Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
MARTA ŻAKOWSKA:
Plastik wydaje nam się dziś niezastępowalny i używamy go nieustannie. Uważany jest za najtańszy materiał, ale tylko dlatego, że nie myślimy okosztach długofalowych. Zatruwamy nim nas samych, rośliny, zwierzęta iwodę. Wszystko, czym jesteśmy i co nas otacza! Znaczna część jedzenia i napojów jest opakowywana wplastik, a przecież pod wpływem zmiany temperatury substancje chemiczne, z których tworzymy ten materiał, przedostają się do jedzenia i picia a z nimi do naszych organizmów. Kiedyś będziemy płacić krocie za konsekwencje tych procesów.
Center for Disease Control wAtlancie odkryło, że BPA, czyli bisfenol A, dodawany do wielu plastikowych produktów, jest syntetycznym estrogenem. Jedzenie i picie przechowywane wplastikowych pojemnikach nasiąkają nim, więc działa on na nasze receptory wiążące naturalny estrogen i tym samym wpływa na pracę organizmu. Zmiany te powoli kojarzone są m.in. z przyczynami cukrzycy, otyłości, obniżonego popędu seksualnego, bezpłodności, raka piersi, mózgu i prostaty. Składniki używane do tworzenia przedmiotów plastikowych źle wpływają też na rozwój dzieci i płodów. Prawdopodobnie są także jedną z przyczyn bardzo wczesnego miesiączkowania dziewczynek oraz zaburzeń hormonalnych u chłopców, wtym np. powiększania się piersi i obniżania IQ.
Od końca lat 90. wiemy też, że na Pacyfiku, między Kalifornią iHawajami, znajduje się wielka plama śmieci. To ponad 3,5 milionów ton odpadów plastikowych. Prądy oceaniczne i wiatr sprawiają, że kumulują się w tym miejscu. Skąd się biorą? Rzucamy śmieci byle gdzie i budujemy śmietnik na oceanach. Patrząc na jakąkolwiek wyspę albo wybrzeże, można zauważyć, że po tej stronie, po której wieje wiatr, woda wypluwa ogromne ilości plastiku. Mamy więc oceany, morza i plaże pełne plastiku i systemy wodne pełne mikroplastiku, którego używa sięwprodukcji leków, kosmetyków i ubrań oraz w rolnictwie. Z wodą przedostaje się on do systemów kanalizacyjnych, rzek, jezior, mórz i oceanów. Ido naszych organizmów. Zmieniamy i niszczymy więc ekosystem. Apóźniej jemy zatrute ryby, popijając je pełnymi toksyn napojami z plastikowych butelek. Smacznego!
– Jesteśmy cywilizacją plastiku, ale musimy przemyśleć sposób, wjaki go używamy. Problem polega na tym, że plastik jest uwodzicielski, wydaje nam się najtańszym materiałem, więc zmiana ta musi zajść na poziomie naszej świadomości i na poziomie systemowym. Będzie droga i trudna – wkońcu wielkie korporacje zarabiają na plastiku miliony. Wraz z rozwojem wiedzy na temat jego szkodliwości pojawia się ogromne lobby jego wytwórców.