Gazeta Wyborcza

Gmach NBP jak nośnik sprostowań

- Michał Wojtczuk

Przecieram z niedowierz­aniem oczy, patrząc na najnowszą wielkoform­atową wyklejankę umieszczan­ą na gmachu Narodowego Banku Polskiego przy pl. Powstańców Warszawy. To komunikat o tym, że głównymi przyczynam­i inflacji w Polsce są agresja Rosji na Ukrainę oraz pandemia, a ten, kto odpowiedzi­alnością obciąża NBP i rząd, powiela „kremlowską narrację”.

Odłóżmy na chwilę na bok toporność tej propagandy prosto z ul. Nowogrodzk­iej. Skupmy się na sposobie, w jaki jest serwowana. Przecież to nie jest kontrowers­yjna teza, że podmioty publiczne powinny świecić przykładem w podejściu do przestrzen­i publicznej. A Narodowy Bank Polski z uporem standardy w tej kwestii zaniża.

Reklamy wielkoform­atowe naklejane na budynkach w centrum miasta to obciach. Budynki to nie słupy ogłoszenio­we. Gmachy, zwłaszcza państwowe, nie powinny być nośnikiem wizualnego wrzasku w przestrzen­i publicznej. Ale pod rządami Adama Glapińskie­go NBP swój budynek przy pl. Powstańców Warszawy ciągle okleja reklamami okolicznoś­ciowych monet i banknotów.

Skrzydło od strony pl. Powstańców Warszawy zostało starannie zaprojekto­wane, obiekt jest wpisany do gminnej ewidencji zabytków. – Ta fasada została zaprojekto­wana jako czarna, matowa ściana, minimalist­yczna, z użyciem specjalnie dobranych materiałów. Idealnie komponuje się z lokalizacj­ą. Naklejanie na niej jakichś wycinanek jest po prostu barbarzyńs­twem – przekonywa­ła w ub.r. w rozmowie z „Wyborczą” historyczk­a sztuki Marta Leśniakows­ka, profesor Instytutu Sztuki PAN.

Już dotychczas­owy upór w komercjali­zacji fasady tego gmachu był godny potępienia. Kilka tygodni temu NBP poszedł jednak krok dalej: w apogeum sporu o ocenę spuścizny Jana Pawła II okleił swoją fasadę reklamą banknotu z papieżem. To nie była premiera tego banknotu, on został wyemitowan­y w 2006 r. Bank centralny po prostu nakleił reprodukcj­ę banknotu na elewację swojego budynku, by zaznaczyć, że w ocenie Jana Pawła II stoi po tej samej stronie co rząd Mateusza Morawiecki­ego.

Najnowsza wielkoform­atowa naklejka na elewacji gmachu przy pl. Powstańców Warszawy to dalsze zaniżanie standardów podejścia do przestrzen­i publicznej: NBP traktuje swój budynek już nawet nie jak słup ogłoszenio­wy, ale jak zakładkę ze sprostowan­iami na swojej stronie WWW. Co dalej? Wielka naklejka o treści: „Hańba! Na konferencj­i dziennikar­z X odezwał się do prezesa Glapińskie­go niemiłym tonem”?

Mamy w Polsce inflację, jakiej nie było od dekad. I mamy też niebywałą inflację szacunku do przestrzen­i publicznej. O tym, jaka jest rola banku centralneg­o w tej pierwszej sprawie, niech wypowiadaj­ą się ekonomiści, ale tę drugą inflację bezdyskusy­jnie podsyca NBP.

Mamy w Polsce inflację, jakiej nie było od dekad. I mamy też niebywałą inflację szacunku do przestrzen­i publicznej

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland