Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)
CAR-SHARING DOBIJE PARKOWANIE
Dramatyczna sytuacja z brakiem miejsc parkingowych wWarszawie pogorszy się jeszcze bardziej za sprawą prywatnych firm, które wprowadzają właśnie na ulice kilkaset samochodów do wypożyczania wsystemie car-sharing. Kolejne 300-500 aut na godziny chce dołożyć Zarząd Dróg Miejskich, który od miesięcy próbuje wybrać ich operatora. Do tego trwa dyskusja, czy darmowym parkowaniem iprawem do jazdy po buspasach powinno się obdarować właścicieli samochodów elektrycznych.
Takie zachęty i wtłaczanie dodatkowego ruchu do centrum są wbrew dotychczasowej polityce władz miasta. Zdążyły nas one przyzwyczaić, że promocje biletowe i wielomiliardowe inwestycje to zachęty, by jak najwięcej osób korzystało z transportu publicznego. Teraz wygląda na to, że ratusz, który nie ma pomysłu na zaradzenie kryzysowi parkingowemu, do reszty traci nad tym kontrolę.
Jak pisaliśmy wczoraj, trzy prywatne firmy zamierzają udostępnić warszawiakom 600 aut do wypożyczania. Można mieć poważne wątpliwości, czy ten drogi wużytkowaniu system sprawdzi się wnaszych warunkach. Ile osób zechce szukać wolnego auta przez aplikację wsmartfonie, żeby go pożyczyć, a potem zapłacić 10-15 zł za przejazd z domu do pracy i tracić czas na znalezienie wolnego miejsca postojowego? Tym, którzy koniecznie muszą jechać samochodem, a nie mają własnego, bardziej opłaca się zamówić taksówkę (1,6-2 zł zakm). Poza tym coraz popularniejsze jest korzystanie z aplikacji Ubera. To może być kolejną przesłanką za tym, że car-sharing nie wypali, a auta czekające na wypożyczenie będą tylko zajmowały miejsca parkingowe, które wcentrum są już na wagę złota.
Grozi nam jeszcze gorszy scenariusz. Pod koniec zeszłego roku urzędnicy ZDM gościli delegację magistratu Berlina, która opowiadała, że sytuacja wymknęła się tam spod kontroli. Wstolicy Niemiec działa już kilkanaście firm wypożyczających samochody w systemie car-sharingu. Część aut można parkować w wyznaczonych miejscach, co budzi gniew innych kierowców, którzy muszą je omijać. Pozostałe wolno zaś zostawiać bez ograniczeń. Doszło do takiego chaosu, że już same firmy car-sharingowe zaczęły się zwracać do władz Berlina, by uporządkowały rynek.
WWarszawie urzędnicy mogą stanąć przed tym samym problemem. Wdodatku nie mają narzędzi prawnych, by wpływać na prywatny biznes związany z car-sharingiem. Mogą tylko odmawiać zajmującym się tym firmom prefe- rencyjnych stawek za parkowanie wpłatnej strefie.
Takich, o jakie walczą właśnie właściciele aut elektrycznych. Radni są temu przeciwni, przekonując, że samochody niezależnie od rodzaju silnika zajmują miejsce na ulicach i parkingach wŚródmieściu. W dodatku obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości ma specyficzne podejście do elektromobilności, którą wprzeciwieństwie do innych krajów europejskich chce opierać na brudnej energii z węgla. Niewykluczone jednak, że przywileje parkingowe dla kierowców aut elektrycznych zostaną przyznane odgórnie właśnie przez rząd i Sejm. Jeśli tak się stanie, skończy się to tak jak zwyznaczanymi obecnie wparlamencie limitami opłat za parkowanie: Rada Warszawy nie może ich podwyższać od dziewięciu lat iwymusić tym większej rotacji aut na miejscach postojowych. To jeden z powodów ich deficytu.
Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych „Tor” przyznaje, że pomysł przywilejów parkingowych i prawo do jazdy po buspasach dla aut elektrycznych są dyskusyjne: – To się może sprawdzić, gdy jest ich w całym kraju około 500, jak teraz, ale któryś z przyszłych rządów będzie musiał te przywileje odebrać, co wzbudzi protesty.
Zespół Doradców Gospodarczych „Tor” w rekomendacjach wsprawie zwiększenia liczby aut elek trycz nych za pi sał: „ Sa mo zwolnienie z akcyzy czy darmowe parkowanie oraz możliwość jazdy po buspasach to zdecydowanie za mało”.
Samochodów jeździ po Warszawie za dużo, apowietrze jest zatrute spalinami. Politycy sprzeciwili się pomysłowi z Niemiec, by nie wpuszczać do centrum aut z najgorszymi silnikami. Statystycznie jeden samochód wWarszawie wiezie tylko kierowcę. Jak podał ZDM, już co trzeci krąży po ulicach w centrum, polując na miejsce parkingowe. Urzędnicy i radni przedstawiają coraz to nowe pomysły, żeby temu zaradzić, ale nic z tego nie wynika. Ostatnio przyznali 200mlnzł na system garaży podziemnych, ale nie wiadomo, kiedy i gdzie one powstaną. Iwtej sytuacji do miasta poza wszelką kontrolą wjeżdża jeszcze prywatny car-sharing. Zdecydowanie nie kibicuję temu pomysłowi.