Sygnały są złe
Cieszyć się z prawie 5-proc. wzrostu gospodarczego w zeszłym roku? Można. Mądrzejsze jednak będzie patrzenie do przodu, na zagrożenia. Będziemy bowiem szorować wokół zera. GUS podał wstępne wyniki gospodarki za rok 2022. Słowo „wstępne” jest tu ważne, gdyż wielu informacji nie znamy, a te, które zostały pokazane, wymagają głębszej analizy.
Wiemy więc, że PKB – najważniejszy agregat mierzący gospodarkę – wzrósł w całym roku o 4,9 proc., ale trzeba pamiętać, co oznaczają poszczególne wskaźniki, czyli co do czego porównujemy. Zwłaszcza że niektóre porównania mogą być mylące. GUS nie podał jeszcze wyników za ostatni kwartał, poda je za kilka tygodni. Gdy gospodarka kurczy się w dwóch kolejnych kwartałach, mamy do czynienia z recesją techniczną. Niby nic wielkiego, ale dla inwestorów to zły sygnał.
Tak było już w połowie zeszłego roku – w drugim kwartale PKB skurczył się wobec pierwszego kwartału aż o 2,3 proc., aczkolwiek wzrósł w stosunku do drugiego kwartału 2021 r. o 5,6 proc. Potem było całkiem nieźle. Czwarty kwartał może być jednak przełomowy. Analitycy szacują, że roczny wzrost PKB wyniósł około 2,5 proc., co może oznaczać, że w stosunku do trzeciego kwartału 2022 r. spadł.
Za wcześnie, by ogłaszać początek recesji, tym bardziej że gospodarka strefy euro radzi sobie nadspodziewanie dobrze, ale musimy się liczyć ze znacznym spowolnieniem w tym roku, co będzie oznaczało duże problemy dla finansów publicznych.
Bardzo złą wiadomością jest dalszy spadek stopy inwestycji, czyli wydatków inwestycyjnych w relacji do całego PKB. Inwestycje to najlepszy motor wzrostu – firma wydaje pieniądze na maszyny, linie produkcyjne, zatrudnia ludzi, gdy ma pewność, że sprzeda swoje produkty. Jeśli inwestycji brakuje, to nawet gdy turbulencje miną, wzrost gospodarczy będzie słabszy.
Za wysoką inflacją, która w całym roku wyniosła 14,4 proc. i była najwyższa od 25 lat, nie nadążały wynagrodzenia, które wzrosły średnio w sektorze przedsiębiorstw o 13 proc.
O ile wzrosły w całej gospodarce, jeszcze nie wiemy, ale najprawdopodobniej wzrost był mniejszy. Inflacja zaczyna więc podgryzać nie tylko nasze oszczędności, lecz także bieżące dochody.
Wstępne informacje GUS stawiają przed bardzo trudnymi decyzjami Radę Polityki Pieniężnej. Czy powinna energiczniej walczyć z inflacją, co jest jej konstytucyjnym obowiązkiem, czy łagodzić politykę pieniężną, by nie dopuścić do trwałego wyhamowania wzrostu? RPP pozwoliła na to, że inflacja wymknęła się spod kontroli i teraz każda decyzja będzie miała przykre konsekwencje.
Za wcześnie, by ogłaszać początek recesji, tym bardziej że gospodarka strefy euro radzi sobie nadspodziewanie dobrze, ale musimy się liczyć ze znacznym spowolnieniem gospodarki w tym roku