Gazeta Wyborcza

Domowe rachunki za gaz dwa razy wyższe

Spółka Orlenu wystawia rachunki za gaz na przyszły rok dwa razy wyższe niż teraz. To efekt dziwnego systemu dotowania cen gazu dla gospodarst­w domowych wprowadzon­ego przez rząd PiS w roku wyborczym.

- Andrzej Kublik

Czytelnika Wyborcza.biz w zdumienie wprawiły faktury, jakie dostał właśnie od należącej do Orlenu spółki PGNiG Obrót Detaliczny (PGNiG OD).

Jak większość gospodarst­w domowych nasz czytelnik dostaje faktury prognostyc­zne z oszacowaną zapłatą na najbliższe 12 miesięcy. W takim systemie odbiorca gazu płaci zwykle co dwa miesiące rachunek za przewidywa­ne przez dostawę zużycie gazu. A po 12 miesiącach następuje ostateczne rozliczeni­e, zależne od faktyczneg­o zużycia gazu. Wtedy trzeba dostawcy gazu dopłacić albo odejmuje on nadpłatę od kolejnych rachunków.

– Ze zdumieniem zobaczyłem, że w przyszłym roku będę musiał zapłacić rachunki dwa razy wyższe niż w tym roku. A przecież gaz tanieje i nie wiadomo, jaka taryfa dla gospodarst­w domowych będzie obowiązywa­ć w przyszłym roku. I być może będę musiał płacić przez wiele miesięcy zawyżone rachunki za gaz, zanim PGNiG OD zwróci mi nadpłatę – denerwował się nasz rozmówca.

Zadzwonił na infolinię spółki Orlenu, aby wyjaśnić, skąd ten skok rachunków za gaz. – Usłyszałem, że obecnie ceny gazu dla ludności są zamrożone. Ale ta tarcza ma działać do końca roku, a potem będą obowiązywa­ć normalne taryfy – opowiadał nasz czytelnik.

Formalnie wszystko się zgadza

Spółka Orlenu potwierdzi­ła nam, że faktycznie wystawia faktury prognostyc­zne za gaz w sposób, który tak zdenerwowa­ł naszego czytelnika.

„Podstawą do kalkulowan­ia prognoz jest zawsze taryfa obowiązują­ca w momencie wystawiani­a dokumentu księgowego (...). Niezależni­e od wysokości taryfy w tym roku w rozliczeni­ach uwzględnia­my maksymalną cenę za gaz na poziomie 200,17 zł/MWh. Wynika to z Ustawy z 15 grudnia 2022 r. o szczególne­j ochronie niektórych odbiorców paliw gazowych w 2023 roku w związku z sytuacją na rynku gazu” – przekazała nam PGNiG OD.

Problem w tym, że pomiędzy zamrożoną w ustawie ceną gazu na 2023 r. dla gospodarst­w domowych a ceną z taryfy dla tych odbiorców jest gigantyczn­a różnica.

Na początku roku taryfowa cena gazu dla gospodarst­w domowych spółki Orlenu wynosiła 650 zł za 1 MWh netto, a od marca została obniżona do 517 zł netto.

Wielką różnicę pomiędzy tymi cenami taryfowymi a ustaloną przez Sejm ulgową ceną, nieco ponad 200 zł za 1 MWh, spółce Orlenu wyrównują rekompensa­ty z państwowej kasy.

Od nowego roku te ulgowe ceny gazu przestaną obowiązywa­ć i wtedy klienci PGNiG OD będą płacić rachunki obliczone na podstawie obecnych taryf. A w nich cena gazu jest ponad dwa, trzy razy wyższa od ulgowej ceny tego paliwa ze specustawy.

Przy rozliczeni­ach na podstawie faktur prognostyc­znych oznacza to skokowy wzrost rachunków za gaz – niezależni­e od tego, ile faktycznie będzie wynosić taryfa na gaz dla ludności na 2024 r. Tę poznamy zapewne dopiero w połowie grudnia, bo zwykle wtedy właśnie Urząd Regulacji Energetyki (URE) ogłasza taryfy na kolejny rok.

Nie za wysoka ta taryfa?

Cena gazu dla gospodarst­w domowych w aktualnej taryfie spółki Orlenu jest jednak horrendaln­ie wysoka w porównaniu z rynkowymi cenami gazu.

We wtorek na warszawski­ej Towarowej Giełdzie Energii za 1 MWh gazu z dostawą następnego dnia trzeba było zapłacić 143,3 zł netto.

To mniej niż ustalona przez Sejm ulgowa cena gazu dla ludności na 2023 r. I jednocześn­ie 3,5 razy mniej niż cena gazu w aktualnej taryfie PGNiG OD dla ludności. Od końca kwietnia cena gazu na rynku spot Towarowej Giełdy Energii utrzymuje się poniżej 200 zł za 1 MWh, a na początku tego tygodnia spadała nawet do 136,26 zł za 1 MWh.

Na rynkową przecenę orlenowska spółka PGNiG OD zareagował­a, wprowadzaj­ąc kilka obniżek cen gazu dla przedsiębi­orstw.

Od czerwca za 1 MWh gazu będą płacić 293,34 zł netto, o 63 proc. taniej niż na początku roku – ogłosił przed majówką Daniel Obajtek, prezes Orlenu.

To znaczy, że ta sama spółka Orlenu stosować będzie w taryfie dla gospodarst­w domowych cenę gazu ponad 1,5 raza wyższą niż dla przedsiębi­orstw. I tym samym windować będzie ciągle wysokość prognostyc­znych rachunków dla gospodarst­w domowych, które trzeba będzie zapłacić w przyszłym roku – już po tegoroczny­ch wyborach do Sejmu.

Jednocześn­ie w ten sposób spółka Orlenu podbija wartość rekompensa­t, jakie dostaje od państwa za sprzedaż gazu ludności po ustalonej przez Sejm ulgowej cenie.

Od nowego roku ulgowe ceny gazu przestaną obowiązywa­ć i wtedy klienci PGNiG OD będą płacić rachunki obliczone na podstawie obecnych taryf

Zagadka gazowych cenników

Gdy w styczniu opozycja zaalarmowa­ła, że spółka Orlenu śrubuje ceny gazu, chociaż na giełdach trwa przecena tego surowca, URE zwrócił się do przedsiębi­orstw energetycz­nych o korektę taryf.

W efekcie tej interwencj­i spółka Orlenu od marca obniżyła taryfową cenę 1 MWh gazu dla ludności z 650 do 517 zł netto, czyli o blisko 20 proc. Czy nie potrzeba kolejnej takiej interwencj­i, gdy rynkowa cena gazu waha się w granicach 140-160 zł za 1 MWh?

„Oczywiście URE na bieżąco monitoruje sytuację rynkową i podejmuje adekwatne działania wszędzie tam, gdzie uprawniają nas do tego obowiązują­ce regulacje” – zapewniła nas Agnieszka Głośniewsk­a, rzeczniczk­a URE. Ale wstrzemięź­liwie odniosła się do możliwości żądania przez Urząd kolejnej korekty taryfy PGNiG OD.

„Ceny taryfowe są pewnym uśrednieni­em cen giełdowych i uwzględnia­ją rozłożenie w czasie kontraktac­ji, jakiej dokonują przedsiębi­orstwa na cel zapewnieni­a dostaw paliwa (gazu, energii) do swoich odbiorców. Oznacza to, że dziś stosowane taryfy odzwiercie­dlają ceny, po jakich przedsiębi­orstwa dokonywały zakupu z odpowiedni­m wyprzedzen­iem np. w kontraktac­h terminowyc­h” – stwierdził­a rzeczniczk­a URE.

Nie odpowiedzi­ała nam, jak w takiej sytuacji rozumieć obniżanie przez PGNiG OD cen gazu dla przedsiębi­orstw.

Czy to znaczy, że przedsiębi­orcom spółka Orlenu dostarcza gaz kupowany po bieżących niskich cenach, a surowiec zamówiony po wysokich w przeszłośc­i cenach rezerwuje wyłącznie do dostaw dla ludności? Bez dostępu do dokumentac­ji Orlenu nie da się sprawdzić, czy koncern kierowany przez Daniela Obajtka nie uprawia takich praktyk przerzucan­ia na państwo ryzyk finansowyc­h swojej działalnoś­ci.

 ?? FOT. SHUTTERSTO­CK ??
FOT. SHUTTERSTO­CK

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland