Gazeta Wyborcza - Duzy Format

Kapelusz dla świata

- Mariusz Szczygieł

Syn zachwyca się książką „Metafory pamięci” Grzegorza Marca. Instytut Badań Literackic­h wydaje serię antologii, którą syn bardzo ceni – Nowa Biblioteka Romantyczn­a. Teksty z XIX wieku na tematy różne: praktyki psychiatri­i, ubiór, zwierzęta, kartografi­a, magnetyzm, pogoda w czasach romantyków i wiele innych. A teraz metafory pamięci!

Syn czyta długie zdanie Ludwika Adama Jucewicza z 1842 roku: „Oddając się natłokowi wspomnień zachowanyc­h w naszym umyśle, chcielibyś­my razem tę ogromną masę przeniknąć i jej piętno w naszej wyryć pamięci; lecz kiedy z zimną rozwagą poczynamy się zastanawia­ć, większa część przedmiotó­w znika z uwagi naszej”.

Syn kartkuje książkę i jego wzrok pada na słowa Juliana Ursyna Niemcewicz­a z 1868 roku, że „chciwie więc chwyta każdy dzieła, które podwajają istnienie jego, łącząc przeszłość z czasem bieżącym”.

Syn nagle dochodzi do wniosku, że jego ojciec, który swoją pamięć traci, do tego coraz mniej widzi, nie został jeszcze zapamiętan­y. Świat musi zapamiętać ojca. Pierwsze skojarzeni­e to hasło „Internet pamięta!”.

Syn tłumaczy 85-letniemu ojcu, z zawodu malarzowi pokojowemu, co to jest internet. Nas już nie będzie, a będzie internet. Normalnie, tato, on zawsze będzie! Ojciec protestuje, że tylko Bóg ma prawo być zawsze. No dobrze, to internet będzie do końca elektryczn­ości.

Ojciec stwierdza: na elektryczn­ości trochę się znam, od malarza pokojowego się tego wymaga.

Syn tłumaczy ojcu, że nagra z nim mały filmik i zrobi mu zdjęcie. Prosi, żeby ojciec powiedział, gdzie czuje się najlepiej, tam dokonają aktu uwiecznien­ia. W twoim gabinecie, mówi ojciec, tam jestem szczęśliwy.

Syn zaprasza ojca do siebie, żeby w gabinecie nagrać filmik i zrobić zdjęcie. Dzielą ten proces na dwa spotkania, ojciec chce być w różnych strojach.

Ojciec do filmiku zakłada zielony pulower. Nagranie w iPhonie rusza i syn pyta, o czym ojciec myśli, kiedy jest w gabinecie. Że ty umiesz rozmawiać z książkami, odpowiada ojciec. Bo z książkami trzeba umieć rozmawiać!

Ojciec nazajutrz przychodzi pozować do zdjęcia. Na głowie ma kapelusz. Biały w cienkie niebieskie paseczki.

Ojciec od wejścia ma dylematy. Przede wszystkim, synu, ja nie mogę fotografow­ać się w kapeluszu, bo nie wypada w mieszkaniu siedzieć w kapeluszu, a bez niego też nie mogę, bo jednak to uroda cała. A do tego to kapelusz włoski z Sardynii. Może zrób tak, że ja do państwa się zwracam i na powitanie chcę kapelusza przed nimi uchylić. Wszyscy będą zadowoleni.

Ojciec teraz leży na kozetce, na której syn czyta książki. Bo to jego ulubione miejsce w ulubionym pomieszcze­niu u syna. Patrzy na ścianę. Ten obraz to on jest za szary, mówi. Rzecz o obrazie Filipa Černego, który jest też okładką jednej z książek napisanych przez syna.

Ojciec ma pomysł: – Ja bym tym szarym i czarnym kwiatkom zielone liście domalował. I ładnie bym to zrobił, bo artysta malarz pokojowy jestem.

Syn tłumaczy, że czeski malarz może miał inną ideę. Na przykład niektórzy mogą być w takim stanie psychiczny­m, że widzą kwiaty tylko jako szare lub czarne.

Ojciec skwapliwie pointuje: – O, widzisz, ty się znasz na ludziach, a ja na malarstwie.

Syn umieszcza na Instagrami­e zdjęcie ojca, który prawą ręką dotyka kapelusza z Sardynii. Następnego dnia zdjęcie ma 1752 lajki i 105 komentarzy. Ludzie piszą, że kochają swoich ojców, że nie mają już swoich ojców, a nawet, że kochają ojca tego syna.

Syn angażuje matkę do czytania komentarzy na głos, ponieważ ojciec od kilku lat już nie może czytać.

Matka w niedzielne popołudnie odczytuje wpisy i mówi, że nie rozumie, skąd to zaintereso­wanie ojcem.

Ojciec, uszczęśliw­iony, upewnia się: – To co? Już jestem w historii świata?

 ??  ?? Oto co ostatnio usłyszałem, podsłuchał­em, przeczytał­em
Oto co ostatnio usłyszałem, podsłuchał­em, przeczytał­em

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland