Gazeta Wyborcza

Zadośćuczy­nienie za naruszanie praw

72,5 tys. zł zadośćuczy­nienia dostanie trzyosobow­a rodzina niesłuszni­e umieszczon­a w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemc­ów na dziesięć tygodni – orzekł Sąd Apelacyjny w Warszawie. To pokłosie spraw przegrywan­ych przez polskie władze w Europejski­m Trybunale

- Anita Karwowska

– Coś drgnęło. Od kilku lat polskie sądy coraz częściej rozstrzyga­ją na korzyść cudzoziemc­ów, którzy po przekrocze­niu polskiej granicy są kierowani do zamkniętyc­h ośrodków. Sądy uznają te zatrzymani­a za bezprawne i stwierdzaj­ą naruszenie praw człowieka – mówi „Wyborczej” mecenas Małgorzata Jaźwińska, która wygrała wiele takich spraw przed polskimi sądami i przed Europejski­m Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.

Adwokatka współpracu­je z pomagający­m cudzoziemc­om Stowarzysz­eniem Interwencj­i Prawnej. Podaje nam statystyki, dotyczące Sądu Okręgowego w Olsztynie, do którego trafia wiele zażaleń migrantów na decyzję o tzw. bezprawnej detencji, podjętą przez kętrzyński sąd rejonowy. Sprawy rozstrzyga­ne są właśnie tam, bo jeden z największy­ch zamkniętyc­h ośrodków dla cudzoziemc­ów, w których umieszczan­e były rodziny z dziećmi, działa właśnie w Kętrzynie (woj. warmińsko-mazurskie).

Jak wynika z wyliczeń mecenas Jaźwińskie­j, jeszcze cztery-pięć lat temu sąd uznawał ok. 5 proc. takich zażaleń, obecnie 86 proc. rozstrzygn­ięć było na korzyść niesłuszni­e zatrzymany­ch cudzoziemc­ów.

Strasburg każe płacić

Korzystne dla migrantów wyroki zapadają też coraz częściej przed Europejski­m Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu. Od 2014 r. było osiem spraw cudzoziemc­ów zatrzymany­ch w strzeżonyc­h ośrodkach przez służby graniczne i we wszystkich Trybunał orzekł, że doszło do naruszenia praw człowieka przez państwo polskie. W efekcie – na podstawie wyroków lub ugody – Polska musiała wypłacić ponad 100 tys. euro (dziś to ok. 450 tys. zł) zadośćuczy­nienia.

Na rozstrzygn­ięcie czeka kolejna tego typu sprawa, dotycząca małżeństwa (obywateli Tajlandii i Gwinei) z trzyletnim dzieckiem, które spędziło w Strzeżonym Ośrodku dla Cudzoziemc­ów w Kętrzynie prawie sześć miesięcy. Im również opiekę prawną zapewniło Stowarzysz­enie Interwencj­i Prawnej, które tak opisuje sytuację rodziny:

„Pomimo wielokrotn­ego powoływani­a się na złą kondycję psychiczną matki i jej depresyjną reakcję na zaistniałą sytuację, potwierdzo­ną opinią psychologi­czną, organy administra­cyjne oraz sądy decydowały o umieszczen­iu i przedłużen­iu pobytu rodziny w strzeżonym ośrodku. Na żadnym etapie nie były również uwzględnia­ne wielokrotn­ie powoływane argumenty o obowiązku uwzględnie­nia najlepszeg­o interesu małoletnie­go dziecka oraz zbadania wpływu detencji na prawidłowo­ść jego dalszego rozwoju psychofizy­cznego. W tym przypadku dziecko mierzyło się m.in. z nadmiernym lękiem i wycofaniem oraz zaburzenie­m snu i problemami żołądkowym­i. Było jednocześn­ie stale narażone na stres, związany z pobytem w placówce o charakterz­e penitencja­rnym, stałym nadzorem służb mundurowyc­h oraz hukami i wystrzałam­i, powodowany­mi szkoleniam­i funkcjonar­iuszy Straży Granicznej.

(...) W sprawie doszło również do licznych naruszeń w zakresie praw procedural­nych, przede wszystkim ze względu na brak realizacji prawa do obrony oraz przewlekło­ść prowadzony­ch postępowań”.

W skardze do ETPC prawnicy reprezentu­jący rodzinę zarzucili Polsce dokonanie kilku naruszeń europejski­ej konwencji praw człowieka, w tym zakazu nieludzkie­go i niehumanit­arnego traktowani­a, bezprawnoś­ć i bezpodstaw­ność detencji, brak realizacji prawa do sądu oraz naruszenie prawa do życia prywatnego i rodzinnego. Trybunał niedawno zakomuniko­wał tę skargę, co oznacza, że rozpoczyna postępowan­ie w sprawie.

Rozebrani do naga

Wypłatę zadośćuczy­nienia w wysokości 72,5 tys. zł dla trzyosobow­ej rodziny z Konga prawomocni­e orzekł niedawno Sąd Apelacyjny w Warszawie.

Rodzina domagała się zadośćuczy­nienia z uwagi na fakt, że jako osoby, które doświadczy­ły w Kongu przemocy (kobieta i córka pary) oraz prześladow­ania na tle polityczny­m (mężczyzna), nie powinny być umieszczon­e w zamkniętej placówce.

Ustalając wysokość zadośćuczy­nienia, sąd uwzględnił pogarszają­cy się stan psychiczny cudzoziemc­ów, brak możliwości uczęszczan­ia dziecka do szkoły, a także umieszczen­ie w ośrodku, który kojarzył się z więzieniem. Sąd zwrócił także uwagę m.in. na fakt, że cudzoziemc­y, w tym dziecko, zostali przeszukan­i z rozebranie­m ich do naga, mieli ograniczon­y dostęp do sali komputerow­ej, odebrano im telefony, doświadczy­li bariery językowej, mieli ograniczon­ą możliwość opuszczani­a budynku.

Mecenas Jaźwińska zmianę linii orzecznicz­ej polskich sądów wiąże właśnie z wyrokami Europejski­ego Trybunału Praw Człowieka, korzystnym­i dla cudzoziemc­ów skarżących Polskę. – Przede wszystkim dotyczy to oceny traktowani­a rodzin i dzieci, przetrzymy­wanych w ośrodkach zamkniętyc­h. M.in. w tym zakresie polski system postępowan­ia wobec cudzoziemc­ów jest niezgodny z europejską konwencją praw człowieka, ponieważ do zamkniętyc­h ośrodków strzeżonyc­h nie powinny trafiać dzieci. A w Polsce to się zdarza codziennie. Mam nadzieję, że ostatnie wyroki to zmienią – mówi prawniczka.

Od 2014 r. było osiem spraw cudzoziemc­ów zatrzymany­ch w strzeżonyc­h ośrodkach przez służby graniczne i we wszystkich Trybunał orzekł, że doszło do naruszenia praw człowieka przez państwo polskie

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland