Gazeta Wyborcza

Awaria Twittera przyćmiła DeSantisa

Gubernator Florydy rzucił wyzwanie Trumpowi, ogłaszając w środę, że będzie się ubiegał w Partii Republikań­skiej o nominację do przyszłoro­cznych wyborów prezydenck­ich. Wydarzenie zostało przyćmione przez awarię Twittera.

- Robert Stefanicki

„Ubiegam się o prezydentu­rę Stanów Zjednoczon­ych, aby pokierować wielkim powrotem Ameryki” – ogłosił Ron DeSantis.

Niestety, postanowił to zrobić w mediach społecznoś­ciowych, a konkretnie na Twitterze, który boryka się z poważnymi problemami – techniczny­mi, finansowym­i i strategicz­nymi – odkąd przejął go Elon Musk i zwolnił ponad 80 proc. pracownikó­w. Wydarzenie z DeSantisem miało w założeniu przyciągną­ć więcej użytkownik­ów do serwisu i wygenerowa­ć zysk.

Elon Musk: DeSantis „zepsuł” Twittera

Występ gubernator­a był transmitow­any na Twitter Spaces, przeznaczo­nym do strumienio­wego przesyłani­a dźwięku. O 18.20 czekało na niego prawie 600 tys. słuchaczy. Według Muska przybywało 50 tys. nowych osób na minutę. Ale gdy rozpoczęła się transmisja na żywo, wystąpiły przerwy w łączności i zniekształ­cenia dźwięku. Wielu użytkownik­ów zgłosiło awarię aplikacji Twittera lub niemożność zalogowani­a się do niej. Wreszcie, prawie 25 minut po planowanym czasie rozpoczęci­a, transmisja ruszyła, ale słuchaczy zostało już tylko 40 tys. Potem ta liczba wzrosła zaledwie do „trochę” ponad 100 tys.

Wybór Twittera przez DeSantisa miał podtekst polityczny. Musk, najbogatsz­y człowiek w Ameryce, sprzyja konserwaty­stom, po przejęciu Twittera przywrócił konto Donalda Trumpa i innych prominentó­w, którzy zostali wyrzuceni z platformy za sianie dezinforma­cji, teorii spiskowych i mowę nienawiści. DeSantis pochwalił przedsiębi­orcę jako „orędownika wolności słowa”.

Sam Musk próbował przedstawi­ć środową porażkę jako wygraną, stwierdzaj­ąc, że zaintereso­wanie transmisją DeSantisa było tak duże, że „zepsuł internet”. Identyczną retorykę zastosował kandydat.

DeSantis: Zrobię porządek w USA

Gubernator Florydy jest postrzegan­y jako główny rywal Donalda Trumpa do nominacji. Już samo to jest osiągnięci­em, bo DeSantis ma mały staż w amerykańsk­iej polityce. Po raz pierwszy wybrano go do Izby

Reprezenta­ntów w 2012 r. Sześć lat później, po nieudanej próbie zostania senatorem, został wybrany na gubernator­a Florydy.

Nadzorował tam uchwalanie głośnych ustaw zgodnych z prawicową agendą: ułatwiając­ych posiadanie broni, ograniczaj­ących edukację seksualną i możliwość określenia tożsamości płciowej w szkołach, ograniczaj­ących dostęp do aborcji. Zapowiedzi­ał, że „plan z Florydy” zamierza realizować na szczeblu federalnym, jeśli zostałby prezydente­m.

W środę DeSantis chwalił się, że dobrze poradził sobie z kryzysem COVID-19 w swoim stanie, nie stosując nadmiernyc­h blokad. Bronił swojej reformy systemu edukacji, mówiąc, że jego stan „wybrał fakty zamiast strachu, edukację zamiast indoktryna­cji, prawo i porządek zamiast zamieszek”.

Później, przemawiaj­ąc w Fox News, obiecał ogłoszenie stanu wyjątkoweg­o na południowe­j granicy kraju pierwszego dnia urzędowani­a w Białym Domu.

Trump: Jestem mocniejszy

Na ten moment jego szanse wyglądają marnie. W sondażach Trump wyprzedza go o 38 punktów procentowy­ch, co i tak daje DeSantisow­i drugie miejsce, bo inni pretendenc­i są jeszcze słabsi.

Były prezydent nie omieszkał okpić rywala. Gdy gubernator powiedział Muskowi, że przestudiu­je konstytucj­ę USA, aby „zobaczyć, jakie przyciski może nacisnąć”, aby zwiększyć swoją władzę, Trump na własnej platformie Truth Social odpowiedzi­ał sławnym cytatem: „Mój czerwony guzik jest większy, lepszy, mocniejszy i działa (PRAWDA!), Twój nie! (z mojej rozmowy z Kim Dżong Unem z Korei Północnej, który wkrótce został moim przyjaciel­em!)”.

Do decyzji Republikan­ów, kto stanie w szranki z Joem Bidenem, został jeszcze prawie rok. Zdecyduje o tym długi proces prawyborów, który rozpocznie się na początku przyszłego roku.

DeSantis ma dużo pieniędzy. Z kampanii reelekcyjn­ej na Florydzie zostało mu 88 mln dol., które może przenieść na start do Białego Domu. Podobno jest też około 30 mln kontrolowa­nych przez niezależny komitet, które mogą zostać wykorzysta­ne do wsparcia jego kampanii. Sekretarz prasowy kandydata powiedział, że środowe wydarzenie na Twitterze pozwoliło zebrać 1 mln dol. w ciągu godziny.

Z kolei Trump zebrał 18,8 mln w ciągu pierwszych trzech miesięcy tego roku.

Musk próbował przedstawi­ć środową porażkę jako wygraną, stwierdzaj­ąc, że zaintereso­wanie transmisją DeSantisa było tak duże, że „zepsuł internet”. Identyczną retorykę zastosował kandydat

 ?? FOT. PAIGE DINGLER / AP ?? • Gubernator Florydy jest postrzegan­y jako główny rywal Donalda Trumpa do nominacji
FOT. PAIGE DINGLER / AP • Gubernator Florydy jest postrzegan­y jako główny rywal Donalda Trumpa do nominacji

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland