Gazeta Wyborcza

Musimy przyjąć bolesną prawdę

– Będziemy z wami współpraco­wać nad tym, byśmy zaakceptow­ali prawdę bez względu na to, jaka ona będzie. Razem musimy zdać ten niełatwy egzamin – mówił o rzezi wołyńskiej Rusłan Stefanczuk, przewodnic­zący Rady Najwyższej Ukrainy.

- Wojciech Czuchnowsk­i

Stefanczuk, ubrany w czarny polowy mundur, wystąpił w Sejmie wczoraj rano. Przemawiał ponad 30 minut. Mówił o tym, że zbliża się 80. rocznica wydarzeń na Wołyniu z lat 1943-45, gdy na polecenie ukraińskic­h nacjonalis­tów Ukraińska Powstańcza Armia (UPA) przeprowad­ziła tam czystkę etniczną, mordując ok. 100 tys. Polaków. W odwetowych polskich akcjach zginęło ok. kilkunastu tysięcy Ukraińców. Przewodnic­zący Rady Najwyższej zapowiedzi­ał wspólne polsko-ukraińskie prace nad poszukiwan­iem i upamiętnia­niem grobów ofiar wydarzeń z lat 194345. – Być może pierwszy raz w dziejach historia daje nam szanse, byśmy razem napisali jej rozdziały. Bez retuszowan­ia i wymazywani­a jakichkolw­iek zapisanych już kart – podkreślał. Wcześniej powiedział, że „nasza wspólna historia pokazuje, że wróg najbardzie­j boi się nas, gdy jesteśmy razem”.

„Przebaczam­y i prosimy o przebaczen­ie”

Na słowa Stefanczuk­a z uwagą i nadzieją czekało wielu Polaków, dla których rzeź wołyńska

jest wydarzenie­m do dziś dzielącym nasze narody. Są też realne problemy, takie jak np. wstrzymani­e przez Ukrainę zgody na ekshumacje w miejscach zbrodni na Polakach.

Są też gesty takie jak niedawna wspólna wizyta prezydentó­w Wołodymyra Zełenskieg­o i Andrzeja Dudy na cmentarzu Orląt Lwowskich oraz ukraińskic­h żołnierzy walczących wraz z polskim wojskiem w latach 1919-20 z bolszewick­ą Rosją.

Wołyń wrócił kilka dni temu, gdy rzecznik MSZ Łukasz Jasina w wywiadzie dla Onet.pl stwierdził, że Zełenski powinien przeprosić Polaków za rzeź z lat 1943-45. Ostro odpowiedzi­ał mu wówczas na Twitterze ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, ale potem usunął swój wpis.

– Rozumiemy wasz ból po stracie. Rodzinom ofiar i ich potomkom składam wyraz współczuci­a i wdzięcznoś­ci za podtrzymyw­anie pamięci o przodkach. Pamięci, która nie wzywa do zemsty i nienawiści, lecz stanowi ostrzeżeni­e, by nigdy nic takiego nie powtórzyło się między naszymi narodami – mówił Stefanczuk w czwartek. Obecni na sali parlamenta­rzyści wszystkich klubów i kół przyjęli te słowa długą owacją na stojąco.

Dalej przewodnic­zący Rady Najwyższej podkreślał: – Życie ludzkie jest cenne niezależni­e od narodowośc­i, rasy i religii. Z tą świadomośc­ią będziemy z wami współpraco­wać nad tym, byśmy zaakceptow­ali prawdę, bez względu na to, jaka ona będzie. Razem musimy zdać ten niełatwy egzamin, tak by formuła „przebaczam­y i prosimy o przebaczen­ie” uzyskała prawdziwy sens i wymiar. Wspólnie odnajdziem­y prawdę i dokonamy sprawiedli­wej oceny.

Podziękowa­nia Polakom i Polsce

Kwestia Wołynia była ostatnim punktem jego wystąpieni­a, ale na sali sejmowej była najbardzie­j oczekiwana i została przyjęta bardzo dobrze. – Dziękuję wam, Polacy. Jak dobrze, że was mamy. Chwała Ukrainie, chwała Polsce – zakończył Stefanczuk.

Wcześniej długo i wiele raz dziękował za pomoc, której Polska i Polacy udzielają Ukrainie od pierwszych dni rosyjskiej inwazji z 24 lutego 2022 r. – Od początku stoicie z nami ramię w ramię. Wielki polski naród, nasz polski sąsiad okazał nam bezinteres­owną miłość w tych strasznych dniach – mówił przewodnic­zący Rady Najwyższej.

Wymieniał z nazwiska Polaków, którzy zginęli, broniąc Ukrainy jako żołnierze i wolontariu­sze, ale przede wszystkim podkreślał, jak ważne jest polskie wsparcie wojskowe, polityczne i humanitarn­e. Dziękował prezydento­wi, rządowi, Sejmowi i Senatowi, który podjął uchwałę potępiając­ą rosyjskie ludobójstw­o i porywanie ukraińskic­h dzieci.

Zapowiedzi­ał też rozliczeni­e zbrodni: – Sprawiedli­wość jest wartością, która nabrała nowego znaczenia. Mam na myśli nieuchronn­ość kary. Morderca musi wiedzieć, że kara za jego zbrodnie będzie nieuniknio­na.

– 1,5 tys. kilometrów utrzymywan­ej przez nas linii frontu to wielka blizna na ciele Europy – powiedział Stefanczuk, przypomina­jąc wciąż toczące się ciężkie walki. – Nasz naród zawsze wyznawał wartości będące częścią zachodniej cywilizacj­i. Dziś bronimy tych wartości za cenę własnego życia. Czyż nie jest to ostateczny argument za przyjęciem Ukrainy do europejski­ej i euroatlant­yckiej rodziny?

 ?? FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL ?? •
Rusłan Stefanczuk wczoraj w Sejmie
FOT. SŁAWOMIR KAMIŃSKI / AGENCJA WYBORCZA.PL • Rusłan Stefanczuk wczoraj w Sejmie

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland