Gazeta Wyborcza

Twitter oskarżony

Amerykańsk­o-saudyjska aktywistka skarży Twittera i saudyjskie władze o współdział­anie przy polowaniu na jej brata, który został porwany przez tajną policję i skazany na 20 lat więzienia za szydzenie z reżimu w Rijadzie. Pomogli go złapać zatrudnien­i w Twi

- Marta Urzędowska

Aridż as-Sadhan mieszka w Kalifornii. Tam też złożyła pozew w miejscowym sądzie, w którym oskarża Twittera i saudyjskie władze o to, że wspólnie doprowadzi­ły do uwięzienia jej brata.

Brat aktywistki to Abd ar-Rahman as-Sadhan – saudyjski pracownik humanitarn­y, który w przeszłośc­i pracował m.in. dla Międzynaro­dowego Czerwonego Półksiężyc­a. Został zatrzymany w 2018 r., bo kilka lat wcześniej anonimowo nabijał się z saudyjskic­h władz na Twitterze.

W 2021 r. został skazany na dwadzieści­a lat więzienia i dwudziesto­letni zakaz wyjeżdżani­a z kraju, po czym słuch o nim zaginął. Bliscy do tej pory nie byli w stanie zdobyć żadnych informacji na jego temat, nie wiedzą, gdzie może być przetrzymy­wany, ani nawet czy żyje.

Jednak teraz jego siostra Aridż przekonuje w złożonym w USA pozwie, że udało jej się ustalić, iż brat spędził całe lata w izolatce, był też torturowan­y. Funkcjonar­iusze tajnej policji, tuż po zatrzymani­u, złamali mu rękę i zmiażdżyli palce, tłumacząc, że to ta, którą „pisze i wrzuca posty na Twittera”.

Aktywistka przekonuje, że Twitter stał się narzędziem w kampanii represji stosowanyc­h wobec dysydentów przez saudyjskie władze.

Uważa, że firma celowo przymyka oko na oskarżenia i wyroki za treści zamieszcza­ne na Twitterze, bo Saudowie to drugi – po Elonie Musku – największy inwestor w firmie.

W sieci nabijał się z reżimu

Jak opisuje brytyjski dziennik „The Guardian”, pozew złożony w sądzie w ostatni wtorek zawiera kluczowe szczegóły dotyczące historii Abd ar-Rahmana, w tym informację, że kiedy założył anonimowe konto na Twitterze, które wykorzysty­wał do wyszydzani­a rządu w Rijadzie, mieszkał w USA. „Zrobił to, by pokazać hipokryzję rodziny rządzącej” – przekonuje jego siostra.

W 2014 r. Abd ar-Rahman wrócił do Arabii Saudyjskie­j, gdzie spędził kilka lat, zanim w marcu 2018 r., jako 38-latek, został „bezprawnie uprowadzon­y przez tajną policję”. A trzy lata później – skazany wyłącznie za swoją działalnoś­ć na Twitterze.

Siostra aktywisty przypomina, że już od kilku lat pojawiają się oskarżenia, iż władze królestwa wykorzystu­ją Twittera do „prowadzeni­a wrogiej działalnoś­ci wobec dysydentów”.

Jak przypomina „Guardian”, amerykańsc­y prokurator­zy już wcześniej, w osobnej sprawie, ustalili, że saudyjskie władze w latach 2014-15 nielegalni­e zdobywały poufne dane użytkownik­ów Twittera.

Robiły to poprzez dwóch agentów – Alego Az-Zabaraha i Ahmada al-Mutajriego, zatrudnion­ych w firmie.

Jednocześn­ie, jak alarmują saudyjscy aktywiści, w tym samym czasie Arabia Saudyjska sukcesywni­e zwiększała swoje udziały w Twitterze, by stać się jednym z największy­ch inwestorów.

„Współpracu­jemy z władzami”

Jak informuje „Guardian”, który wcześniej opisywał też przypadki innych saudyjskic­h dysydentów ściganych i skazywanyc­h w ostatnich latach za posty zamieszcza­ne na Twitterze, firma tylko raz odpowiedzi­ała na prośby o komentarz w ich sprawie.

Odnosząc się do przypadku Abd ar-Rahmana i saudyjskic­h szpiegów w Twitterze, wystosował­a oświadczen­ie, z którego wynika, że – kiedy tylko okazało się, iż została zinfiltrow­ana – odcięła im dostęp do danych użytkownik­ów.

„Współpraco­waliśmy blisko z władzami prowadzący­mi śledztwo, dzięki czemu udało się oskarżyć kilka osób w USA. Jednocześn­ie informowal­iśmy i chroniliśm­y właściciel­i kont, którzy padli ich ofiarą” – zapewniał Twitter w 2021 r.

Dziś, kiedy jego szefem jest Musk, firma nie odpowiada już na podobne zapytania.

 ?? FOT. MAT. PRAS. ?? • Abd ar-Rahman as-Sadhan został zatrzymany w 2018 r., bo kilka lat wcześniej anonimowo nabijał się z saudyjskic­h władz na Twitterze
FOT. MAT. PRAS. • Abd ar-Rahman as-Sadhan został zatrzymany w 2018 r., bo kilka lat wcześniej anonimowo nabijał się z saudyjskic­h władz na Twitterze

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland