Nasze dzieci nie chcą żyć
W 2022 r. policja odnotowała ponad 2 tys. zamachów samobójczych wśród dzieci i młodzieży do 18 r.ż. To o ponad 500 więcej niż przed rokiem. Potrzebna pilna pomoc emocjonalna w szkołach i wsparcie w domach.
W 2022 r. policja odnotowała 2031 prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży do 18. r.ż., z czego 150 zakończyło się śmiercią. – Niestety, tak naprawdę wszędzie odnotowano ogromy wzrost. Od roku 2020, kiedy tych prób było 800, mamy wzrost o 150 proc. – alarmuje Dominik Kuc z fundacji GrowSpace. Organizacja zebrała statystki policyjne z całego kraju.
Nie chcą żyć nawet 7-latki
W 2021 r. oficjalnie doszło do 1496 prób samobójczych wśród dzieci i młodzieży, 127 z nich zakończyło się śmiercią. „W porównaniu z rokiem 2020 widzimy 77-proc. wzrost zachowań samobójczych wśród młodzieży” – podaje raport na portalu „Życie warte jest rozmowy”, który wspiera osoby w kryzysie suicydalnym. Przypomina, że wg Światowej Organizacji Zdrowia na każdą śmierć młodej osoby odnotowaną oficjalnie przypada od 100 do 200 prób. W każdej 28-osobowej klasie jest średnio dwóch uczniów po próbie samobójczej.
Najwięcej prób dotyczy woj. pomorskiego (417) i śląskiego (301). 193 odnotowano w Małopolsce, 133 w woj. łódzkim, 124 w lubelskim, 108 w dolnośląskim. Mazowsze, z wyłączeniem Warszawy, to 71 prób samobójczych. W stolicy były aż 83 próby, z których 19 zakończyło się zgonem.
Najmłodsze dzieci, które targnęły się na swoje życie, były w przedziale wiekowym 7-12 lat. Pięć takich sytuacji było w Małopolsce, siedem – w woj. dolnośląskim. Dwójka dzieci zmarła.
Główne przyczyny odnotowane przez policję to zaburzenia psychiczne, kłopoty w domu i mobbing w szkole.
Duża praca przed szkołą i domem
Aktywiści chcą złożyć petycję do resortów edukacji i zdrowia o zapewnienie prewencji suicydalnej w szkołach. Można ją podpisać online na stronie Naszademokracja.pl.
– Na pewno mamy bardzo dużo do zrobienia – mówi Lucyna Kicińska, suicydolożka, wieloletnia koordynatorka telefonu zaufania dla dzieci, pedagożka w warszawskim LO im. Lelewela. – I chodzi nie tylko o psychologów w szkołach, ale też o podnoszenie kompetencji u wszystkich nauczycieli tak, by mogli pomóc dzieciom m.in. w radzeniu sobie z trudnymi sytuacjami, z rozwiązywaniem konfliktów, rozpoznawaniem emocji, by umieli rozpoznawać kryzysy psychiczne. Jest silna korelacja czynników, które wywołują próby samobójcze: to przemoc rówieśnicza, a doświadcza jej 6 na 10 dzieci, i doświadczenie zaniedbania emocjonalnego ze strony rodziców, ze strony dorosłych. Jak to połączymy z problemami z nawiązywaniem i utrzymywaniem relacji i niską samooceną, będą się pojawiały epizody lękowe, depresyjne, myśli samobójcze. Niestety, na oddziały psychiatryczne trafiają dzieci, których trudności zostały zbagatelizowane. Im dłużej dziecko pozostaje samo ze swoim problemem, tym gorzej radzi sobie z rzeczywistością. W szkole ciągle przychodzą do mnie uczniowie z doświadczeniem przemocy sprzed 5 czy 8 lat. Gdyby wtedy spotkały się z właściwą reakcją dorosłych, dostały uznanie ich krzywdy i pomoc w jej przepracowaniu, dziś nie potrzebowałyby pomocy. Sama od lat głoszę taki postulat, żeby od przedszkola po ostatni rok studiów odbywały się zajęcia o zdrowiu psychicznym. Zapobieganie zachowaniom samobójczym to jednak praca do wykonania nie tylko w szkole, ale też w domu.
Samotność i smutek
Z najnowszego badania jakości życia dzieci i młodzieży, które zlecił rzecznik praw dziecka, wynika, że poczucie osamotnienia towarzyszy 12 proc. dzieci z drugich klas podstawówek, 23 proc. z klas szóstych i aż 37 proc. z klas drugich szkół średnich. A zauważa to jedynie 13 proc. rodziców młodszych i 17 proc. starszych nastolatków. Jeszcze więcej dzieci odczuwa smutek (odpowiednio od 17 proc. najmłodszych badanych po 43 proc. starszych nastolatków).