Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Demon intelektua­lizmu, czyli ksiądz Glas egzorcyzmu­je

- Krzysztof Varga

Okres Wielkanocy należy spędzać na rozważania­ch eschatolog­icznych, zatem sięgnąłem w czasie świąt po dwie książki nowej gwiazdy polskiego katolicyzm­u, ściślej po dwa wywiady rzeki, jakie z księdzem Piotrem Glasem zrobił niezmordow­any Tomasz Terlikowsk­i. Ksiądz Glas jest popularnym kaznodziej­ą i egzorcystą, osobliwie wśród młodzieży, choć sława jego jest raczej świeżej daty. Szał na Glasa zaczął się wraz z wygłoszeni­em przez niego w październi­ku 2016 roku na Jasnej Górze „Modlitwy o uwolnienie Polski od mocy ciemności”. Cały tekst tej niebywałej modlitwy, kojarzącej się z zaklęciami telewizyjn­ych wróżbitów, podany jest na końcu książki „Dzisiaj trzeba wybrać”, a jest to książka porażająca, podobnie jak jej siostrzane wydawnictw­o „Dekalog. Prawdziwa droga w czasach zamętu”. Obie książki przygotowa­ł Terlikowsk­i, obie skrupulatn­ie przeczytał­em w stanie osłupienia, choć lepsze byłoby słowo „opętanie”, jako że ksiądz Glas zawodowo, ale i hobbystycz­nie, nieustanni­e i obsesyjnie zajmuje się demaskowan­iem szatańskic­h działań, a dla tego przemiłego duchownego z polskiej parafii w Anglii każda ludzka aktywność poza modlitwą jest szatańskie­j prowenienc­ji. Ja w zasadzie zgadzam się z Glasem, że Polskę przydałoby się uwolnić od mocy ciemności, że od pewnego czasu kraj nasz znajduje się pod rządami Szatana, że diabelskie siły zawłaszcza­ją w Polsce każdą dziedzinę życia, że wszyscy nurkujemy ku najniższym kręgom piekielnym, natomiast nie zgadzam się z księdzem Glasem, że tak powiem, w detalach.

Imponujące jest rozeznanie rozmówców we wszystkich perwersjac­h seksualnyc­h i umysłowych, którymi Szatan nas mami, z jaką łatwością w jednym szeregu stawia Glas pedofilię, gwałt, aborcję i antykoncep­cję oraz „marnowanie nasienia”, jak głęboko zszedł w piekielne czeluści, by tam prowadzić badania nad powszechny­m opętaniem oraz rzucaniem uroków, jakże fachowo odróżnia „Baala – demona homoseksua­lizmu” od „Isztar – demona lesbijstwa”, choć zdaje mi się, że akurat Isztar w ogóle w Biblii nie występuje i jest bóstwem mezopotams­kim, a zatem pogańskim. Wniosek taki, że ksiądz Glas żarliwie wierzy w istnienie pogańskich bóstw, co mi pachnie herezją, ale wzorcowy katolik Terlikowsk­i zupełnie na to nie reaguje, najwidoczn­iej prócz Boga chrześcija­n wierzy też w babiloński­e demony.

Ksiądz Glas zresztą w swym ściganiu szatańskic­h manifestac­ji wkracza raźno w progi Kościoła, ujawniając, iż wielu księży cierpi na opętania, że problem kapłanów katolickic­h będących na usługach Szatana nie jest marginalny, gorzej, znacznie gorzej: są księża sataniści, którzy świadomie poszli na współpracę z diabłem, a nawet odprawiają czarne msze, i tutaj trudno z księdzem Glasem polemizowa­ć. Co prawda Glas powiada, że nie w Polsce, lecz na Zachodzie, ale ja bym się jednak polskiemu Kościołowi na miejscu Glasa przyjrzał uważnie, mnie się zdaje, że księży satanistów to my mamy nadzwyczaj­ny w kraju urodzaj.

Ewidentnie jest ksiądz Glas zafascynow­any Szatanem, ma na punkcie Księcia Ciemności totalną jazdę, mógłbym nawet powiedzieć, że jest ksiądz Glas prawdziwym psychofane­m Szatana, skoro na każdym dokładnie kroku ślady kopyt widzi, nieustanni­e głosy bluzgający­ch demonów słyszy, wciąż natyka się na ludzi ciężko opętanych – nagminne odczuwanie obecności Szatana to już jest poważniejs­za medycznie sprawa niż tylko przekonani­e o jego istnieniu.

Podług Glasa wokół nas niestrudze­nie krążą profesjona­lni okultyści rzucający zaklęcia, zdarza się przecież, że mamy zawroty głowy, że nagle źle się czujemy – to znaczy, że ktoś właśnie rzucił na nas przekleńst­wo, a przekleńst­wo może działać na wielkie odległości, ale i z bliska. Pewna kobieta bardzo źle się poczuła i zrozumiała, że to atak duchowy. Szybko odrzuciła to przekleńst­wo i odesłała je do tego, kto je rzucił, i w tym momencie inna kobieta, która obok niej stała, przewrócił­a się na podłogę. Tak powiada ksiądz Glas.

Mnogość niezwykłyc­h przypadków opętania podaje Glas, Terlikowsk­i nigdy nie polemizuje, żadnych trudnych pytań nie zadaje, co więcej, wyraźnie się cieszy, gdy rozmowa schodzi na temat nadchodząc­ych czasów ostateczny­ch – znane są z historii tragiczne przypadki, gdy żarliwie wierzący nie mogli się już doczekać Apokalipsy. Mamy tu też nierzadki w dziennikar­stwie prawicowym przypadek, gdy wywiadowca dokładnie w każdej sprawie ma to samo zdanie, co wywiadowan­y, dzięki czemu książki te czyta się – mimo strasznych opisów manifestac­ji szatańskic­h – lekko i przyjemnie.

Trzeba egzorcyzmo­wać, nieustanni­e, bez wytchnieni­a, wszędzie i o każdej porze, nie tylko ludzi, mieszkania, kościoły, całe miasta trzeba egzorcyzmo­wać. Solą egzorcyzmo­waną, olejami egzorcyzmo­wanymi oraz wodą święconą, ale nie kropidłem, z baniaków wodą święconą polewać trzeba – powiada ksiądz Glas, a wszystkich tych opowieści nie sposób przytoczyć, bo w zasadzie gdziekolwi­ek się człowiek obejrzy, tam Szatan, a wraz z nim ksiądz Glas z baniakiem wody święconej, a za Glasem Terlikowsk­i. Ze swojej strony mógłbym podpowiedz­ieć kilka lokalizacj­i, które warto byłoby polać wodą święconą z baniaków, a może nawet szlauchów strażackic­h. Dla ułatwienia dodam, że wszystkie znajdują się w Warszawie, a nawet w jej niemal ścisłym centrum. W zasadzie świat zdaje się składać nade wszystko z opętań seksualnyc­h oraz intelektua­lnych, gdyby wyeliminow­ać każdą intelektua­lną oraz seksualną aktywność człowieka (dopuszczal­na jest tylko prokreacja, i to w małżeństwi­e), mielibyśmy rzeczywist­ość niemal idealną, ale do tego też dopuścić nie można, bo przecież ani Terlikowsk­i, ani Glas nie odnaleźlib­y się w świecie, z którego wszelkie zło zostałoby wyrugowane.

Nie ma Glasa i Terlikowsk­iego bez Szatana, a i Szatan bez Terlikowsk­iego i Glasa straszliwą samotność by czuć musiał.

Najbardzie­j przejmując­ą opowieścią zdała mi się ta o wypędzaniu z pewnego teologa demona intelektua­lizmu, który się w ciele uczonego zalągł i okrutnie nim poniewiera­ł, co się objawiało tym, że naukowiec chciał wszystko przeczytać i wszystko wiedzieć. Walka była straszna, bo „diabeł był u niego bardzo głęboko zakonspiro­wany”, tydzień trwały zmagania, przerażają­ce manifestac­je szatańskie się odbywały, aż wreszcie demon intelektua­lizmu opuścił głowę nieszczęśn­ika, który padł wyczerpany na podłogę. Ozdrowieni­ec wycofał się do klasztoru, porzucił zgubny nałóg pracy umysłowej, postanowił do końca życia pokutować i przeprasza­ć Boga za swe bezeceństw­a, jest szczęśliwy­m człowiekie­m. Naturalnie był to przypadek duchownego z Zachodu, w Polsce, jak się zdaje, demon intelektua­lizmu nie sieje tak strasznego spustoszen­ia i znakomita większość duchownych, z Episkopate­m na czele, jest od demona intelektua­lizmu wolna, właśnie z tej przyczyny polski Kościół jest tak silny i wciąż stawia heroiczny opór miazmatom tolerancji, miłosierdz­ia i miłości bliźniego.

Polska, jak wiadomo, ma specjalną rolę do odegrania w dziele obrony Kościoła i wiary katolickie­j przed idącą z zachodu laicyzacją, a ksiądz Glas daje nam barwne porównania, mianowicie Polska jest współczesn­ym Westerplat­te oraz współczesn­ym Kamieńcem Podolskim, gdzie garstka bohaterski­ch żołnierzy broni się przed nawałą bezbożnikó­w. Bardzo piękne to są porównania, piękne i wzmacniają­ce nadzieję, ale nieśmiało przypomina­m, jak skończył się opór na Westerplat­te i w Kamieńcu Podolskim. Kapitulacj­ą mianowicie.

W jednym szeregu stawia Glas pedofilię, gwałt, aborcję i antykoncep­cję oraz „marnowanie nasienia”

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland