Problemy sowy i skowronka
Bezsenność lub nadmierna senność w ciągu dnia może mieć związek z nieprawidłowym funkcjonowaniem zegara biologicznego.
Mechanizm zaburzeń rytmu okołodobowego jest zupełnie inny niż w klasycznej bezsenności. Tu źródłem choroby jest rozbieżność między funkcjonowaniem zegara biologicznego danej osoby a tym, jak żyje społeczeństwo.
Typowe metody leczenia bezsenności i nadmiernej senności w ciągu dnia, czyli leki nasenne oraz substancje i leki stymulujące, mają w takich przypadkach ograniczoną skuteczność, ponieważ są podawane w niewłaściwych porach własnego rytmu biologicznego pacjenta.
Wiele osób ma genetycznie uwarunkowany chronotyp wieczorny (sowa) lub poranny (skowronek), co określa nie tylko pory snu, ale także preferowane pory aktywności. Tacy ludzie mają przesunięcie pracy zegara biologicznego w jedną lub drugą stronę w stosunku do powszechnie występujących. Czasem znacząco.
NIE WSTAJĄ PRZED POŁUDNIEM
Tak zwane sowy mogą cierpieć na zaburzenie z opóźnioną fazą snu i czuwania, które jest najczęstszym zaburzeniem rytmu okołodobowego. Ocenia się, że występuje u 7-16 proc. osób młodych, a 10 proc. pacjentów zgłaszających się do lekarza z powodu przewlekłej bezsenności ma w rzeczywistości zaburzenie tego typu.
Zaburzenie to cechuje wyraźnie opóźnione zasypianie i w konsekwencji także budzenie się o ponad dwie godziny później w stosunku do powszechnie akceptowanych pór snu. Osoby z taką dolegliwością zwykle skarżą się na: brak senności wieczorem, zasypianie późno w nocy, kłopoty z porannym budzeniem się i uczucie zmęczenia w dni robocze.
Niektórzy, chcąc się dostosować się „do reszty świata”, biorą leki nasenne wieczorem oraz stymulujące w ciągu dnia, a to może utrwalać nieprawidłowy wzorzec snu, ale też prowadzić do uzależnień.
Co ciekawe, gdy taka osoba może dostosować sen do swojego opóźnionego zegara, mijają jej problemy z bezsennością i nadmierną sennością w ciągu dnia. Istnieje związek opóźnionej fazy snu i czuwania z różnymi genami: głównie PER3 i CLOCK.
Opóźnioną fazę snu i czuwania można zdiagnozować u osoby, która ma znaczne opóźnienie pory głównego okresu snu w stosunku do pożądanej lub wymaganej pory kładzenia się do snu i budzenia. Gdy pacjent ma możliwość swobodnego wyboru pory snu, zwykle te problemy znikają.
Ważne, by zrozumieć, że leczenie tego zaburzenia polega głównie na chronobiologii, czyli na stopniowym przyspieszaniu pory budzenia się (np. o pół godziny na tydzień). Można też przesuwać rytm snu i czuwania „na później”, zaleca się wtedy każdej kolejnej nocy stopniowe opóźnianie pory kładzenia się do łóżka o jedną do trzech godzin, aż do uzyskania pożądanych pór snu i czuwania.
Przesuwaniu rytmu snu i czuwania na coraz wcześniejsze godziny powinna towarzyszyć ekspozycja na jasne światło po wybudzeniu ze snu (fototerapia), a jeszcze szybsze efekty można uzyskać, podając melatoninę kilka godzin przed snem.
CI, CO CHODZĄ SPAĆ Z KURAMI
Istnieje też zaburzenie z przyspieszoną fazą snu i czuwania, które oznacza znaczne przyspieszenie pory głównego okresu snu w stosunku do pory pożądanej. Jest ono w zasadzie odwrotnością wcześniejszej sytuacji, ale występuje rzadziej – takie osoby zasypiają wcześnie wieczorem, a budzą się nad ranem.
Szacuje się, że z powodu tej dolegliwości cierpi ok. 1 proc. osób w średnim i starszym wieku. Zwykle rozpoczyna się ono w średnim wieku (choć znane są też przypadki występowania w dzieciństwie) i utrzymuje się przez wiele lat. Opisano rodzinne występowanie przyspieszonej fazy snu i czuwania, związane z polimorfizmem genu PER2.
Główne objawy to: tendencja do zasypiania wczesnym wieczorem, zmęczenie w ciągu dnia, zwłaszcza późnym popołudniem, i wczesne budzenie się rano. Problemy te mogą nasilać się w okresie jesienno-zimowym.
Leczenie opiera się na stopniowym opóźnianiu pory zasypiania i często wzmacniane jest chronoterapią (np. fototerapią bezpośrednio przed snem, melatoniną podawaną rano).
Niestety, osoby z endogennymi zaburzeniami rytmu okołodobowego są przez całe lata leczone z rozpoznaniem bezsenności lub nadmiernej senności, często nigdy nie otrzymują właściwego leczenia.
Psychiatra, do którego pacjent zgłasza się po pomoc, powinien ustalić:
• jak wygląda jego wzorzec snu w okresie urlopów oraz w dni wolne od pracy lub zajęć szkolnych;
• czy pracuje w trybie pracy zmianowej, w nieregularnym czasie pracy lub w nietypowych godzinach pracy, np. bardzo wczesnych;
• czy często podróżuje ze zmianą stref czasu.
Po ustaleniu rozpoznania zaburzeń rytmu okołodobowego kolejnym kluczowym zagadnieniem jest określenie, czy te zmiany rytmu mają podłoże bardziej genetyczne, czy raczej wyuczone. Tu należy wziąć pod uwagę to, jak wygląda wzorzec snu u innych członków rodziny oraz jaki był rytm snu i czuwania w dzieciństwie i młodości.
Wiele osób ma genetycznie uwarunkowany chronotyp wieczorny (sowa) lub poranny (skowronek), co określa nie tylko pory snu, ale także preferowane pory aktywności