Wiosna w tym roku jest nienormalna
Kiedy policja mówi „ci ludzie”, to zawsze znaczy „te ch…”.
Jestem w Rzymie, kiedy piszę te słowa, jestem, kiedy czytacie ten felieton. Od kiedy wylądowałem na Fiumicino, ciągle ktoś powtarza: masz szczęście, to pierwszy słoneczny dzień od tygodni. Padało mocno w całych Włoszech. „Wiosna w tym roku jest nienormalna”, mówi Caterina, przyjaciółka hotelarka z Sycylii. „Wszyscy posmutnieliśmy”, mówi recepcjonista hotelu w centrum Miasta, które jest światem. Chmury wciąż wiszą nad wieloma punktami Wysp i Półwyspu, ale w Romanii, przez którą przetoczył się kataklizm, trwają już porządki. Strach minął. Pozostała żałoba po ludziach i domach. „Największym problemem – mówi znajoma dziennikarka – jest teraz nie woda, która płynie, lecz woda, która stoi. Chora, zakiszona, zepsuta”. „Niewiele rzeczy śmierdzi bardziej niż stojąca woda po powodzi – zagaduje stary bolończyk za barem na via del Corso, w samym centrum Rzymu. – Nie ma jak oddychać”.
Rozglądam się za nowymi wystawami w galeriach: malarstwo Pasoliniego w Galleria Nazionale dell’Arte Moderna, Dosso Dossi w Galerii Borghese… Pójdę, zobaczę, wspomnę za tydzień. Tymczasem idę z Renato Gabriele, przyjacielem poetą, którego wiersze ukazują się właśnie po polsku i włosku w krakowskiej Austerii, do „Fontany” di Trevi („pewnie smak szampana ma ta fontana”, domniemywał Iwaszkiewicz), zaczernionej w minionych dniach przez aktywistów w proteście przeciw wydobyciu i stosowaniu paliw kopalnych. Nad fontanną – tłum dawno niewidziany. Jak na stadionie podczas derby Lazio – Roma. Co dziesięć metrów – patrol policji. Poniżej – czysta woda. Biała. Kiedy oczyściliście?, pytam policjantki… „Następnego dnia – odpowiada. – Kiedy ci ludzie robią coś takiego, staramy się minimalizować ich działanie”…
– Kiedy policja mówi „ci ludzie”, to zawsze znaczy „te ch…” – komentuje Annabella, rzeźbiarka, żona Renata. – Ale mają rację – dodaje. – Bo niby to chroniąc świat, doprowadzają do roztrwonienia czystej wody, którą trzeba teraz spuścić z fontanny.
Ciąg dalszy rzymskiego odcinka za tydzień. Jest mi tu dobrze. Rzymsko. Ludzko.