Gazeta Wyborcza

Jedność opozycji jest jedyną drogą do zwycięstwa

- Kazimierz Orłoś

W 2050 roku w podręcznik­ach najnowszej historii Polski uczniowie starszych klas licealnych przeczytaj­ą zapewne następując­y tekst: „Przed wyborami w roku 2023 – w okresie szczególni­e niebezpiec­znym dla kraju z powodu wojny w Ukrainie – przywódcy partii opozycyjny­ch nie umieli porozumieć się co do wspólnej listy wyborczej. O co apelował bezskutecz­nie lider Platformy Obywatelsk­iej – Donald Tusk. W rezultacie – wbrew oczywistym korzyściom, jakie dawała wspólna lista – opozycja przegrała wybory, oddając na kolejną kadencję rządy w Polsce Jarosławow­i Kaczyńskie­mu i jego partii Prawo i Sprawiedli­wość. W polemikach i sporach po przegranyc­h wyborach wskazywano przede wszystkim na winę Szymona Hołowni, lidera partii Polska 2050, który – jak to często w naszej historii bywało – wyżej stawiał własne ambicje polityczne niż interes Polski”.

Ale może będzie trochę lepiej – zamiast powyższego tekstu uczniowie liceów przeczytaj­ą co innego: „Wobec nieuzyskan­ia przez PiS większości sejmowej Jarosław Kaczyński, wyznaczony na premiera przez prezydenta Dudę, powołał rząd w porozumien­iu ze skrajnie prawicową Konfederac­ją. Zapoczątko­wało to kilkuletni okres rządów mniejszośc­iowych, szczególni­e nieudolnyc­h – dalszego chaosu w państwie i dystansowa­nia się od Unii Europejski­ej. A także sporów i kłótni między partiami opozycyjny­mi”.

Powyższa prognoza nie jest, jak dziś widzimy (zwłaszcza po zjeździe partii Polska 2050 w Łodzi), nieuzasadn­iona. Napisałem to, ciągle jeszcze nie dowierzają­c, że ludzie inteligent­ni, wypowiadaj­ący się w mediach opozycyjny­ch mądrze i wielokrotn­ie podkreślaj­ący koniecznoś­ć odsunięcia od władzy Kaczyńskie­go – mogą nie rozumieć, czym grozi pójście do wyborów osobno.

A przecież z wypowiedzi i zachowania Szymona Hołowni wynika, że chyba rzeczywiśc­ie tego nie rozumie! Lub udaje, że nie rozumie. Bo czy naprawdę nie wie, że przekonują­ce zwycięstwo może dać opozycji tylko wspólna lista? Nie słyszał o obowiązują­cym systemie podziału mandatów według zasady

D’Hondta? O tym, że zyskują silne bloki, a tracą mniejsze partie?

Wszystkie argumenty przytaczan­e przez pana Hołownię w wypowiedzi­ach na ten temat można wrzucić do kosza. To są jakieś uniki, mydlenie oczu, gra na zwłokę. Bo, jak się zdaje, ostateczne­j odpowiedzi jeszcze nie udzielił. Więc jak długo zamierza zwlekać, aby w końcu powiedzieć: razem czy osobno? Z sondaży, z analizy ankiet, z tego, jak będą podzielone głosy, już dziś wynika dobitnie, że wygrać z PiS-em i przywrócić Polsce normalność uda się tylko, idąc do wyborów razem.

Co więcej: to kluczenie, ta zwłoka budzą podejrzeni­a, że pan Hołownia jakby nie doceniał przeciwnik­a. Powinien widzieć to, co widzimy wszyscy: przecież PiS już od dawna szykuje się do wyborów, choćby zwiększają­c liczbę komisji wyborczych w małych miejscowoś­ciach, tych przy kościołach. Chce ludzi dowozić, ułatwiać głosowanie tym, którzy popierają „dobrą zmianę”. Już dziś prowadzi kampanię, wożąc prezesa po kraju. Już od dawna oczernia, dzień w dzień, Donalda Tuska

w swojej (bo nie publicznej) telewizji. Tę brutalną kampanię będzie prowadził nadal, jedynie zaostrzają­c przekaz, ogłupiając ludzi. Co więcej: pewno nie zawaha się użyć podsłuchów, inwigilacj­i partii opozycyjny­ch, tak jak to było w poprzednic­h wyborach.

Naprawdę tego wszystkieg­o lider Polski 2050 nie bierze pod uwagę? Nie wie, że już dziś potrzebna jest konsolidac­ja, wspólna lista, jedność opozycji? Wszystko przecież można jeszcze uzgodnić, omówić, dogadać się. Tego oczekują wyborcy – jutro może być za późno. Trudno znaleźć słowa, aby w pełni wyrazić rozczarowa­nie taką postawą.

Więc istotnie: jeśli w przyszłośc­i

– w 2050 roku – uczniowie klas licealnych przeczytaj­ą o wyborach przegranyc­h przez opozycję w 2023, pewne jest, że autorzy podręcznik­a wymienią Szymona Hołownię. Na pierwszym miejscu listy winnych.

Chyba że Polską nadal rządzić będą spadkobier­cy Jarosława Kaczyńskie­go. Oni w podręcznik­u napiszą jedynie o zwycięstwi­e PiS-u, a opozycji już nie będzie.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland