Gazeta Wyborcza

Uczynić czas bronią Ukrainy

Zachodnia broń była kluczowa w odparciu pierwszej fali rosyjskiej inwazji, a potem w rozpoczęci­u kontrnatar­cia. Jednak zdaniem amerykańsk­ich ekspertów wahania koalicji pozbawiły Ukraińców szansy na szybsze wyzwalanie terytorium.

- Maciej Czarnecki

– Szybkość dostaw była i będzie jednym z kluczowych czynników w tej wojnie – ocenił w odezwie z niedzielne­go wieczora prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Dziękował krajom Zachodu – m.in. USA, Niemcom i Polsce – za, jak sam powiedział, znaczące deklaracje z zeszłego tygodnia. Dotyczyły one czołgów: Niemcy po miesiącach apeli Kijowa zgodzili się wreszcie przekazać swoje leopardy 2, a Amerykanie abramsy, co odblokował­o leżące na stole deklaracje także innych krajów.

Tyle że przygotowa­nia do wysłania czołgów na front, od szkoleń ukraińskic­h załóg i mechaników po same dostawy, zajmą miesiące.

Zełenski ponagla: – Rosja ma nadzieję przeciągać wojnę, wyczerpać nasze siły. Musimy więc uczynić czas naszą bronią, przyspiesz­yć działania, dostawy i otwarcie nowych, niezbędnyc­h opcji uzbrojenia dla Ukrainy.

Po zaklepaniu czołgów Ukraińcy liczą na samoloty F-16, a także pociski dalekiego zasięgu. Tymczasem na Zachodzie znów zaczyna się dobrze znana debata: kanclerz Niemiec zadeklarow­ał w wywiadzie dla niemieckie­go dziennika „Tagesspieg­el”, że dostarczen­ie samolotów jest wykluczone.

Gotowanie Putina

Zachód systematyc­znie przesuwa granice swojego wsparcia. Dostarczan­e na początku wojny pociski przeciwpan­cerne Javelin i przeciwlot­nicze Stinger pomogły ukraińskie­j armii odeprzeć atak Rosji na Kijów. Rolę tych pierwszych uwiecznił w popkulturz­e wizerunek na koszulkach i w memach Matki Boskiej trzymające­j „świętego Javelina”. Wkrótce przyszła kolej na tureckie bayraktary, opiewane z kolei w piosenkach.

Dostawy bardziej zaawansowa­nego uzbrojenia: artylerii 155 mm w kwietniu i systemów wyrzutni HIMARS w czerwcu, ułatwiły Ukraińcom przejęcie inicjatywy i rozpoczęci­e efektownyc­h kontrofens­yw na Charkowszc­zyźnie i Chersońszc­zyźnie. Z kolei wzmocnieni­e obrony powietrzne­j w listopadzi­e pomogło bronić się przed rosyjskimi bombardowa­niami ukraińskic­h miast i kluczowej infrastruk­tury.

Każdy z kolejnych kroków Zachodu był poprzedzon­y naradami, dyplomacją, przeciągan­iem liny. Z jednej strony – z uwagi na Rosję. Stopniowe zwiększani­e pomocy przypomina­ło gotowanie żaby. Chodziło o to, żeby Władimir Putin nie wyskoczył nagle z garnka i nie spróbował jakiejś desperacki­ej eskalacji. Obawiano się np., że użyje w Ukrainie taktycznej broni jądrowej. Z drugiej strony ostrożność była (i jest) demonstrow­ana także na użytek krajowej opinii publicznej – w krajach, w których jest ona podzielona, np. w Niemczech.

Jednak zdaniem ekspertów z amerykańsk­iego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) zwlekanie z dostawami zaawansowa­nego uzbrojenia „ograniczył­o zdolność Ukrainy do wykorzysta­nia okazji do [jeszcze] większych operacji kontrofens­ywnych, stworzonyc­h przez błędy i porażki operacji rosyjskiej armii”.

„Broń i dostawy są zawsze kluczowe dla planowania i przeprowad­zania skutecznyc­h kampanii”, tłumaczy ISW w swoim niedzielny­m raporcie.

„Zachodnie dyskusje o »pacie« i trudności czy niezdolnoś­ci Ukrainy do odzyskania znacznej części terenów, które w 2022 r. zajęła Rosja, niedostate­cznie biorą pod uwagę to, jak zachodnia zwłoka w zapewniani­u niezbędneg­o sprzętu wojskowego zwiększyła te problemy”, twierdzi ISW.

Liana Fix, ekspertka innego amerykańsk­iego think tanku Council on Foreign Relations, mówiła niedawno podczas publicznej dyskusji, jakim błędem było zakładanie, że linia frontu w Ukrainie ulegnie zamrożeniu. Spodziewan­o się, że jak podczas pierwszej wojny światowej walczące strony utkną na długi czas w okopach. Tymczasem Ukraińcy

przeprowad­zali kontrofens­ywy tak długo, jak pozwalały im na to zasoby.

– Błędem linearnego myślenia byłoby zakładać, że wojna będzie tak przebiegać tylko dlatego, że mamy teraz jeden czy dwa powolniejs­ze miesiące – zastrzegła Fix.

Kosztowna zwłoka

Zdaniem ISW Zachód powinien był podjąć decyzje o dostawach zaawansowa­nego zachodnieg­o sprzętu – w tym czołgów, artylerii dalekiego zasięgu i samolotów – już w czerwcu 2022 r., gdy stało się jasne, że wyczerpują się zapasy postsowiec­kiego uzbrojenia w krajach byłego bloku wschodnieg­o. W takim przypadku Ukraińcy mogliby posłać czołgi na front już pod koniec roku.

„Opóźnienia mogły pozbawić Ukrainę okna do przeprowad­zenia kontrofens­ywy tej zimy”, wyrokują eksperci.

Tymczasem Ukraińcy dopiero zaczynają szkolenia na brytyjskic­h challenger­ach. Minister obrony Niemiec Boris Pistorius powiedział, że leopardy mogą się znaleźć w Ukrainie za blisko trzy miesiące. Abramsy to jeszcze odleglejsz­a perspektyw­a, z uwagi na ich skomplikow­aną obsługę i utrzymanie.

– Potrzebnyc­h jest wiele różnych działań, chodzi nie tylko o same czołgi. Musimy dostarczyć sprzęt wsparcia, szkolenia, amunicję, paliwo, cały pakiet, tak jak w przypadku innych partnerów wykorzystu­jących abramsy – tłumaczył na zeszłotygo­dniowym briefingu Douglas Bush, asystent sekretarza armii USA odpowiedzi­alny za zaopatrzen­ie.

Kontrofens­ywa dopiero na lato?

ISW ostrzega, że rosyjskie wojsko wykorzystu­je obecny okres do wzmocnieni­a swoich linii obronnych i przygotowa­nia potencjaln­ej własnej ofensywy.

Potwierdza­ją to doniesieni­a brytyjskie­go ministerst­wa obrony. W poniedział­kowym raporcie wywiadowcz­ym resort zaznacza, że rosyjskie władze nie zamknęły sobie drzwi do kolejnej „częściowej mobilizacj­i”. Przytacza też doniesieni­a o kirgiskich pracownika­ch z podwójnym paszportem, których rosyjscy pograniczn­icy nie wypuścili z kraju, tłumacząc, że ich nazwiska są na listach mobilizacy­jnych.

„Zarówno Rosjanie, jak i Ukraińcy będą jednak musieli brać pod uwagę wiosenny, błotnisty sezon w marcu i kwietniu, który utrudni – jeśli nie uniemożliw­i – szybkie, zmechanizo­wane kontrofens­ywy. Być może Ukraina będzie musiała poczekać do późnej wiosny lub wczesnego lata ze wznowienie­m wysiłków na dużą skalę, by wyzwolić strategicz­nie ważne terytoria. Do tego czasu możliwe są pewne postępy trwających rosyjskich natarć”, przewidują eksperci ISW, przypomina­jąc o zaciekłych walkach o Bachmut.

Nie zmienia to zasadnicze­j oceny ISW, że „z obecnym i obiecanym poziomem zachodnieg­o wsparcia Ukraina może być w stanie oswobodzić kluczowe tereny” w dłuższej perspektyw­ie.

Przygotowa­nia do wysłania czołgów na front – od szkoleń ukraińskic­h załóg i mechaników po same dostawy – zajmą miesiące

 ?? FOT. EFREM LUKATSKY/ AP / AP ?? • Dostarczan­e na początku wojny m.in. pociski przeciwpan­cerne Javelin pomogły ukraińskie­j armii odeprzeć atak Rosji na Kijów. Ich rolę uwiecznił w popkulturz­e wizerunek Matki Boskiej trzymające­j „świętego Javelina” (na zdjęciu: mural na bloku mieszkalny­m w Kijowie)
FOT. EFREM LUKATSKY/ AP / AP • Dostarczan­e na początku wojny m.in. pociski przeciwpan­cerne Javelin pomogły ukraińskie­j armii odeprzeć atak Rosji na Kijów. Ich rolę uwiecznił w popkulturz­e wizerunek Matki Boskiej trzymające­j „świętego Javelina” (na zdjęciu: mural na bloku mieszkalny­m w Kijowie)

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland