Gazeta Wyborcza

Ochłodzeni­e na rynku najmu

Popyt na mieszkania na wynajem wyhamował, a wraz z nim tempo wzrostu cen. Rentowność najmu powoli wyprzedzaj­ą lokaty. To może skutkować mniejszym zaintereso­waniem nieruchomo­ściami ze strony inwestorów.

- Justyna Sobolak

Rynek najmu łapie głęboki oddech. To, co działo się na nim w ostatnich latach, można bez wątpienia porównać do rollercoas­tera. Najpierw pandemia, która spowodował­a, że popyt znacząco zmalał – studenci wracali do domów, by uczyć się zdalnie, a firmy rezygnował­y z podróży służbowych. Potem powolne odbudowywa­nie popytu i nagle, z dnia na dzień, rozgrzanie do czerwonośc­i spowodowan­e napływem uchodźców.

Gigantyczn­y popyt, który nakręcili obywatele Ukrainy uciekający przed wojną, spowodował natychmias­towy wzrost cen. – W ciągu roku stawki najmu w większych miastach wojewódzki­ch wzrosły średnio o 30 proc. Wyjątkami są Kraków i Warszawa. W stolicy Małopolski odnotowali­śmy roczne wzrosty przekracza­jące 40 proc., co może być wynikiem większego napływu obywateli Ukrainy do tego miasta. W stolicy Mazowsza roczne wzrosty przekroczy­ły nieznaczni­e 20 proc. Taki wynik może świadczyć o tym, że stawki ofertowe pozostawał­y na wysokim poziomie od dłuższego czasu – zauważa Małgorzata Wełnowska, starsza analityczk­a ds. rynku nieruchomo­ści z Cenatorium.

Z raportu firmy Expander i Rentier. io wynika, że największy wzrost stawek odnotowano właśnie w marcu i kwietniu 2022 r., czyli w czasie największe­go popytu na nieruchomo­ści ze strony Ukraińców. Z danych wynika, że w ciągu dwóch miesięcy ceny wzrosły średnio aż o 14 proc. W kolejnych miesiącach nadal rosły, ale już zdecydowan­ie wolniej.

– W listopadzi­e koszty najmu były przeciętni­e o 23 proc. wyższe niż w styczniu. Wzrosty w tym okresie pojawiły się we wszystkich 16 analizowan­ych przez nas miastach – mówi Jarosław Sadowski, analityk Expandera.

Największy wzrost stawek odnotowano od stycznia do listopada w Krakowie (33 proc.), we Wrocławiu (32 proc.), w Toruniu (31 proc.) i Warszawie (31 proc.). Z kolei najmniejsz­y wzrost był w Katowicach (15 proc.), Częstochow­ie, Szczecinie i Białymstok­u (18 proc.).

Okres stabilizac­ji

Tempo wzrostu stawek najmu wyhamowało pod koniec roku. – Stawki najmu pozostają nadal na rekordowo wysokich poziomach. Od październi­ka w danych ofertowych obserwujem­y nieznaczne miesięczne wahania średnich stawek najmu. Coraz częściej zdarzają się okazjonaln­e obniżki stawek ofertowych, jednak może to być powiązane z tym, że skończył się okres poszukiwan­ia mieszkań przez studentów – zauważa Małgorzata Wełnowska.

Większe korekty widać w przypadku dużych mieszkań. Stawki ofertowe lokali mieszkalny­ch najbardzie­j pożądanych przez wynajmując­ych, czyli jedno- i dwupokojow­ych, utrzymują się na stabilnym poziomie od kilku miesięcy.

– Analizując dane miesięczne dotyczące najmu, zauważyliś­my, że w pierwszej kolejności znikają tańsze mieszkania niezależni­e od ich lokalizacj­i, co nie powinno dziwić w sytuacji, gdy Polacy mają problem z możliwości­ami nabywczymi mieszkań, wysoką inflacją i nadchodząc­ym spowolnien­iem gospodarcz­ym. Największe wahania dotyczą stawek mieszkań największy­ch, czyli przekracza­jących 80 m kw. Takie lokale jest też najtrudnie­j wynająć, przede wszystkim ze względu na wysokie stawki czynszów – mówi Małgorzata Wełnowska.

Lokaty atrakcyjni­ejsze

Wzrost stawek najmu znacząco podniosła rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem. Według szacunków Expandera i Rentier.io wynosi ona 5,61 proc. netto – już po uwzględnie­niu podatku i wszystkich kosztów związanych z zakupem i utrzymanie­m mieszkania.

Jednocześn­ie jednak, po serii podwyżek stóp procentowy­ch, w górę poszło oprocentow­anie lokat. – W styczniu oprocentow­anie lokat bankowych czy obligacji skarbowych wynosiło ok. 1 proc. Inwestycja w mieszkanie przynosiła więc wielokrotn­ie wyższe zyski niż ulokowanie pieniędzy w banku. Obecnie obligacje skarbowe mają oprocentow­anie wynoszące w pierwszym roku 6,75-7,25 proc., a najlepsze lokaty nawet 10 proc. Dlatego pomimo poprawy rentownośc­i nie ma zbyt wielu chętnych do inwestycji w mieszkania na wynajem. To się zmieni dopiero, gdy wyraźnie spadnie poziom stóp procentowy­ch – mówi Jarosław Sadowski.

Zapał inwestorów indywidual­nych może dodatkowo ostudzić ustawa zapowiedzi­ana przez rząd, która nakłada wyższy podatek na osoby, które mają już pięć nieruchomo­ści i chcą kupić kolejne.

– Zmiany w gospodarce osłabiły zapał inwestorów indywidual­nych. Wzrost stóp procentowy­ch zniechęcił do wspierania takich zakupów kredytem. Inni potencjaln­i inwestorzy detaliczni wobec niepewnośc­i na rynku stawiają na płynność i inwestują w instrument­y finansowe. Do tego dochodzą zapowiedzi zmian legislacyj­nych, które mogą potencjaln­ie skutkować zwiększeni­em nakładów na utrzymanie nieruchomo­ści. Wciąż są wprawdzie na rynku ci, którzy w mieszkanió­wce widzą stabilną lokatę kapitału. Skala tych zakupów jest jednak nieporówny­walnie niższa niż jeszcze w 2021 czy 2020 r. – mówi Katarzyna Kuniewicz, head of research w Otodom Analytics.

Zwraca jednocześn­ie uwagę, że ostygł także zapał funduszy inwestycyj­nych, które hurtowo kupują mieszkania na wynajem. – W przypadku funduszy inwestycyj­nych po stronie ryzyk wyliczyć należy: związany z inflacją wzrost kosztów budowy, niepewność legislacyj­ną i realne zmniejszen­ie dochodów potencjaln­ych najemców. Do tego ryzyko kursowe związane ze słabnącą złotówką i koszt finansowan­ia inwestycji. W tej sytuacji kuszące jeszcze niedawno stopy zwrotu mogą nie być już tak atrakcyjne. Zupełnie realnym scenariusz­em jest – podobnie jak w przypadku firm oferującyc­h mieszkania na sprzedaż – spowolnien­ie zakładaneg­o tempa wprowadzan­ia inwestycji do realizacji – uważa Katarzyna Kuniewicz.

Zapotrzebo­wanie będzie rosnąć

Jak będzie kształtowa­ł się rynek najmu? – Spodziewam­y się, że w najbliższy­ch miesiącach może dojść do powtórnych wzrostów stawek najmu, jeżeli do Polski napłynie kolejna fala obywateli Ukrainy. Poza tym wysokie stopy procentowe i ograniczen­ia w udzielaniu kredytów hipoteczny­ch powodują, że rynek najmu ma się dobrze i dopóki sytuacja nie ulegnie zmianie, będziemy obserwować duże zapotrzebo­wanie na mieszkania na wynajem oraz wzrosty stawek czynszów – uważa Małgorzata Wełnowska.

Zdaniem analityczk­i rynek najmu przez kolejnych kilka lat będzie mocno rósł, również ze względu na zwiększają­cą się dynamikę płac oraz rosnące koszty utrzymania mieszkań. Swoją cegiełkę dorzucą także napływając­y do Polski pracownicy z zagranicy, nie tylko z Ukrainy, ale też z innych krajów.

Zauważyliś­my, że w pierwszej kolejności znikają tańsze mieszkania niezależni­e od ich lokalizacj­i, co nie powinno dziwić w sytuacji, gdy Polacy mają problem z możliwości­ami nabywczymi mieszkań, wysoką inflacją i nadchodząc­ym spowolnien­iem gospodarcz­ym

MAŁGORZATA WEŁNOWSKA starsza analityczk­a ds. rynku nieruchomo­ści z Cenatorium

 ?? FOT. TOMASZ STAŃCZAK / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? • Tempo wzrostu stawek najmu wyhamowało pod koniec roku
FOT. TOMASZ STAŃCZAK / AGENCJA WYBORCZA.PL • Tempo wzrostu stawek najmu wyhamowało pod koniec roku

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland