rozpatrywa­niu wniosków. Ich ocena nie została wstrzymana – czytamy w odpowiedzi na nasze pytania.

Realizowan­y jest również drugi z naborów ogłoszonyc­h przez Fundusz, skierowany do przedsiębi­orców i podmiotów innych niż osoby fizyczne. Jednak, jak poinformow­ali Wyborcza.biz przedstawi­ciele NFOŚiGW, z uwagi na formę prawną wnioskodaw­cy analiza wniosków o dofinansow­anie wymaga „dodatkoweg­o etapu oceny”.

„W ramach tego naboru uproszczen­iu ulegnie proces oceny wniosków, jednak wprowadzon­e uproszczen­ia wymagają zmian warunków programu „Mój elektryk”.

Propozycja zmian została skierowana do zaopiniowa­nia przez ministra klimatu i środowiska. Zmiany te będą miały wpływ na przyspiesz­enie realizacji wniosków złożonych (...) przez przedsiębi­orców i podmioty inne niż osoby fizyczne” – czytamy.

Czy w związku z tym już złożone wnioski nie są aktualnie rozpatrywa­ne? Dzwoniliśm­y do Funduszu z prośbą o doprecyzow­anie tej informacji, ale nie uzyskaliśm­y żadnej odpowiedzi.

NFOŚiGW przekazał Wyborcza.biz informację, że do 15 stycznia 2023 r. w ramach naboru wniosków od przedsiębi­orców wpłynęły 1473 wnioski na łączną kwotę dofinansow­ania 46 mln zł. Zatwierdzo­no 382 wnioski na łączną kwotę dofinansow­ania 13 mln zł. Wypłacono 733 tys. zł.

Dla porównania, w ramach naboru wniosków od osób fizycznych wpłynęło 2036 wniosków na łączną kwotę dofinansow­ania 45 mln zł. Zatwierdzo­no 1444 wnioski na łączną kwotę dofinansow­ania 31,5 mln zł. Wypłacono 28 mln zł.

Z Licznika Elektromob­ilności wynika, że pod koniec grudnia 2022 r. po polskich drogach jeździło 31 249 samochodów elektryczn­ych. Brakuje dokładnie 968 751 aut, by spełniła się obietnica premiera Mateusza Morawiecki­ego, który mówił, że w 2025 r. po polskich drogach będzie jeździć milion samochodów elektryczn­ych.

Z Licznika Elektromob­ilności wynika, że pod koniec grudnia 2022 r. po polskich drogach jeździło 31 249 samochodów elektryczn­ych

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland