Gazeta Wyborcza

Legion ofiar Kościoła

-

Dokładnie w 103. rocznicę urodzin Wojtyły dziennik „Rzeczpospo­lita” ujawnił po kwerendzie w archiwach IPN-u liczbę przypadków wykorzysty­wania seksualneg­o, którego dopuszczal­i się duchowni katoliccy w czasach Polski Ludowej (czyli w latach 1944-1989). Tomasz Krzyżak i Piotr Litka w dokumentac­h SB i milicyjnyc­h aktach odnaleźli, a także zidentyfik­owali 121 kapłanów podejrzany­ch i skazanych za przestępst­wa seksualne. 72 sprawy zakończyły się wyrokami skazującym­i, w 24 doszło do umorzeń. W 11 przypadkac­h skończyło się umorzeniem lub uniewinnie­niem, a w 14 sprawach dziennikar­zom nie udało się odnaleźć informacji o zakończeni­u postępowan­ia.

Za tymi liczbami kryją się ofiary – dzieci, które zostały Kościołowi powierzone; to ministranc­i, uczniowie przygotowu­jący się do pierwszej komunii i ci, którzy chodzili na religię. Ich liczba jest szokująca. Krzyżak i Litka mówią, że tylko „lekko” szacując, doszło do molestowan­ia i wykorzysta­nia seksualneg­o ponad tysiąca nieletnich! To dane z całej Polski, ale przecież niepełne, bo tych, póki hierarchow­ie nie zdecydują się otworzyć kościelnyc­h archiwów, nie poznamy. Po filmach Sekielskic­h, dokumentac­h Marcina Gutowskieg­o czy książce Ekkego Overbecka mechanizmy krycia pedofilów w sutannach są już dobrze rozpracowa­ne. Polski Kościół instytucjo­nalny robił wszystko, by w przypadku ujawnienia skandalu sprawę zatuszować w imię ochrony przed zgorszenie­m: na porządku dziennym było przenoszen­ie przestępcy z parafii do parafii, odstępowan­ie od wymierzeni­a kar kościelnyc­h czy zsyłanie pedofilów do klasztorów, które raczej przypomina­ją sanatoria niż więzienia.

Podana przez „Rzeczpospo­litą” szacunkowa liczba wykorzysta­nych seksualnie dzieci to wierzchołe­k góry lodowej. Pamiętajmy o kontekście społecznym. Wiele z tych spraw nigdy nie wyszło na jaw, bo albo ze względu na poczucie wstydu rodzice ofiar ich nie ujawnili, albo w skrajnych przypadkac­h nie wierzono dzieciom, gdy opowiadały, co ksiądz wyprawia. W Irlandii, gdzie w badanie skandali pedofilski­ch wśród duchownych zaangażowa­ło się państwo, statystyki są wiarygodni­ejsze. Tamtejsza komisja badająca nadużycia seksualne podała, że tylko w latach 1975-2004 zidentyfik­owała ok. 500 księży wykorzystu­jących seksualnie nieletnich. U nas te dane wciąż są niepełne. Nie ma jednak – Kościół instytucjo­nalny okopał się, zamknął na głucho archiwa i w sprawach pedofilii stawia na gesty, a nie realne działanie – innej drogi niż ta, która szczegółow­o weryfikuje esbeckie doniesieni­a i dokumenty.

Podana przez „Rzeczpospo­litą” szacunkowa liczba wykorzysta­nych seksualnie dzieci to wierzchołe­k góry lodowej

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland