Rozumiemy niektóre gesty szympansów
Pokazuje to eksperyment przeprowadzony przez dwie badaczki ze Szkocji.
Lata temu, kiedy Polska była w środku wyborów (których skutki odczuwamy do dziś), a po polsku ukazała się właśnie książka pt. „Małpa w każdym z nas”, zapytaliśmy jej autora prof. Fransa de Waala, jak wyczytać prawdę o kandydatach z szumu, który dookoła siebie robią.
– Proszę wyciszyć głos, kiedy pokazują ich w telewizji, i zwrócić uwagę na język ich ciał – radził słynny prymatolog (cała rozmowa na Wyborcza.pl). – To świetny sposób, by zobaczyć, jakimi są ludźmi. Czy są przyjacielscy, dominujący, silni czy słabi. Ludzie tak się wsłuchują w słowa, że pomijają całą resztę – śmiał się uczony.
Okazuje się jednak, że nie do końca tę całą resztę pomijamy.
Naukowcy szacują, że wspólny przodek ludzi i szympansów żył blisko siedem milionów lat temu.
Potem za sprawą zmian klimatu – w tym skurczenia się powierzchni afrykańskich lasów tropikalnych, a rozrośnięcia się sawanny – i pojawienia się nowych presji adaptacyjnych sprawy się pokomplikowały.
Przodkowie człowieka wyszli na sawannę i to tam stanęli pewnie na dwóch nogach. Trzy – – dwa miliony lat temu pojawili się pierwsi ludzie (należący do rodzaju Homo). Najstarsze szczątki Homo sapiens – człowieka współczesnego – liczą 315 tys. lat.
Gdy blisko 1,7 mln lat temu rzeka Kongo przecięła Afrykę, nieumiejące pływać szympansy ewolucja podzieliła na dwa gatunki: szympansy zwyczajne (Pan troglodytes) i karłowate (Pan paniscus), najczęściej nazywane bonobo.
Wszystkie trzy żyjące dziś gatunki – człowiek i dwa gatunki szympansa – różnią się jak ogień i woda. A jednak wciąż łączy nas aż 98,8 proc. wspólnego DNA.
Nie mamy w królestwie zwierząt bliższych nam kuzynów.
Dlatego każdy, kto podgląda szympansy, czuje się, jakby patrzył w lustro. Ich człowieczeństwo porusza do głębi.
Choć, oczywiście, jest to nie tyle człowieczeństwo, co wspólne, małpie korzenie naszej natury. W tym podobne gesty. Choćby ten oznaczający „daj, proszę”. Szympansy, podobnie jak my, wyciągają wtedy rękę. Nie mówią, bo nie mają potrzebnych do tego wariantów genetycznych oraz odpowiedniej anatomii aparatu mowy, ale niewątpliwie komunikują się ze sobą.
Naukowcy naliczyli dotąd ponad 80 takich gestów – których w większości my już nie używamy. Mamy w końcu słowa.
Ale może wciąż rozumiemy gesty?
Takie pytanie postawiły dwie uczone z Wydziału Psychologii i Neurobiologii Uniwersytetu w St. Andrews w Szkocji. Odpowiedź przynosi ich publikacja w najnowszym wydaniu pisma „PLOS”.
Badaczki wymyśliły eksperyment, podczas którego ludzie (niemal 6 tys. osób) oglądali 20 filmów pokazujących gestykulujące szympansy zwyczajne oraz bonobo. W badaniu wykorzystano 10 najczęstszych małpich gestów, których znaczenie naukowcy poznali podczas wcześniejszych obserwacji i eksperymentów. Co ważne, znaczenie to może się zmieniać wraz z kontekstem.
Głośne drapanie oznacza zaproszenie do iskania się. A potrząsanie jakimś obiektem może oznaczać zarówno zaproszenie do iskania się, jak i zaproszenie do seksu lub „odsuń się”.
Z kolei kiedy szympansy zwyczajne popychają się nawzajem, komunikują: „przesuń się”. A kiedy robią to bonobo, mają na myśli: „wejdź mi na plecy”.
Uczestnicy badania mieli rozpoznawać znaczenie małpich gestów, wybierając te właściwe z czterech propozycji.
Jak się okazało, prawdziwie zinterpretowali połowę nieznanych sobie gestów, których używają nasi małpi kuzyni. A prawidłowość odpowiedzi zwiększyła się jedynie nieznacznie, kiedy oprócz pokazania samego filmu naukowczynie dodatkowo wytłumaczyły badanym sytuacyjny kontekst oglądanych scenek. Wniosek?
Wciąż rozumiemy niektóre gesty – większość tych pokazanych w eksperymencie – wykonywane przez szympansy. Choć sami ich nie używamy.
Czy rozumiemy je dlatego, że wciąż są naszą spuścizną, choć nieaktywną, po wspólnym przodku sprzed blisko siedmiu milionów lat?
A może po prostu dlatego, że jesteśmy na tyle inteligentni, iż potrafimy poprawnie zinterpretować znaczenie nieznanych nam sygnałów?
Uczone pozostawiają te pytania bez odpowiedzi.
My moglibyśmy zadać im inne: czy badani ludzie daliby sobie radę ze zrozumieniem małpich gestów tak dobrze, gdyby zamiast testów wielokrotnego wyboru zostali postawieni przed otwartym pytaniem?
Na razie każdy z nas może sam sprawdzić, jak wypadłby w teście, który przygotowały autorki publikacji w „PLOS”. Oto link do wideoquizu.
Naukowcy naliczyli dotąd ponad 80 takich gestów – których w większości my już nie używamy. Mamy w końcu słowa