Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Rembertów na długo odcięty
Nowe etapy przebudowy ulic Żołnierskiej i Marsa mocno utrudnią wyjazd z Rembertowa. – Będziemy tu mieć komunikacyjny armagedon – wieszczą lokalni aktywiści.
Pierwsza zmiana to ponowne zamknięcie przejazdu ulicą Czwartaków przy Żołnierskiej. Z ruchu wyłączone jest też pobliskie skrzyżowanie z ul. Zesłańców Polskich. Od ostatniej nocy do 7 kwietnia trzeba korzystać z objazdu przez ul. Strażacką. Tędy też kursują autobusy linii 199 i nocnej N24. Jak informuje Małgorzata Gajewska, rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych, zostanie zdarta obecna, tymczasowa nawierzchnia, trzeba też wzmocnić podbudowę i wykonać docelową jezdnię.
Po 7 kwietnia w tej okolicy zmieni się organizacja ruchu. Wróci przejazd ul. Czwartaków, ale będzie można z niej skręcić tylko w prawo, w Żołnierską, wkierunku Ząbek i Zielonki. Przejazd do centrum pozostanie niemożliwy, bo pośrodku ul. Żołnierskiej zacznie się budowa nowego, bezkolizyjnego węzła drogowego z wiaduktem. Ruch Warszawa – Zielonka ma być przełożony na dwie nowe jezdnie Żołnierskiej z boku obecnej ulicy.
– Zapowiada się komunikacyjny armagedon, który potem jeszcze się powiększy – przewiduje Aleksander Leszczyński ze stowarzyszenia Rembertów Bezpośrednio. Od 7 kwietnia do 2 maja ZMID zapowiada bowiem zamknięcie wyjazdu z tej dzielnicy do centrum przez ul. Marsa od jednostki wojskowej GROM do skrzyżowania z Żołnierską. Potem, do 26 maja, nie da się tędy wjechać ulicą Marsa do Rembertowa.
Społecznicy napisali wtej sprawie do „Stołecznej”: „Rozumiemy, że zamykanie ruchu podczas modernizacji dróg jest niezbędne. Zależy nam, by prace były przeprowadzone szybko i sprawnie. Jednak mieszkańcy Rembertowa, Wesołej i okolicznych miejscowości są bardzo zaniepokojeni brakiem zmian wkomunikacji miejskiej w czasie tych prac. W Zarządzie Transportu Miejskiego, pytani o dodatkowy tabor, z rozbrajającą szczerością odpowiedzieli: »Wkomunikacji kolejowej nic się nie zmieni. Zresztą nie mamy już możliwości«. ZTM ograniczył się do przesunięcia tras dwóch linii autobusowych z zamkniętych odcinków. Doświadczenia z ubiegłego roku po zamknięciu jednej ulicy wskazują, że cała dzielnica tonie wjednym wielkim korku, wktórym solidarnie stoją auta mieszkańców Rembertowa, innych dzielnic i miejscowości oraz autobusy. Nie potrafimy sobie wyobrazić chaosu po zamknięciu kolejnych dróg. Nikt nie zaproponował żadnego rozwiązania tego problemu. Spodziewamy się też ogromnego tłoku wpociągach”.
– Naszych prac nie da się przeprowadzić bez ograniczeń wruchu. Robimy, co możemy, żeby zminimalizować utrudnienia dla Rembertowa i ulżyć mieszkańcom – mówi Małgorzata Gajewska ze ZMID. Przypomina, że zimą miasto zapłaciło dodatkowo 200 tys. zł za ułożenie tymczasowej nawierzchni na rozkopanej ul. Czwartaków. – Dzięki temu przejazd wrócił na trzy miesiące, a teraz musimy tam wykonać docelową jezdnię – mówi Małgorzata Gajewska. – Nic nie wskazuje na to, że terminy będą przekroczone tak jak zimą, gdy opady śniegu imróz przerwały nam roboty.