Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Grzesiak doktorem SGH
Mateusz Grzesiak jest znany wmediach jako psycholog, trener i autor książki „Psychologia zmiany”. Udziela porad biznesmenom, gwiazdom i innym ludziom, podpowiada, jak osiągnąć w życiu sukces. Na początku roku internet obiegły jego porady z forum, które wypisywał przed kilkoma laty. Grzesiak namawiał wnich m.in. do leczenia siłą woli polipa, epilepsji, a nawet raka.
Tytuł jego pracy doktorskiej, którą napisał wSzkole Głównej Handlowej, brzmi: „Kształtowanie marki osobistej zwykorzystaniem serwisu YouTube na przykładzie Polski iUSA”. Obronił ją 9 marca. Promotorem pracy był prof. dr hab. Bogdan Mróz z SGH, recenzentami: dr hab. Edyta Rudawska, prof. Uniwersytetu Szczecińskiego, oraz dr hab. Robert Wolny, prof. Uniwersytetu Ekonomicznego wKatowicach.
Dr Rudawska napisała wrecenzji rozprawy: „Wmojej opinii problematyka podjęta wpracy jest aktualna i bardzo ważna, zarówno z punktu widzenia sposobów kształtowania marki osobistej, jak również wykorzystania tej wiedzy z działalności marketingowej różnych podmiotów. Podjęcie próby zbadania problemu zarządzania marką osobistą zwykorzystaniem serwisu YouTube jest interesujące poznawczo, jak również przyczynia się znacznie do poszerzenia wiedzy na ten temat (nie przeprowadzono, jak dotąd, wielu badań empirycznych z tego zakresu)”.
Po obronie na uczelni pojawiło się ogłoszenie w formie pośmiertnej klepsydry, wktórym studenci „z głębokim żalem” poinformowali oprzyznaniu Grzesiakowi tytułu doktora. Zaapelowali również: „Społeczność studentów, doktorantów i absolwentów SGH prosi o chwilę ref leksji nad stanem nauki polskiej i datki na rzecz organizacji wspierających wybitnie uzdolnionych studentów”.
– Ta obrona rzeczywiście wzbudziła ożywione dyskusje na uczelni – przyznaje dr Piotr Karwowski, rzecznik prasowy SGH. – Było dużo obserwatorów, bo obrona jest publiczna. Niektórzy zadawali drwiące, uszczypliwe pytania, alepanGrzesiak ze wszystkimi sobie poradził – relacjonuje dr Karwowski.
Wobronie brał udział między innymi Jan Zygmuntowski, student SGH. – Zebraliśmy się większą grupą, żeby obnażyć mieliznę intelektualną tej pracy – opowiada Zygmuntowski. – Nie chodzi mi ojej temat, bo on jest ciekawy imało zbadany wpolskim środowisku akademickim. Zresztą recenzenci zadawali pytania raczej oparte na ciekawości niż krytyczne, apan Grzesiak, jako świetny mówca, czarował swoimi odpowiedziami. Ja krytykuję zaplecze merytoryczne tej pracy. Za materiał badawczy posłużyły trzy wywiady pogłębione ijedna ankieta winternecie. To może wystarczyć do przygotowania pracy licencjackiej, ale nie do doktoratu – ocenia Zygmuntowski.
Wczasie obrony Grzesiak odpowiedział na pytania członków komisji obrony doktorskiej. Ta jednogłośnie zdecydowała oprzyjęciu obrony iprzekazaniu tej decyzji kolegium, które ostatecznie zdecyduje oprzyznaniu Grzesiakowi stopnia naukowego doktora. Nastąpi to20 marca. – Przedmiotem obrony jest rozprawa doktorska, a nie pozaakademicka działalność doktoranta. Inne czynniki nie wpływają na jego ocenę – podkreśla dr Karwowski.
– Nie interesuje nas, czym pan Grzesiak zajmuje się na co dzień. Może być nawet licencjonowanym szarlatanem. Nas niepokoi wartość intelektualna tej pracy – podkreśla Zygmuntowski.
Trener osobisty Mateusz Grzesiak, który zasłynął m.in. leczeniem polipa siłą woli, właśnie obronił pracę doktorską w Szkole Głównej Handlowej. – Zaplecze merytoryczne tej pracy jest wątpliwe – komentują studenci.