Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

KWADRATURA DWÓCH KÓŁEK

- MARTYNA ŚMIGIEL

Rowery Veturilo stały się chyba najpięknie­jszą ozdobą budzącego się po zimie miasta. Wypolerowa­ne, z błyskiem ze stali nierdzewne­j, mrugają do przechodni­ów światełkie­m zielonej diody i zachęcają do wypożyczeń. Tym bardziej że sieć w tym roku bardzo się zagęściła i rowery nęcą nawet co kilka ulic. No to wypożyczam.

Co za przyjemnoś­ć! I zaskoczeni­e, bo toporne terminale z ekranem i klawiaturą przypomina­jącymi kalkulator zastąpiono zgrabnymi, nowoczesny­mi panelami. Dotykowy monitor bez problemu rejestruje numer telefonu iwciągu kilku sekund pozwala zabrać rower z elektrozam­ka. Wszystko trwa chwilę, dokładnie tyle, by 20-minutowa przejażdżk­a stała się sensowną alternatyw­ą dla złapania autobusu czy tramwaju.

Jadę zMokotowa na Ursynów i rozkoszuję się drogą. Na szerokim, żelowym siodełku siedzi się jak na kanapie, dzięki wyższej kierownicy z zagiętymi rączkami nie muszę się garbić. W końcu podjeżdżam do stacji, by oddać rower. I tu przyjemnoś­ć się kończy. Elektrozam­ek odmawia współpracy. Po kilku sekundach siłowania i komunikaci­e o błędzie, który wyświetla ekran, jadę do innej stacji.

Tam stojak też nie chce współpraco­wać, ale monitor łaskawie akceptuje zwrot iwyświetla kod do linki, którą przypinam rower. Po północy dostaję SMS-a. To Nextbike, operator Veturilo. Zaniepokoi­ł się, bo przetrzymu­ję rower już ponad sześć godzin...

Taki przypadek to formalność. Mail z reklamacją, natychmias­towe odblokowan­ie środków przez infolinię i sprawa załatwiona. Zdarza się. Następnego dnia znów wypożyczam rower. I elektrozam­ek znów się buntuje – nie chce zwolnić roweru. Został wypożyczon­y, muszę więc zwrócić go przez terminal, ten na koniec prosi mnie o opinię. Cierpliwie wstukuję komunikat, by po chwili system jeszcze raz przekierow­ał mnie do początku procedury zwrotu. I tak wkółko. Dzwonię na infolinię, ado domu wracam autobusem.

I zastanawia­m się, dlaczego system zapowiadan­y jako nowy i lepszy ma te same błędy co poprzedni. Elektrozam­ek, choć technologi­cznie unowocześn­iony, konstrukcj­ą przypomina poprzednik­a. I jak wskazują komentarze użytkownik­ów Veturilo, jest równie awaryjny.

Tomasz Wojtkiewic­z, prezes firmy Nextbike, mówi, że system musi się dotrzeć i to kwestia kilku najbliższy­ch dni. – Stojaki mogły na przykład zostać zbyt mocno poskręcane i trzeba będzie je poluzować. Cały czas jeździmy i dokładnie sprawdzamy każdą stację i każdy komputer – mówi.

Łukasz Puchalski, szef ZDM, chwali się, że rower w tym sezonie wypożyczał już dziewięć razy, zawsze bez problemu, a awarie nazywa „chorobami wieku dziecięceg­o”. – Z takich się wyrasta – zapewnia. Oby do tego czasu nie okrzepł nasz entuzjazm do miejskich rowerów.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland