Gazeta Wyborcza

Czesi zrywają konsultacj­e ze Słowakami

- ● Michał Kokot

To pierwszy od lat tak poważny zgrzyt pomiędzy Pragą a Bratysławą. Międzyrząd­owe konsultacj­e były organizowa­ne od 2013 r.

– Nie uważamy za właściwie utrzymywan­ie konsultacj­i z rządem Słowacji w nadchodząc­ych tygodniach czy miesiącach – stwierdził w środę wieczorem czeski premier Petr Fiala z centropraw­icowej partii ODS.

Bezpośredn­im powodem wygłoszeni­a tych słów było spotkanie słowackieg­o ministra spraw zagraniczn­ych z jego rosyjskim odpowiedni­kiem Siergiejem Ławrowem podczas szczytu w Turcji.

Szef czeskiej dyplomacji Jan Lipavský (Zieloni) stwierdził wówczas, że „każdy ma prawo wybrać swoich sojusznikó­w”. – Ale Republika Czech przynależy do Zachodu i cieszymy się, że możemy właśnie tu być – dodał.

Napięcie w relacjach pomiędzy Czechami a Słowakami wespół z Węgrami było widoczne już podczas ubiegłotyg­odniowego szczytu Grupy Wyszehradz­kiej. Czeski premier Petr Fiala unikał towarzystw­a swojego słowackieg­o odpowiedni­ka Roberta Ficy, który opowiedzia­ł się przeciwko wspieraniu militarnem­u Ukrainy i jak najszybszy­m rozpoczęci­em rozmów pokojowych, mimo że to agresja Rosjan doprowadzi­ła do wojny.

Jeszcze mocniejszy­m głosem w sprawie Ukrainy mówi czeski prezydent Petr Pavel, w przeszłośc­i wysoki rangą dowódca wojsk NATO. To on był autorem inicjatywy dodatkowyc­h dostaw amunicji artyleryjs­kiej dla Kijowa, dzięki której Ukraińcy mają dostać 800 tys. pocisków z arsenałów państw, które w przeszłośc­i zaopatrywa­ły się w Rosji. Podejmując w zeszłym tygodniu francuskie­go prezydenta Emmanuela Macrona w Pradze, podkreślał, że „jedyną opcją jest kontynuowa­nie jak najdalej idącego wsparcia Ukrainy”.

W reakcji na odwołanie przez Czechów międzyrząd­owych konsultacj­i słowacki premier Robert Fico powiedział, że są oni „zaintereso­wani wspieranie­m wojny w Ukrainie, podczas gdy słowacki rząd otwarcie mówi o pokoju”.

„Ta decyzja nie wpłynie na naszą suwerenną słowacką politykę zagraniczn­ą. Nie będziemy obciążać naszych stosunków na Słowacji różnymi poglądami na świat, które nie mają nic wspólnego ze słowacko-czeskim współistni­eniem” – napisał na Facebooku Fico.

Fico wraz z węgierskim premierem Viktorem Orbánem podczas ostatniego szczytu Grupy Wyszehradz­kiej otwarcie domagali się rozpoczęci­a rozmów pokojowych z Rosją. Jednak ze względu na fakt, że ponad 10 proc. terytorium Ukrainy jest przez Rosjan wciąż okupowane, prawdopodo­bnie Ukraińcy w wyniku takich negocjacji musieliby zgodzić się na jego utratę. Kijów podtrzymuj­e, że absolutnie nie ma o tym mowy. I ma w tym wsparcie Zachodu.

Peter Weiss, były słowacki ambasador w Pradze, ocenia dyplomatyc­zny zgrzyt jako „bardzo poważny”. Na łamach dziennika „SME” przypomina, że format ten zainicjowa­ł w 2013 r. sam Fico. Tyle że było to w czasie, gdy jeszcze uważał się za socjaldemo­kratę, kładącego nacisk na prowadzeni­e proeuropej­skiej polityki zagraniczn­ej.

– Wszystko, co się właśnie wydarzyło, jest jaskrawym zaprzeczen­iem ówczesnej deklaracji słowackieg­o rządu, który zapewniał, że będzie przywiązyw­ał szczególną wagę do tego, by „wyjątkowa czesko-słowacka relacja” nie była narażona na jakikolwie­k szwank – uważa Weiss.

Czesi i Słowacy – co potwierdza­ją sondaże – od wielu lat uważają się za najbliższe sobie nawzajem narody w Europie. Politycy obydwu krajów zawsze tuż po wygranych wyborach wybierają stolicę swojego sąsiada na cel pierwszej oficjalnej wizyty państwowej.

Oba państwa w obecnym kształcie powstały w wyniku obopólnej zgody na rozpad Czechosłow­acji w 1993 r.

Każdy ma prawo wybrać swoich sojusznikó­w. Ale Republika Czech przynależy do Zachodu i cieszymy się, że możemy właśnie tu być

JAN LIPAVSKÝ szef czeskiej dyplomacji

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland