Zabytkowa hala jak Koszyki
Stworzenie takiej przestrzeni to obecnie priorytet Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Na targach najpierw powstał podziemny parking, potem plac PeWuKi i Zielona rzeka, czyli nasadzenia roślin wraz ze ścieżką rowerową biegnącą wzdłuż Poznań Congress Center, placu Powszechnej Wystawy Krajowej oraz między pawilonami 1 i 2. Dzięki temu przez teren targów można, w otoczeniu zieleni, przejść lub przejechać rowerem od ul. Śniadeckich aż do ul. Głogowskiej.
Plany nie są takie nowe
Teraz targi chcą zmodernizować halę nr 2, która stoi przy ul. Głogowskiej, a od drugiej strony sąsiaduje z tą częścią targowych terenów, które są otwarte dla mieszkańców. Początkowo w nowej formule hala miała zacząć działać już jesienią 2021 r., ale te zamiary pokrzyżowało zbyt długie oczekiwanie na decyzje środowiskową. Teraz MTP Poznańskie mówią o trzecim kwartale tego roku. Jest i gotowy projekt, i wciąż ważne pozwolenie na budowę.
Projekt zakłada, że pawilon będzie gastronomicznym zapleczem Strefy Kultury, czyli wszystkich wydarzeń, które już od ponad roku odbywają się na nowym placu Pewuki, zaraz za halą nr 2. W hali miałyby więc działać restauracje i kawiarnie z ogródkami wystawionymi na zewnątrz.
MTP patrzy na Gdański i Warszawę
Ta wcześniejsza koncepcja ma jednak ulec pewnym modyfikacjom. Prezes MTP Tomasz Kobierski chce, by koncept bardziej przypominał warszawską halę Koszyki, czy gdańską Montownię.
Hala Koszyki to dawny kompleks hal targowych wzniesionym w Warszawie na przełomie XIX i XX. Działa od 2016 r. – remont już wówczas kosztował aż 115 mln zł, a prace trwały dziesięć lat. Tak powstała przestrzeń przy ul Koszykowej, wypełniona restauracjami i stoiskami gastronomicznymi, a pośrodku jest bar, przy którym zmieści się kilkadziesiąt osób. Pod halą natomiast są dwie podziemne kondygnacje z parkingiem i sklepami.
Wzorem dla poznańskiej hali ma też być Gdańska Montownia – nowe kulinarne serce Trójmiasta, z mnóstwem restauracji i barów, które od kilku miesięcy działa w postoczniowej hali z drugiej połowy lat 30. ubiegłego wieku.
Więcej stoisk z jedzeniem
Prezes Tomasz Kobierski zaznacza, że zasadniczy koncept nie ulega zmianie, ale ma być więcej stoisk gastronomicznych. – Zewnętrzny wygląd hali się nie zmieni, bo budynek jest wpisany do rejestru zabytków – podkreśla prezes targów. Prace związane z rewitalizacją hali mają się zacząć na przełomie III i IV kwartału tego roku, gdy tylko MTP dostaną zielone światło z urzędu miasta, gdzie załatwiane jest pozwolenie na budowę, uwzględniające wprowadzane korekty. – Myślę, że same prace potrwają jakieś osiem, dziewięć miesięcy, bo nie jest to projekt skomplikowany – mówi prezes. Jak deklaruje, obecnie rewitalizacja hali nr 2 to priorytet MTP. Zaznacza, że targowa spółka ma pieniądze na przeprowadzenie prac związanych z tą adaptacją.