Padł najstarszy rekord świata w lekkoatletyce W imię ojca i syna
Dwudziestojednoletni Mykolas Alekna, syn dwukrotnego mistrza olimpijskiego Virgilijusa, pobił najstarszy rekord świata w męskiej lekkoatletyce. Rzucił dyskiem na odległość 74,35 m, wykreślając z tabel wynik Jürgena Schulta.
Urodził się dwa lata po tym, jak jego legendarny ojciec rzucił dyskiem na odległość 73,88 m, ustanawiając rekord życiowy.
Virgilijus Alekna był gigantem sportu, ale zabrakło mu 24 cm do wyniku Niemca Jürgena Schulta, który rekord świata ustanowił w 1986 roku. Największe sukcesy odnosił w barwach NRD, dlatego jego wyniki budziły spore wątpliwości ze względu na podejrzenie o doping. Dziennikarze „Der Spiegel” powoływali się na świadków, którzy twierdzili, że Schult brał turinabol – środek anaboliczny.
Tak czy siak rekord Schulta wytrwał aż 38 lat. 21-letni Mykolas Alekna ma 194 cm. Na Litwie grał w piłkę nożną, jest szybki, silny, ale złośliwi żartowali, że przeszkadza mu numer buta o rozmiarze 49. Od 2022 roku studiuje w Berkeley, poświęcił się już tylko lekkoatletyce. Trenuje u utalentowanego i doświadczonego trenera rzutów Mo Saatara. Jego najlepszym wynikiem dotąd było jednak 71,36 m uzyskane w Budapeszcie na mistrzostwach świata. Dało mu to brązowy medal.
Na zawodach w Ramonie w Kaliforni wykonał aż trzy wspaniałe rzuty, które znalazły się na listach wśród sześciu najlepszych w historii dyscypliny. W tym ten na 74,35 m, który jest nowym rekordem świata. Musi go tylko zatwierdzić IAAF. Mykolas Alekna nie czuje się lepszy od ojca, marzy o zdobyciu złota olimpijskiego, by tradycja rodzinna została utrzymana.