Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
Rozbiórka Rotundy zaczęła się od nowa
Stalowe słupy Rotundy spełniają warunki nośności i mogłyby być wykorzystane wplanowanej „nowej” Rotundzie – wynika z ekspertyzy przygotowanej na zlecenie stołecznego konserwatora zabytków. O tym, co ocaleje ze starej konstrukcji, zdecyduje specjalna grupa robocza. Wśrodę, po prawie trzech tygodniach przerwy, wznowiono rozbiórkę Rotundy. Wciągu 1,5 miesiąca okrągły pawilon ma całkowicie zniknąć. Wjego miejscu bank PKO BP zamierza postawić nowy obiekt ze swoim flagowym oddziałem. Z zewnątrz ma naśladować rozebraną Rotundę, wśrodku spełniać standardy biurowców XXI w. Zgodził się na to poprzedni stołeczny konserwator zabytków Piotr Brabander (Rotunda jest wewidencji zabytków). Kiedy wzeszłym miesiącu zaczęto rozbierać budynek i spod zdejmowanych elewacji wyłoniła się konstrukcja misternie „utkana” ze stalowych elementów, następca Brabandera – Michał Krasucki – wstrzymał prace, by w ostatniej chwili uratować materialną substancję pawilonu.
Bank zatrudnił ekspertów z Politechniki Warszawskiej. Orzekli, że stara konstrukcja nie spełnia współczesnych norm i nie może być wykorzystana wnowym budynku. Stołeczny konserwator zaangażował innego eksperta – cenionego konstruktora dr. inż. Piotra Pachowskiego. Wprzygotowanym przez niego opracowaniu czytamy, że najciekawszą częścią konstrukcji Rotundy, stanowiącą ojej oryginalności, jest stalowy szkielet z lat 60.: „Oryginalnymi elementami pozostały słupy obwodowe i konstrukcja dachu. Po odsłonięciu ujmuje ona swoją delikatnością i logiką. (...) Ooryginalności konstrukcji Rotundy stanowi myśl inżynierska i układ konstrukcyjny, wmniejszym stopniu sposób wykonania, który jednakże też jest świadkiem epoki, wjakiej była wznoszona”. Oznacza to, że zgoda byłego konserwatora na rozbiórkę oparta była na fałszywej przesłance, jakoby konstrukcja ta była efektem odbudowy po wybuchu gazu w1979 r. Przeprowadzona przez dr. Pachowskiego analiza wykazała, że przed rozpoczęciem rozbiórki konstrukcja spełniała warunki nośności, ale wprzyszłym budynku obecna kratownica dachu byłaby za słaba, by utrzymać obciążenie warstwami wykończeniowymi. Według eksperta jedynym elementem szkieletu, który mógłby spełnić warunki nośności „nowej” Rotundy, są stojące słupy wzdłuż elewacji, pod warunkiem ich odpowiedniego zabezpieczenia przeciwpożarowego.
Dr Pachowski zaznacza, że planowana budowa podziemnej kondygnacji przyszłego pawilonu nie jest możliwa bez demontażu stalowej konstrukcji, a ponieważ wszystkie połączenia wniej są spawane, nie da się jej rozebrać tak, by nie zniszczyć części elementów. Wwydanym wśrodę oświadczeniu PKO BP zakomunikował, że powołana grupa ekspertów (reprezentujących bank i konserwatora) „rozpoczynająca dzisiaj pracę na terenie budowy zdecyduje, które elementy budynku będzie można zdemontować z jak najmniejszą ingerencją iwykorzystać je np. jako artefakty”. Bank informuje, że „przerwa spowodowana wstrzymaniem rozbiórki nie powinna wpłynąć na czas realizacji rozbiórki. PKO BP planuje zrewitalizować Rotundę wciągu dwóch lat”. Michał Krasucki podkreśla, że wstrzymanie rozbiórki Rotundy pozwoliło na wykonanie jej szczegółowej dokumentacji, co też jest pewną formą ochrony cennych obiektów.
Białołęka ma dwoje burmistrzów: rządzącą dzielnicą od marca Ilonę Soję-Kozłowską (PO) oraz mocą wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego Jana Mackiewicza z lokalnego komitetu. Kto tu rządzi?
– Kto jest burmistrzem naszej dzielnicy? To pewnie będzie temat do rozgryzania jako kejs na studiach prawa – mówi jeden z białołęckich radnych.
– Spotkaliśmy się z panią burmistrz. Rozmawialiśmy, atmosfera była bardzo dobra. Na razie podzieliliśmy się gabinetami. Pani burmistrz ma swój, a ja – swój – mówił „Stołecznej” Jan Mackiewicz, lider lokalnego stowarzyszenia Razem dla Białołęki.
Jak to możliwe, że dzielnica ma dwoje burmistrzów? Po wyborach samorządowych rządziła Platforma Obywatelska przy wsparciu lokalnych radnych. W PO doszło jednak do rozłamu: pod koniec 2015 r. partię opuści-