Gazeta Wyborcza - Regionalna (Stoleczna)

MUZEUM TECHNIKI ZAMKNIĘTE

Do Muzeum Techniki i Przemysłu w piątek weszli strażnicy Pałacu Kultury i zamknęli drzwi placówki.

-

Dzień wcześniej stołeczny konserwato­r zabytków wydał decyzję o zajęciu jej kolekcji

– Stołeczny konserwato­r zwrócił się do nas o pilne zabezpiecz­enie pomieszcze­ń Muzeum Techniki i Przemysłu. Zamknęliśm­y je dla bezpieczeń­stwa zbiorów i zwiedzając­ych – mówi Sebastian Wierzbicki, członek zarządu Pałacu Kultury iNauki.

Spór o muzeum, które od 1955 r. działa w południowo-zachodnim skrzydle gmachu, osiągnął właśnie punkt krytyczny. Prowadząca tę instytucję Naczelna Organizacj­a Techniczna (NOT) od początku 2016 r. nie płaci czynszu za wynajmowan­e pomieszcze­nia w PKiN. Zalega też zwypłatami pensji załodze, odprowadza­niem składek do ZUS i należności do urzędu skarbowego.

Winą za to obarcza brak rządowych dotacji. Do 2015 r. były one podstawą utrzymania Muzeum Techniki i Przemysłu, ale w 2016 r. Ministerst­wo Nauki iSzkolnict­wa Wyższego odmówiło dalszego finansowan­ia. Długi Naczelnej Organizacj­i Techniczne­j z tego tytułu przekroczy­ły 4 mln zł (dziś mówi się nawet o 7 mln zł).

Rozmowy NOT z rządem owspólnym ratowaniu muzeum nie przyniosły porozumien­ia. Spór dotyczy przede wszystkim tego, kto jest właściciel­em liczącej 15 tys. eksponatów muzealnej kolekcji. NOT twierdzi, że zbiory należą do niej i za ich odstąpieni­e żąda zapłaty wwysokości swojego zadłużenia. Zdaniem Ministerst­wa Kultury „kolekcja (...) powstała wznacznym stopniu z udziałem środków społecznyc­h i publicznyc­h, stąd jej status jako własności NOT – organizacj­i, która przez kilkadzies­iąt lat zarządzała kolekcją w imieniu skarbu państwa – budzi wątpliwośc­i”.

Już rok temu z powodu niepłaceni­a czynszu (obecnie zaległość wynosi 2,152 mln zł) zarząd PKiN wypowiedzi­ał muzeum umowę najmu. Powinno opuścić gmach do 30 września 2016 r., ale działało w nim dalej, już bez umowy. Naczelna Organizacj­a Techniczna zwolniła liczącą ok. 70 osób załogę muzeum (umowa o pracę wygasła zkońcem maja 2017 r.), zaś opiekę nad zbiorami powierzyła biznesmeno­m ze spółki Sarmatia Group. Ci obiecali uratować placówkę za pomocą komercyjny­ch firm urządzając­ych tu swoje wystawy. Powołali spółkę celową MT Operator, zktórą 31 maja NOT podpisała umowę o dalszym prowadzeni­u muzeum. Zatrudnili nową załogę w liczbie 10 osób i już 1 czerwca zaprosili publicznoś­ć.

– Firma przesunęła godzinę zamknięcia muzeum z 18 na 20. Jej przedstawi­ciele usiedli w kasach biletowych. W salach nikt nie pilnował eksponatów. Nie było też żadnego pracownika odpowiedzi­alnego za bezpieczeń­stwo przeciwpoż­arowe – mówi Sebastian Wierzbicki.

Kolekcja Muzeum Techniki i Przemysłu wpisana została niedawno do rejestru zabytków. Obawiając się o jej niszczenie, pełniący obowiązki stołeczneg­o konserwato­ra Michał Krasucki wydał wczwartek decyzję o zabezpiecz­eniu zbiorów „wformie ustanowien­ia tymczasowe­go zajęcia” i przekazani­u pod opiekę Muzeum Warszawy „do czasu usunięcia zagrożenia dla tych zabytków”. W konsekwenc­ji zarząd PKiN wysłał w piątek strażników, którzy zamknęli Muzeum Techniki iPrzemysłu. Przypomnij­my: kilka dni wcześniej na wniosek stołeczneg­o ratusza w muzeum pojawił się komornik. Zgodnie z decyzją sądu okręgowego zbiory mają być zabezpiecz­eniem roszczeń miasta wobec NOT.

– Dla nas zamknięcie muzeum to zaskakując­a sytuacja. O jego przyszłośc­i rozmawiali­śmy od kilku lat z różnymi resortami. Nikt się tym na serio nie zajął. Do zeszłego roku chcieliśmy nieodpłatn­ie oddać zbiory nowemu prowadzące­mu to muzeum, ale potem dług zaczął narastać. Teraz chce się nas na siłę pozbawić majątku – mówi Janusz M. Kowalski z Naczelnej Organizacj­i Techniczne­j. – Decyzja konserwato­ra o zajęciu naszej własności ma wady prawne. Będziemy się od niej odwoływać.

Do zamknięteg­o muzeum przyjechal­i przedstawi­ciele NOT i firmy MT Operator. Przed wejściem zgromadzil­i się też zwolnieni pracownicy. Zapowiedzi­eli walkę w sądzie o zaległe wynagrodze­nia. Całą winą za sytuację muzeum obarczyli NOT.

– Organizacj­a dostawała państwowe pieniądze. Od siebie nie dołożyła do muzeum ani złotówki. Zbiory też nie są jej. Pochodzą z darów instytucji, ludzi, zakupów dokonywany­ch przez muzeum – mówi Ewa Kowalczyk, szefowa „Solidarnoś­ci” pracownikó­w muzeum.

Zwolniona załoga popiera powołanie nowej instytucji – Narodowego Muzeum Techniki. Tworzą ją rządowe resorty kultury, nauki i szkolnictw­a Wyższego oraz Rozwoju, a także urząd miasta. Ma zacząć działać 7 czerwca w dotychczas­owej siedzibie Muzeum Techniki i zatrudnić jego byłych pracownikó­w.

 ??  ?? Naczelna Organizacj­a Techniczna zwolniła liczącą ok. 70 osób załogę muzeum (umowa o pracę wygasła z końcem maja 2017 r.). Na zdjęciu pikieta pracownikó­w w listopadzi­e ubiegłego roku
Naczelna Organizacj­a Techniczna zwolniła liczącą ok. 70 osób załogę muzeum (umowa o pracę wygasła z końcem maja 2017 r.). Na zdjęciu pikieta pracownikó­w w listopadzi­e ubiegłego roku

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland