Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
FIKCJA Z PŁATNYM PARKOWANIEM
Najnowsze szacunki Zarządu Dróg Miejskich potwierdzają skalę problemu, który pogłębia się od dłuższego czasu wcentrum Warszawy: strefa płatnego parkowania stała się fikcją. Ubywa miejsc postojowych – tylko wzeszłym roku zamontowano ponad 2tys. słupków. Kierowcy, którzy krążą po ulicach, żeby znaleźć jakąś lukę przy jezdni, tracą czas, potęgują smog ikorki. – Czujemy, że polityka parkingowa jest wtej chwili najważniejszym wyzwaniem – mówi Łukasz Puchalski.
Dlaczego więc władze miasta wciąż uchylają się od zmierzenia się z tym problemem? Jeszcze wlistopadzie nowa wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska deklarowała wwywiadzie dla „Stołecznej”: „Wyznaczyłam sobie kilka kluczowych celów. Wśród nich zmianę zasad strefy płatnego parkowania. Ten system powstał pod koniec lat 90., ale dziś się zdezaktualizował i kompletnie nie działa. Trudno mówić o rotacji aut na miejscach parkingowych, jeśli jest ich mniej, niż mamy wydanych abonamentów dla mieszkańców”. Jeden kosztuje 30 zł rocznie. Urzędnicy przyznają, że na jeden adres bywa wydawanych po kilkanaście abonamentów.
Zkuluarów ratusza dochodzą informacje, że będą radykalne zmiany zasad ich przyznawania. Wiceprezydent Kaznowska zapowiadała, że „ jeszcze kilka analiz podatkowych i będziemy gotowi do przedstawienia propozycji radnym”. Teraz zastrzega, że potrzebny jest dodatko- wy czas: – Powstał zespół roboczy, spotykamy się za kilka dni. Jest sporo nowych propozycji.
– Rozmawiamy z radnymi. Mamy projekt zmian, ale jego ogłoszenie mogłoby wzbudzić niepotrzebne emocje – mówi Puchalski.
Duże nadzieje wiąże z pilotażowym programem „E-parkowanie”. Objęto nim miejsca postojowe przy Dworcu Centralnym i na pl. Konstytucji. Kierowcy dzięki aplikacji wtelefonie komórkowym sprawdzają, ile wolnych miejsc czeka na nich w tej okolicy. System się sprawdził iwciągu 20 miesięcy ma być rozszerzony na całą strefę płatnego parkowania.
Urzędnicy chcieliby połączyć jej reformę zwprowadzeniem przywilejów dla kierowców aut elektrycznych, których będzie przybywać. Otym jednak nie chcą słyszeć radni. I ci z rządzącej miastem Platformy Obywatelskiej, i opozycja z Prawa i Sprawiedliwości twierdzą, że samochód niezależnie od rodzaju silnika zajmuje miejsce, za które powinno się płacić.
To nie koniec problemów, bo wtym roku ZDM chce jeszcze wprowadzić car sharing, czyli system samochodów do wypożyczania na godziny. Dla nich też trzeba znaleźć kolejne darmowe miejsca – od 300 do 500. Awszystkich wpłatnej strefie jest blisko 30tys. Do tego o6proc. (do ponad 700) wzrosła liczba kopert dla kierowców niepełnosprawnych.
Wciąż nie wiadomo, co z garażami podziemnymi. Wbrew zeszłorocznym deklaracjom wiceprezydent Kaznowskiej iwcześniejszym jej poprzednika Jacka Wojciechowicza miasto nie podpisuje umów z prywatnymi inwestorami takich obiektów. Wpierwszej kolejności miałyby one powstać przy stacji metra Plac Wilsona i pod pl. Powstańców Warszawy. „Decyzje już właściwie zapadły” – utrzymywała trzy miesiące temu Renata Kaznowska.
Radni nie mogą podwyższyć stawek parkingowych, które osiągnęły limit narzucony ustawą Sejmu. ZDM pochwalił się za to skuteczniejszym karaniem kierowców, którzy unikają opłat. W2016r. kontrolerzy wystawili 339 493 mandaty, ich wartość wyniosła 14,1 mln zł. Zparkowania miasto miało 91,5mlnzł wpływów, kwota ta wzrosła o 10proc. Urzędnicy deklarują, że wszystkie pieniądze przeznaczają na remonty ulic i chodników.
– Nawet 20-30 proc. ruchu w Śródmieściu generują kierowcy szukający miejsca na postój – oblicza Łukasz Puchalski, szef ZDM. Mimo to ratusz opóźnia zmiany w strefie płatnego parkowania. Zanosi się na ostry konflikt z radnymi.