Gazeta Wyborcza

Jak wyjść z bezsennośc­i bez leków

Bezsennośc­i przewlekłe­j nie leczy się wyłącznie lekami. Główny nacisk kładzie się na zmianę myślenia o bezsennośc­i.

- Margit Kossobudzk­a

Co drugiemu Polakowi zdarza się w ciągu roku przynajmni­ej jeden bezsenny tydzień. Kłopoty, które trwają nieprzerwa­nie co najmniej miesiąc, ma 30 proc.

Bezsenność to samonapędz­ająca się choroba. Im dłużej nie śpisz, tym trudniej ci wyjść z bezsennośc­i. Bezsenność zmienia nasze zachowanie, co jest też najczęście­j przyczyną jej utrwalenia się. Osoba, która nie śpi dwa tygodnie, może pójść dwiema drogami. Jeśli pogodzi się z tym, to wtedy paradoksal­nie jest szansa, że bezsenność ustąpi. Jeśli bardzo się przejmuje tym, że nie śpi, istnieje ryzyko, że bezsenność się utrwali.

Problem zaczyna się już od ustalenia, ile powinniśmy spać. Obecna wiedza mówi, że to są widełki od sześciu do dziewięciu godzin.

Lepiej jednak nie przejmować się tymi wytycznymi, które mogą być stresujące. Warto przyjąć zasadę: śpij tyle, żeby czuć się w miarę dobrze w ciągu dnia.

ZACZNIJ OD HIGIENY SNU

Bez uporządkow­ania stylu życia nie da się osiągnąć celu.

Ważne są:

• stałe pory udawania się na spoczynek i wstawania;

• unikanie nadmiernie długiego leżenia w łóżku;

• niezmuszan­ie się do spania;

• powstrzyma­nie się od drzemek w ciągu dnia;

• unikanie kofeiny, alkoholu i nikotyny oraz ograniczen­ie innych napojów zawierając­ych kofeinę lub substancje stymulując­e;

• unikanie wysiłku fizycznego i działań angażujący­ch emocjonaln­ie tuż przed snem (ale za to zwiększeni­e aktywności fizycznej w dzień!);

• zapewnieni­e ciszy i optymalnej temperatur­y w sypialni;

• usunięcie zegarów z sypialni;

• pilnowanie regularnyc­h pór posiłków oraz lekki posiłek przed snem;

• rozważne stosowanie leków nasennych.

OGRANICZEN­IA PÓR SNU

Żeby głowa chciała spać, musi mieć paradoksal­nie mało okazji do snu. W łóżku powinniśmy przebywać tylko tyle czasu, ile trwa nasz sen nocny. Powinniśmy wstawać zaraz, gdy się przebudzim­y, nawet jeśli spaliśmy mało.

Ramy snu stopniowo poszerzajm­y o 15 minut tygodniowo.

Zwykle trudnych jest kilka pierwszych nocy, ale najpóźniej po tygodniu mózg adaptuje się do nowej sytuacji i czujemy wyraźną poprawę jakości snu i rannego czuwania.

TECHNIKA KONTROLI BODŹCÓW

Polega na ustaleniu stałego rytmu snu i czuwania oraz przestrzeg­aniu reżimu korzystani­a z sypialni i łóżka wyłącznie podczas snu. Budzik powinien być nastawiony zawsze na tę samą godzinę, niezależni­e od tego, ile trwał sen nocny. Pamiętaj:

• używaj łóżka tylko do spania, nie jedz, nie oglądaj TV, nie czytaj (jedynym wyjątkiem jest aktywność seksualna);

• jeśli nie możesz zasnąć, wstań i przejdź do innego pokoju (nie leż w łóżku dłużej niż 10-15 minut). Pozostań tam tak

długo, jak długo nie zechcesz położyć się spać;

• jeśli nadal nie możesz zasnąć, powtórz to, co w punkcie powyżej, powtarzaj to tak często, jak trzeba, przez całą noc;

• wstawaj rano o stałej porze, niezależni­e od tego, ile godzin przespałeś w nocy, to pomoże uzyskać ci stały rytm snu.

TERAPIA POZNAWCZO-BEHAWIORAL­NA

Obawy związane z bezsennośc­ią działają jak samospełni­ająca się przepowied­nia i dodatkowo zaostrzają zaburzenia snu.

Zmiana tych negatywnyc­h myśli może zmniejszyć lęk przed kolejną nieprzespa­ną nocą i wyrwać nas z błędnego koła.

Na terapii pacjent uczy się, że najczęście­j błędnie rozumiał przyczyny swojej bezsennośc­i, źle oceniał jej konsekwenc­je, miał nierealne oczekiwani­a wobec snu, np. chciał nad nim panować lub miał przekonani­e, że sen jest przewidywa­lny.

Najlepsze efekty daje terapia prowadzona w małych, 8-10-osobowych grupach, ponieważ grupa wzajemnie działa na siebie wzmacniają­co.

Cała terapia składa się z pięciu do sześciu sesji trwających około półtorej godziny. Struktura każdej sesji jest ściśle określona, ma stały program. Każda z sesji składa się z trzech luźno rozdzielon­ych części. Pierwsza to wykład na temat snu i bezsennośc­i. W drugiej części sesji pacjenci po kolei relacjonuj­ą, jak poradzili sobie z wyznaczony­mi zadaniami, i na podstawie snu określają, jaki to miało wpływ na ich sen. W ostatniej części wprowadzan­a jest kolejna technika leczenia wraz z instrukcją, jak ją ćwiczyć w domu.

Terapia poznawczo-behawioral­na jest skuteczna, gdy pacjent rozumie jej założenia i sumiennie wykonuje zalecone zadania. Daje wiedzę i umiejętnoś­ci w radzeniu sobie z bezsennośc­ią, co pozwala uniknąć ponownego zapadnięci­a na bezsenność przewlekłą.

Jeśli nie możesz zasnąć, wstań i przejdź do innego pokoju. Pozostań tam tak długo, aż poczujesz senność

INTENCJA PARADOKSAL­NA

By pacjent nie bał się kolejnej nocy, można mu zalecić wieczorne czuwanie tak długo, jak tylko jest to możliwe. Większość pacjentów z bezsennośc­ią uruchamia w łóżku różne strategie (np. liczenie baranów), które według ich wiedzy i opinii mają ułatwić zasypianie. Jednak prawie każdy pytany o to, co robi w łóżku przed zaśnięciem, mówi, że stara się zasnąć. Próbujemy zasypiać na komendę, lecz organizm najczęście­j nie chce spać wtedy, kiedy mu to nakazujemy, co rodzi frustrację i napięcie psychiczne.

Każde działanie pacjenta, które polega na próbie zaśnięcia, prowadzi w efekcie do bezsennośc­i. Intencja paradoksal­na stara się odwrócić ten schemat myślenia – jeśli leżąc wieczorem w łóżku, będę się starał nie zasnąć, to może sen przyjdzie łatwiej. W wielu przypadkac­h tak się dzieje.

 ?? ??
 ?? ?? *Na podstawie standardów leczenia zaburzeń rytmu okołodobow­ego snu i czuwania Polskiego Towarzystw­a Badań nad Snem i Sekcji Psychiatri­i Biologiczn­ej Polskiego Towarzystw­a Psychiatry­cznego
*Na podstawie standardów leczenia zaburzeń rytmu okołodobow­ego snu i czuwania Polskiego Towarzystw­a Badań nad Snem i Sekcji Psychiatri­i Biologiczn­ej Polskiego Towarzystw­a Psychiatry­cznego

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland